Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Nieustanny smutek , niekontrolowana złość , stres , strach i ból


Gość Smutek34

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mam 18 lat . Pisze bo już nie potrafię wytrzymać i nie wiem jak mam zacząć ten wątek , ostatnio niczego nie wiem i nie pamiętam , ale zacznę go tak .
Chodzę do szkoły średniej w której w ogóle mi nie idzie , w ogóle się ostatnio nie uczę, raz już nawet nie zdałam , bo nie chodziłam , wolałam sobie pójść z kumplami na jointa i wypić piwo niż pójść do szkoły . Nie mam siły , nie mam motywacji , nie mam pamięci ani koncentracji . Za to jestem ciągle zdenerwowana . Moja rodzina kiedyś była rodziną dysfunkcyjną , mój ojciec ogólnie pił alkohol ( dzisiaj już nie pije ) a moja matka jest schorowana . Mimo , że kiedyś było o wiele gorzej , bo naprawdę mój dom nie był edenem , można by było powiedzieć że był piekłem .
Ojciec robił awantury do 3 w nocy jak przyszedł nadźgany ,przy tym przepijał większość pieniędzy , czyli wypłatę , rentę mojej matki i śp babci . W moim domu często brakowało jedzenia , czasami nie było prądu , wieczne krzyki , awantury , brak zrozumienia , brak ciepła , tylko ciągły strach i ból , do drzwi mojego domu nie raz pukała policja , komornicy . Ja jako dziecko byłam gnębiona w szkole przez rówieśników jak i również nauczycieli . Miałam stwierdzoną dysleksje , więc kiedyś też źle się uczyłam , ale dawałam radę bo coś robiłam , zawsze wszystko sama , bo moi rodzice olali mnie , olali moją naukę . Zawsze mnie wyzywali że jestem gamoniem , że nigdy nic nie osiągnę , albo moja matka rzucała teksty przy swoich koleżankach : Patrz , Pani x może się pochwalić synem który ma 5 i nawet czerwone paski na koniec roku , A Tobą nie mogę się pochwalić bo Ty jesteś zwyczajną oślicą .
I w tam tych młodszych latach , jakoś to wytrzymywałam , miałam marzenia , dużo nadziei , coś się starałam mimo że rzadko cokolwiek mi wychodziło .
A teraz ? Teraz mój ojciec nie piję , moja matka trochę się ogarnęła . Mimo to ,ostatnio znowu zaczęli się awanturować i nie umiem w ogóle tego zaakceptować .
Teraz potrafią mnie rozdrażnić lekkie krzyki , do tego stopnia że chce mi się płakać , nie chce mi się nic .
Od miesiąca jak przyjdę , to zawsze się o coś sprzeczają .
Mnie w tedy to tak to denerwuje że automatycznie wychodzę z mieszkania i idę gdzieś się szlajać po mieście , albo zakładam słuchawki i idę spać . Albo zaczynam na nich się wydzierać i uczestniczyć w tej awanturze . później jestem tak zdenerwowana , że później płacze i czuję w sobie ogromną nienawiść . To dziwne kiedyś potrafiłam wytrzymać jakby nigdy nic , takie stresujące sytuacje a teraz gdy mam 18 lat i nic takiego w okół mnie nic się nie dzieję , jestem tak nerwowa i płaczliwa , że ledwo się powstrzymuje od zrobienia czegoś głupiego . Poza tym , że non stop denerwuje się w domu ,to również denerwuje się w szkolę zwykłą relacją z innymi rówieśnikami , chociaż nic mi nie robią , nie wyzywają mnie , nie biją . Cały czas mocno kontroluje to co mówię i co robię i się denerwuję że zaraz powiem coś głupiego , albo zrobię nie tak jak chciałam .
Ciągle denerwuje się negatywnymi ocenami , których mi ostatnio bardzo dużo przybywa i jak dostaję każdą kolejną jedynkę to tak jakby na tej jedynce było by napisane : Nie zdasz , nie skończysz szkoły , skończysz jak menel .
Kiedy nauczyciel coś do mnie mówi , to się go boję że zaraz mi coś ubliży albo powie nie tak , a jak zdarzy się taki który mi zwróci uwagę , podniesie ton głosu za kolejną złą ocenę to jestem cała sparaliżowana , nwm co mam powiedzieć , strasznie się boję i chce mi się płakać .
Niema dnia w którym by mnie nie dręczyła jakaś czarna myśl , już nwm co mam robić . Ostatnio też chciałam zapisać się na wizytę do psychologa i się zapisałam . Przyszłam na pierwsze spotkanie , babka od razu mi dała skierowanie do psychiatry i kolejne spotkanie by rozpocząć terapię .
Nie poszłam ani do psychiatry ( ponieważ nie stać mnie na leki i też nie mam sił by pójść do pracy , a jakbym miała skądś wziąć na to środki to bym musiała prosić się rodziców , co by skutkowało to tym że Oni by się dowiedzieli o tym , a ja za bardzo nie chciałam żeby się dowiedzieli ) A na wizytę do psychologa nie poszłam , ponieważ zapisane miałam na kartce , którą mi przypadkowo matka wyrzuciła bo mi grzebała w pokoju pod moją nie obecnością , a ja bałam się się zadzwonić do tej psycholożki , że zapomniałam terminu .
Ogólnie nie wiem co mam robić :C Z dnia na dzień czuję się co raz bardziej bezradna , a to jest straszne , bo przecież mam już 18 lat , powinnam być już odpowiedzialna skoro chcę się od tego wszystkiego wyrwać , ale nie mogę nie wychodzi mi. Nie wiem już co mam robić . Jestem w takim obłędnym kole i nie wiem jak z niego wyjść . Nie chce mi się żyć , mam co raz więcej myśli samobójczych , niczego nie potrafię , wszystkiego się boję .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...