zbyt dominujaca

[Gość wwwwwwww]

Mam 24 lata nigdy nie bylam dlugo w zwiazku i nie wiem czy w ogole zwoaze sie z kim na stale. Moja mama narzeka ze mam zbyt dominiujaca osobowosc-ma byc tak jak mowie a jak nie to robie awantury. Fakt jest taki ze zaden mezczyzna nie umial mnie poskromic- jak cos chcialam osiagnac to tak bylo. Od 16 roku zycia pracowalam jako hostessa, bo moalam swiadomosc tego ze nie musze sie o nic prosic i jestem samowystarczalna-mimo ze moja rodzina nie klepie biedy i rodzice po prostu mogliby mi to kupic. Czesto robie rzeczy ktorych nie musze ale robie zeby pozniej pouzalac sie ze robie cos ponad stan a inni sie obijaja. Strasznie dzialaja mi na nerwy osoby flegmatyczne, ktore robia rzeczy o wiele dokladniej niz ja ale wolniej. Denerwuja mnie tez takie uzalajace sie nad soba- szczerze to czuje soe lepsza od nich ze pracuje i studiuje i jakos to wszystko ogarniam. Mam satysfakcje ze tego jak nie dosypiam np przez prace i obowoazki ze studiow. Ludzie z otoczenia maja mnie za robota, ktory moglby w ogole nie spac...
Co do mezczyzn...chcialabym soe poczuc jak kobieta i bym we wszystkim wyreczana jednak przy wiekszosci z nich czuje soe jak ich matka a nie kobieta ktora powinien nosic na rekach i wyreczac. Mama przesadza czy ja przesadzam?

[unna-1]

".chcialabym soe poczuc jak kobieta i bym we wszystkim wyreczana jednak przy wiekszosci z nich czuje soe jak ich matka a nie kobieta ktora powinien nosic na rekach i wyreczac."
Wydaje mi się, że tacy mężczyźni są tylko w romansach. W realnym życiu, to panowie domagają się obsługi.

Gratuluję, że jesteś zaradna, sprawna i ambitna. To ci pomoże w osiągnięciu celu i zaspokojeniu własnych ambicji.
Jednak nie możesz wymagać, aby wszyscy działali podobnie, jak ty. Czyli musisz nauczyć się większej tolerancji.

[Gość estim12]

Praca z ludzmi polega na akceptowaniu tego ze jestesmy rozni. Kazdy jest inny. To swietnie ze ty potrafisz sobie udowodnic ze jestes lepsza od innych, boje sie ze bedzie wiazalo sie to u ciebie z samotnoscia i proba wykorzystywania cie przez innych.
Takie cechy jak twoje sa szczegolnie pozadane przez ogromne korporacje. Mozesz byc swietnym managerem lub drektorem.
Ludzie sa jacy sa, nie zmienisz tego, po prostu to zaakceptuj, pozwol innym popelniac bledy.
Wedlug mnie przeoczylas jeden bardzo wazny szczegol, stres.
Nie wiem czy wiesz z czym sie to wiaze i jak sobie pomoc, ale mysle ze przy tak napietym grafiku jak twoj powinnas nauczyc sie rozladowywac stres. Stres to nie bajka i wymysl, to faktyczny stan organizmu ktory pomaga nam przetrwac. Ale gdy napiecie mija nasze cialo roznie reaguje, czesto depresja, dlatego wazne jest by to wiedziec i nauczyc sie odreagowywac stres.
Co do mezczyzn, moze jeszcze nie spotkalas tego odpowiedniego.

[Gość kamilamila]

Skoro jednak zaczęło Ci to przeszkadzać bo a. zdecydowałaś się tu napisać i b. doskwiera Ci jednak brak oparcia w mężczyźnie u Twego boku bo go po prostu nie ma to może udaj się do jakiegoś psychiatry/psychoterapeuty, kogoś kto z dystansem spojrzy na Twoje problemy i jak będzie trzeba, nakieruje Cię na ich rozwiązanie.