Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

nie mogę zasnąć albo wstać o normalnej porze


Gość ototylkoja

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ototylkoja

pracuję na lotnisku na zmiany. Raz kończę przed północą raz muszę wstać o 3-4ej. Z reguły ze zmęczenia po dniu pracy faktycznie padam i jakoś wstaję na następny dzień na 5-6rano. Ale gdy kończę około północy nie mogę się wyciszyć jak już dotrę do domu a potem nie mogę wstać:(
Moi przełożeni najchętniej jeszcze by chcieli, żeby ktoś zostawał w nocy, aż przyjdzie ktoś na rano jak są nieregularności i żeby w ogóle taka osoba rozwalała sobie zdrowie :( Zarabiam 13zł.brutto za godzinę pracy (umowa zlecenie). Nie mam wpływu na wynagrodzenie, rzetelność nie jest premiowana. Gdy trafi się raz na jakiś czas nocna zmiana to są to dla nie dodatkowe katusze, bo mój organizm bardzo zle znosi taką pracę w nocy.
Czuję się jak niewolnik, nie jestem samodzielna finansowo a do tego nie mogę się zmobilizować do działania, pozawalałam masę spraw.
To nie pierwsza moja praca, w której schemat wyzysku się powtarza.

Odnośnik do komentarza
Gość ototylkoja

muszę dotrwać tu jeszcze trochę zanim znajdę coś innego. W zawodzie, w którym się dokształcam potrzebny jest czas na praktykę i wtedy się nie zarabia, więc tu jest problem. Wmawiam sobie, że jeśli pracowałabym w tym zawodzie to coprawda też na początku zapłacę frycowe to może chociaż nie będę mieć kłopotów z rytmem snu i czuwania i z zasypianiem. Możliwe, że mam szansę na pracę, bo mam już zaklepane parę tygodni na próbę (oby się nie rozmyślili). Mam dużo telefonów z branży, ale pewnie dlatego, że dużą część umiejętności zdobywałam od 7ego roku życia.
Tylko boję się najbliższych dni, bo nie wiem czy zasnę bez tabletki i wstanę na czas. I tego, że znów będę strzępkiem nerwów po paru dniach pracy, bo od lat nie miałam urlopu.
Nie mam sił sobie zrobić, kupić jedzenia odkąd tam pracuję.
A najgorsze są chyba te awantury, jak ludzie czekają po 2godziny na agż a my musimy uczestniczyć w tym procesie i świecić oczami za to, czego nie jesteśmy winni.
Przepraszam za te żale, ale nie sądziłam, że będę na granicy ubóstwa pracując z zaangażowaniem tam, gdzie jest czym płacić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...