Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

o czym rozmawiać z byłą dziewczyną, którą nadal się kocha?


Gość melbi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam pewien problem. Kilka dni temu rozstałem się z dziewczyną, z którą spotykałem się prawie rok. Rozstaliśmy się po obustronnej "zgodzie" z myślą, że tak będzie dla nas lepiej. Oboje poprosiliśmy o to, aby kontakt nie zaginął i dzięki temu praktycznie bez przerwy piszemy. Zależy mi na tej dziewczynie. Kocham ją i nadal chciałbym być w gronie jej najbliższych. Chcę aby była szczęśliwa i żeby w życiu miała jak najłatwiej. Problem jest taki, że nie mamy całkowicie o czym pisać. Poprosiła mnie, abyśmy pisali jak znajomi. Boli mnie, kiedy pisze do mnie zwroty, których nigdy wcześniej od niej nie otrzymywałem czy też wysyła proste 'xd'. Niby szczegóły..lecz boli okropnie. Nigdy nie myślałem, że będę traktowany na równi bądź też gorzej od jej zwykłych kolegów.
O czym z nią pisać abyśmy oboje szybciej "wrócili do normalności" przy czym nie utracali kontaktu, który jest dla nas ważny?
z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wiesz co - nie rób sobie takiej krzywdy. Poważnie ci mówię. Jeśli wciąż kochasz, to zawsze będziesz wzdychał, robił maślane oczy itp. A co będzie jeśli twoja ukochana (niby) EX, zacznie się z innym spotykać i ci go przedstawi jak byle koledze? To dopiero cię zaboli :/ . A często tak właśnie jest, że będziesz pierwszym któremu się o tym pochwali...

Wg mnie powinieneś zawiesić kontakt min, do czasu aż ci przejdzie...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Problem jest taki, że kocham tą dziewczynę. Nie chcę z nią ucinać kontaktów. Będąc z nią byłem cholernie szczęśliwy. Zakończyliśmy związek z cholernie głupiego powodu. Niestety nie było nam dane widywać się zbyt często przez co często wywiązywały się kłótnie chociażby o to, że nie nalega przed mamą na to aby mogła pójść ze mną na imprezę czy chociażby spędzić czas np u mnie przez całą noc. Teraz wiem, że to było głupie. Rok związku sprawił, że cholernie ją pokochałem. Dziewczyna jest zupełnie inna niż jej równieśniczki. Ma marzenia i dąży do ich realizacji. Jest bardzo ambitna i inteligentna. Za każdym razem, kiedy jest mi dane ją ujrzeć czuję coś wyjątkowego. Nadal chcę być dla niej kimś ważnym. Choć wiem, że straciłem ją jako dziewczynę to chcę być dla niej chociaż znajomym. Wiem, że więzi zaginą jeśli będziemy pisać i rozmawiać tak jak teraz. Nie chcę tego. Bez przerwy się o nią martwię, troszczę się nawet kiedy cholernie boli to jak wygląda to wszystko pomiędzy nami. Czy to "ta jedyna miłość"? nie wiem. Nie gadam, że nigdy już się nie zakocham itp itd. Wiem, że czas leczy rany...albo raczej pozwala nauczyć się żyć z tym bólem. Chcę jedynie być jej bliski i nadal obracać się w jej towarzystwie

Odnośnik do komentarza

Właśnie sobie załatwiasz ranę na całe życie, poważnie - facet nie rób moich błędów. Sam myślałem jak ty i wiesz co? Mija już 3 rok, gdy z nią nie gadam, a wciąż jestem mega załamany, wciąż nie mogę zapomnieć. Mało tego - przez to nie umiem już często normalne zawiązać jakiejkolwiek znajomości... Za bardzo to się rozdmuchało.

Widzisz - ty ją kochasz, ona ciebie nie. Ty zawsze będziesz miał nadzieje na coś więcej - nie wciskaj mi kitu że nie, sam to przerabiałem. Kochasz i kropka. Będziesz patrzył na nią jak na lody przez szybkę. Będziesz się ślinił, przystawiał, próbował. A ona ci zawsze powie "NIE". Co ci to da? Chcesz na serio patrzeć na coś co pragniesz i wiedzieć że nigdy tego nie dostaniesz? Chcesz skończyć jak ja? Z myślami samobójczymi na skraju alkoholizmu? Wierz mi - nie warto!

