Problemy z akceptacją -,-

[aniy]

Cześć może dla was będzie to bardzo dziwne ale napiszę ci moje przejście przez które przechodzę a więc mam 20 lat pracuje w Holandii mam pieniądze , pracę ale czuje się nieszczęśliwa. Nie mam tam nikogo z kim mogłabym wyjść na spacer czy nawet imprezować. Czasem mówię sobie że marnuje się tylko w tej pracy bo wszystkie piękne chwile uciekają a ja chce te życie inaczej przeżyć bo te które mam jest szare , brzydkie i nieszczęśliwe. Chciałabym mieć lepsze życie takie co nie będę musiała pracować ciężko oraz nie będę pracowała w fabryce marzę o wydaniu książki by być potem sławną. Myślę że wtedy będę szczęśliwa i pokocham siebie. Teraz wracając do siebie to chce siebie zniszczyć , mam myśli o śmierci by zniknąć z tego świata , mam do siebie większą nienawiść odkąd skończyłam 20 lat nie mogę patrzeć na swoje ciało widzę siebie grubą która musi schudnąć. Nienawidzę siebie chciałbym czuć się szczęśliwa ale potrafię. Proszę doradźcie mi coś zanim będę się dalej się krzywdzić.

[mgr Kamila Krocz]

aniy, myśli o śmierci, nieakceptacja siebie, niezadowolenie z życia - to wszystko może świadczyć o rozwijającym się nastroju depresyjnym. Rozumiem, że będąc sama w Holandii, czujesz się samotna. Nie satysfakcjonuje Cię praca, nie widzisz sensu w tym, co robisz. Dobrze, że masz aspiracje, że chcesz napisać książkę, ale pomyśl, że to, co teraz dzieje się w Twoim życiu jest po coś. Potraktuj to jako etap w dążeniu do tego, co chcesz osiągnąć. Wiele sławnych osób zaczynało od przysłowiowego "zmywaka", by w trudzie i znoju zapracować na swój prawdziwy sukces, który przyszedł później. Praca w Holandii jest jakimś doświadczeniem w Twoim życiu. Potraktuj to jako lekcję. Jeśli natomiast czujesz, że potrzebujesz wsparcia, możesz zadzwonić pod darmowy numer telefonu zaufania dla dorosłych nr 116 123. Pozdrawiam!

[Gość h...j]

hm, ale ktos Cie do tej Holandii wyganial? Czemu tam sie znalazlas...Zgadzam sie calkowicie z Pania powyzej. To jest dla Ciebie lekcja, jest ona po cos, ma swoja wartosc, i w zadnym wypadku nie jest zmarnowanym czasem, o ile wyciagniesz wnioski. Jesli masz mozliwosc wroc do kraju i zajmij sie tym co lubisz i co da Ci duzo kasy. Oczywiscie to wiaze sie z tym, ze bedzie to ciezkie i wymaga to wiele lat pracy, cierpliwosci, porazek. Napisac ksiazke mozesz przeciez teraz. I nie martw sie tak, mimo ze Ty jestes w Holandii, to tu tez nikt nie czuje sie szczesliwy na 100%, mimo, ze ma u boku rodzine.