Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Pracoholizm, rutyna, brak milosci ?


Gość marcin_zory

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marcin_zory

Witam. Zaczne od tego ze mam rocznikowo 26 lat. Od zawsze byłem nieśmiały, od jakiś 2 lat jest już trochę lepiej. Nigdy nie miałem dziewczyny. Nigdy nie zagadywałem, nie probówalem flirtować mimo że mam mase koleżanek. Często gdy jak którąś poznaje przez internet, spotkamy się, może coś z tego być mozg podpowiada mi żeby się zresetować. Czyli po prostu wycofać bo dobrze mi samemu. Jestem przez to trochę nerwowy, i czuje ze na wszystko za pozno, bo inni maja juz dzieci, są po slubie a ja nic. W naturze jestem bardzo spokojnym, ulozonym facetem. Od wlasnie 2 lat pracuje jako kierowca zawodowy. Więcej jestem w trasie niz w domu. W miesiacu może bywam 8 dni w domu. Zawsze brakowało mi kontaktu z ludzmi, wiec gdy tylko przyjezdzam spotykam sie ze znajomymi. Ale wlasnie od jakiegos czasu, nie mam kompletnie na to ochoty. Denerwuja mnie, chciałbym sie od nich wszystkich ulotnic i byc sam. I pracować pracować, bo mam zobowiązania i chce zarabiać. Rozumiem też ze z tą pracą będzie mi cięzko kogoś poznać. W sumie zapoznałem dziewczyne, ale znów mi mozg podpowiada zeby sie wycofać. Bo to nie dla mnie, bo nie mam na to czasu itp. Co jest ze mna nie tak, ze nie mam dziewczyny, ze mam dosyc znajomych, ze czuje jakbym wpadl w taka rutyne i monotonnie. Brak mi nowości. Nie ze strony pracy, ale w zyciu. Mało co mnie zaskakuje. Mam słabą samoocene, nie jestem przystojny, jestem przy sobie, denerwuje mnie strasznie "banda tępych lasek" lecących na fure itp. Może zbyt dużo tutaj wrzuciłem do jednego wora, ale ktoś moze z was to ogarnie i spróbuje mi pomóc.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, masz ten wiek, ze...to nie jest tak jak u nastolatka. Bo widzisz nastolatkowie zakochuja sie w sobie, na spontana, bez zadnych przeszkod, a jak to ich pierwsza milosc to sa w stanie bardzo duzo na to poswiecic. Lecz Ty jestes juz w dojrzalszym wieku, wiec masz dystans, doskonale radzisz sobie z samotnoscia, i widzisz jej plusy i minusy, ale czasem te plusy sprawiaja ze nie czujesz ,ze potrzebujesz az tak miec dziewczyne. Zycze Ci abys mial stala dziewczyne zanim pyknie Ci 30stka. I kazdemu tego zycze, bo mam w rodzinie ludzi po 30stce i widze jak brak im tej drugiej polowki. Wiec...wielu jest ludzi z tym problemem co Ty, na tym forum chociazby.
Co poradzic... Jest kilka opcji, mozesz np szlajac sie z kolegami ktorzy umieja podrywac, i uczyc sie od nich lansu oraz sztuki podrywu.
Z drugiej strony, nasladowanie jest czasem zalosne. Bycie soba jest sexy.
Ja, tylko jedna rzecz bym Ci kolego zaproponowala. Przedewszystim jesli chcesz zrobic cos w kierunku znalezienia dziewczyny, to zacznij konkretna ilosc razy albo czasu wychodzic na zewnatrz, do ludzi, chociazby wyjsc z domu. W pracy i w domu malo mozliwe podrywac laski. A wiec, mysle ze ta nieskomplikowana i lakoniczna rada o wyjsciu z domu jest najlepsza. A gdzie wyjsc? To juz Twoje upodobania.

Odnośnik do komentarza
Gość marcin_zory

Wychodzę z domu ;0 pracuje na wyjazdach, wiec zagranicą ciężko wyrywać kogoś :D a ja chce Polke. No mam nadzieje że znajdę kogoś do 30stki, juz odczuwam brak drugiej połowki a z drugiej strony mi dobrze. Wlasnie od 2 lat, to koledzy ktorych zawsze uznawałem za podrywaczy, to są bardziej cicho odemnie. Zagaduje, smieje sie z wszystkiego, wychodze do ludzi. Tylko ze ja nie zagaduje na ulicy. Nie potrafie. Z drugiej strony widze ze malo ktora patrzy wgl w moim kierunku ze wzgledu na wyglad. Bo przy sobie to od razu nie fajny. Także prowadzić rozmowe nawet z obcą dziewczyną przy barze czy gdzieś, to potrafie. Ale zeby zagadac w sensie randki itp to już nie. Boje się wyśmiania, bo wiem jak wyglądam. A wlasnie te wyjscia ze znajomymi, teraz są mi obojętne. Nie czuje takiej potrzeby juz, chce byc sam najlepiej, siedziec w domu i sie nudzic.

