Depresja:(

[Gość crow]

ostatnio próbowałem dużó rzeczy często wbrew, czasem z tego się robią awantury ale mówi sie trudno

być może kiedyś znajdę jakąś nić porozumienia

[rafik54321]

A ty myślisz że nikt cię nie rozumie?

ROZUMIE... Kłopot w tym, że ty zamiast starać się nakierować pozytywnie, to wolisz rozpamiętywać negatywy. Tak to choćby spełniły się wszystkie twoje sny to i tak się ściągniesz w dół. POJMIJ to w końcu.

Nie ma tu, przez ponad 70 wpisów, ani słowa o tym co chcesz, co planujesz, nie wydać od ciebie chęci. Nie próbujesz kombinować aby było ok. Skupiasz się na problemie, a nie na tym jak go rozwiązać... Nawet nie jestem pewny czy ty chcesz pomocy. Wygląda to tak "postękam sobie w necie, bo w domu nie mogę, ale nic nie zmienię bo co ja bez rodziców zrobię?".

Temat jest krótki, albo idziesz "na ogień" i wtedy będzie ciężko, ostro, będą awantury itp, ale w końcu to się skończy, albo nie robisz nic i zostaje tak jak jest...

I teraz masz wybór, musisz go podjąć! Jeśli nie wybierzesz - uznaję że wybrałeś nic nierobienie, a wtedy szkoda naszego czasu...

[Gość crow]

ja wiem to mój nieustanny błąd, życiowy

[Gość crow]

ja już nie wiem co powiedzieć dzisiaj uraziłem ich tym że znowu z domu wyszedłem ....

to już jest dziwne..

[rafik54321]

Czyli nie wybrałeś nic, a w rezultacie wybrałeś trwanie w szambie.

Skoro wybrałeś trwanie w szambie - nie masz prawa narzekać.

Pozdro - trzymaj się.