Pomyśl, co będzie jak zobaczysz ją jutro z innym, jak się całują, śmieją, jak ona mu szepta do ucha... Nie zaboli cię to? Uznasz "to ok, przecież jest fajnie"? Oszukujesz mnie czy siebie?
Było - minęło. Jesteś facetem, miej jaja odejść. Pójdź do domu, wyrycz się w poduszkę, napisz tutaj na forum, ale do niej nie idź. Powiedz jej że musisz się odkochać i tyle. Że potrzebujesz czasu. Jak ci przejdzie to ew WTEDY możesz z nią rozmawiać...
PS. Czas nie leczy ran - jedynie uczy jak z nimi żyć, to żadna pociecha...

Pamiętajcie że poczta priv nie działa na forum :/

Odnośnik do komentarza

Autor pewnie myślisz ze tylko ty kochasz kogoś i ze nikt Cię nie zrozumie. Lecz nie jesteś na tyle inteligentny by pojąć fakty. Wasz związek rozszedl się poprzez glupote. No sorry ale jeszcze nie slyszalam by mulość sie rozlatywala przez takie cos. Bo to nie byla miłość z jej strony. Kochasz ją i co z tego? Ona chce innego. I zrozumiesz to dopiero jak się na tym przejedziesz bo nam nie wierzysz

Odnośnik do komentarza

Jeśli poszło o głupotę, to jest szansa, że jeszcze się zejdziecie. Kochasz ją, a jej bankowo tak szybko też nie przeszło.
Nie słuchaj rafika, on się bujał w zajętej lasce i to było z góry skazane na niepowodzenie i cierpienie. W twoim przypadku jest inaczej.
Nie bądź cip...i nie poddawaj się tak szybko.
A jeśli rzeczywiście to już definitywny koniec i to kolegowanie ma na celu uśmierzenie bólu rozstania, to po prostu zacznij już żyć swoim życiem i nie zamykaj się na nowe znajomości i nie obejrzysz się, a powoli naturalnie zaniknie kontakt.

Odnośnik do komentarza

Poprosiłem ją o jakiś czas przerwy. Nie wiem jak z tym będę żył..ale wyboru nie ma. jutro wracam do pracy i nie wyobrażam sobie takiego funkcjonowania jak przez ostatnie dni.
Czy się zejdziemy? szczerze - nie liczę na to. swoją szansę straciłem i już tego nie naprawię. prawdziwa przyjaźń? tak, mam nadzieję że się uda taką zbudować.

A zobaczenie jej z innym chłopakiem? Myślę, że bym to przeżył. Jeśli zobaczyłbym ją teraz bądź też w najbliższym czasie to nie wiem nawet czy by mi to nie pomogło. A w przyszłości? Chcę żeby ona była szczęśliwa. To cudowna dziewczyna i na szczęście zasługuje.

Odnośnik do komentarza

Cześć Wam,

Mam podobny problem, co autor tego wątku, dlatego pozwolę się podpiąć.

Jakieś dwa tygodnie temu rozstałem się ze swoją dziewczyną, co było efektem poważnej kłótni - wynikającej z "nieporozumienia" rodzinnego. Po prostu - przedłożyła dobro swojej rodziny nade mnie. Mimo tego, nadal mamy ze sobą kontakt, ale...

Coś zaczyna pękać. Nie wiem o czym z nią rozmawiać, by była faktycznie zainteresowana. Moje życie jest raczej nudne, więc wątki "Co tam u Ciebie" zajmują kilka sms-ów.

Ewentualnie - czy warto w ogóle dalej sms-ować i utrzymywać kontakt? Jak pisać?

Wyczytałem, by... nie nagabywać i nie pisać o chęci powrotu, tylko robić swoje
Proszę o jakiekolwiek rady...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...