Odnośnik do komentarza

Niektorym moze przeznaczone jest byc singlem. Czemu jest stereotyp ze kazdy ma miec partnera. Nie musi..moze miec przyjaciela, albo pasje, ktora bedzie calym jego swiatem. Nic nie wiadomo o tym, co tak naprawde jest na tym swiecie najwazniejsze. Ja uwazam ze napewno nie to czy masz dziewczyne czy nie. A skoro praca zabiera Cie za granice to moze by pokazac sie w kraju? Zanim znajdziesz dziewczyne, mozesz sie odchudzic troche. Byc moze przeznaczenie uwaza ze jeszcze nie jestes gotowy na partnerke. Bo..sa wazniejsze rzeczy, musisz ulozyc swe zycie , te ktore masz teraz. Oczywiscie to co pisze, to tylko jakies tam rzeczy co mi przyszly do glowy, nie wiem czy pomoga. Ale ja uwazam, ze...nie ma co gniewac sie na przeznaczenie, na to co w naszym zyciu stawia. Trzeba zastanowic sie nad jego sensem, co los chce nam powiedziec poprzez to, co sie dzieje w naszym zyciu. Nie wiem jak u Ciebie, ale mi ta mysl przyszla poniewaz ja takiego czegos doswiadczylam. Chcialam miec chlopaka a okazalo sie ze w moim zyciu wiele sie zmienilo na lepsze, i to wlasnie dzieki temu ze ten chlopak mnie rzucil, a ja moglam skupic sie na swoim zyciu, na tym, ze sa wazniejsze rzeczy w tym momencie do zalatwienia, choc niekoniecznie o tym wiem. I wlasnie dlatego dobrze sluchac sie intuicji, wierzyc w to, ze nic nie dzieje sie przypadkiem i nie zawsze jest kolorowo, ale wszystko tak naprawde dazy do naszego dobra. Choc o tym nie wiemy.

Odnośnik do komentarza
Gość marcin_zory

No tak, warto poczekać na kogoś wyjątkowego niż na byle kogo. Nie jest mi zle. Boli mnie gdy widze pary, ale no coz. Swoje zycie mam w miare ulozone. Praca dosyc ciezka, na znajomych jest czas gdy jestem w kraju. Nie chce zmieniac pracy, i nie zmienie jej. Ale mam dosyc znajomych, przynajmniej tych z ktorymi aktualnie cie czesto widuje. Nie bawi mnie juz spotykanie sie w ich gronie, czuje wypalenie, nie chec do nich, nie chec do spotkac itp. Wiem ze to trudne w pisaniu zeby pomoc, ale czas chyba na jakies nowosci w zyciu prywatnym

Odnośnik do komentarza

akurat w tym to ja Cie rozumiem z tymi parami...to bardzo zniecierpliwiajace i daje poczucie niesprawiedliwosci gdy widzisz szczesliwa pare, nastolatkow ktorzy sa zakochani. Hmm..tylko mozna sie pocieszyc ze ta ich milosc moze byc niedojrzala, i moze doczekac sie wielu lez, bo tak to wlasnie jest z tymi pierwszymi milosciami. Poprostu przykro patrzec na inne pary, ale mozna sobie powiedziec ze niekoniecznie jest czego im zazdroscic ;)
a wspominales o tym ze nawiazales kontakt z jakas dziewczyna, to juz jakis sukces

Odnośnik do komentarza
Gość szczepcio_obserwator

Dokładnie. Przed nami pierwsze spotkanie takie oficialne. Bo tak to sie znamy jedynie z mijania na ulicy, ale nigdy słowa nie zamienilismy. Jest starsza ma 29 lat, czyli 3 lat starsza. Ułożona, nie imprezuje, nic nie mowila zlego na temat mojej pracy ze mnie nie ma, nie jest blacharą z tego co widze. Tylko ciagle moj mozg mowi wycofaj sie :D Spróbuje, zobaczymy jak będzie, bo póki co czuje wypalenie i rutyne. Moze nie przez brak kobiety, ale przez monotonnie zycia.

// Napisałem z innego nicku, bo przeglądam jeszcze jeden wątek w którym się udzielam, ale to ciągle ja :D

Odnośnik do komentarza
Gość obserwatorka

~szczepcio_obserwator
Dokładnie. Przed nami pierwsze spotkanie takie oficialne. Bo tak to sie znamy jedynie z mijania na ulicy, ale nigdy słowa nie zamienilismy. Jest starsza ma 29 lat, czyli 3 lat starsza. Ułożona, nie imprezuje, nic nie mowila zlego na temat mojej pracy ze mnie nie ma, nie jest blacharą z tego co widze. Tylko ciagle moj mozg mowi wycofaj sie :D Spróbuje, zobaczymy jak będzie, bo póki co czuje wypalenie i rutyne. Moze nie przez brak kobiety, ale przez monotonnie zycia.

// Napisałem z innego nicku, bo przeglądam jeszcze jeden wątek w którym się udzielam, ale to ciągle ja :D

:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...