Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Oburzenia nastroju, fobia społeczna i smutek


Gość s...l

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.3 lata temu dostałam ciężkiej depresji,byłam prześladowana,znęcano się nade mną psychicznie i fizycznie,leczyłam się antydepresantami przez jakiś rok,w domu mam okropną atmosferę,odczuwam,iż wszystkich denerwuję i jestem zbędna.Straciłam jedynych przyjaciół,nie mam nikogo zaufanego,wręcz obsesyjnie myślę o śmierci,mam niepohamowaną chęć poświęcenia się,cierpię też z powodu nieodwzajemnionej miłości,boję się ludzi i że ktoś kogo kocham umrze, mam stwierdzoną fobię społeczną,wieczny smutek..

Odnośnik do komentarza

"mam niepohamowaną chęć poświęcenia się"- to może niech na chęci się nie skończy? Jak zaczniesz jako wolontariusz bywać np. w domu opieki społecznej czy hospicjum to będziesz miała dużą szansę nie rozpatrywać swojego życia w kategoriach jakiś braków i niepowodzeń. Fobia społeczna to najczęściej strach przed ludzmi, przed ich oceną. W takich m-cach gdzie jest tyle schorowanych, biednych starszych ludzi to nikt nie będzie Cię oceniał, oni się cieszą, że ktoś chce im poświęcić trochę czasu, czasem są już niekontaktowi, ale można im pomóc poprzez poprawienie poduszki, podanie picia, czy na zlecenie pielęgniarki dopilnowanie czy leki wzięli.

Wtedy będziesz miała powód "wręcz obsesyjnie myślę o śmierci". Tylko jak się zastanowisz, to kazda z tych osób najpierw urodzila dzieci, je wychowala, czasem wychowała wnuki, pracowala zawodowo- czyli jeszcze ile jest przed Tobą do zrobienia. Zobaczysz, ze nie ma co ze strachem myśleć tez o śmierci tych których kochasz, bo to w rękach Pana Boga czy losu (jaki tam masz stosunek do wiary). Nie masz na to wpływu i ciesz się z tego, że jak na razie żyją i mają się dobrze.

Trzeba wyjść z domu. Jak nie umiesz do rówieśników, to idz do starszych i schorowanych. To wcale nie jest łatwe, ale siedzenie w domu i kompletowanie nieszczęść chyba widzisz, że do niczego Cię nie prowadzi.
Jakby się okazało, że przykra starość jest dla Ciebie za trudna do oglądu to idz tam gdzie szpitalem np. są uwięzione przez wiele miesięcy dzieci- czyli na oddziały pediatryczne, do hospicjum dziecięcego. Dzieci, nawet bardzo chore mają w sobie więcej radości i ciekawości świata. One też nas żle nie oceniają. Czasem może być bardzo cięzko, bo któreś zbliża się do swego kresu- tylko, że wtedy trzeba docenić, że ma się zdrowe rączki, nózki i glowkę a nie wszystkim na tym świecie tak dano, nawet jak są młodsi od Ciebie.

Nie siedz w domu, bo gnuśniejesz od tych nieciekawych przemyśleń i sama się głupio nakręcasz. Daj coś z siebie innym, bedziesz miala większe poczucie własnej wartości.Nakręcaj się do życia i do pomocy innym a nie rozpatruj ile masz fobii i jaka jesteś nieszczęśliwa, bo to przecież Cie nie buduje. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...