Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Problem z bratem


Gość qwertyuiopasdfgh

Rekomendowane odpowiedzi

Gość qwertyuiopasdfgh

Mam 20 lat, studiuje i sam jak na razie radzę sobie z problemami, którymi się zajmujecie.
Chodzi mi o mojego brata. Aktualnie ma 23 lata i od skończenia liceum sukcesywnie staje się coraz "dziwniejszy".

Podchodził kilka razy do studiów, za każdym razem jednak rezygnował. Boi się pracy, praktycznie nie ma znajomych, nie przymuszony nie wychodzi z domu. Nawet kiedy ktoś próbuje wyciągnąć go gdzieś, on często odmawia wymyślając jakiś powód. Nie ma jakichś skonkretyzowanych zainteresowań, nie próbuje się rozwijać, uczyć. Wydaje się on odczuwać jakąś awersję do intelektualnych wyzwań. Mam wrażenie, że te kilka lat temu on stanął w miejscu. Boi się świata, ludzi, pracy, zmiany, chyba po prostu boi się dorosłości (sam stwierdził, że nie wyobraża sobie siebie za 20 lat) i (co najbardziej mnie irytuje) boi się o mnie i o innych domowników.

Przejawia się to na różne sposoby. Kiedy wychodzę z domu pyta się gdzie idę. Mimo, że wie, że wrócę późno, w pewnym momencie dzwoni do mnie z pytaniem gdzie jestem. Tak samo wygląda sytuacja w stosunku do rodziców. Mama wychodzi z psem mówiąc, że idzie na krótko. Nie wraca 10 minut a brat chodzi niespokojnie po całym domu i wygląda przez okno wzdychając żałośnie.
Mama nie wraca z pracy do domu o godzinie, o której powinna - musi do niej zadzwonić, żeby po raz kolejny usłyszeć, że są korki, albo że zepsuł się tramwaj. No właśnie, bo on dokładnie wie kiedy kto o której godzinie powinien wrócić do domu...

Mam wrażenie, że często nie wie co ma ze sobą zrobić. Zagląda do mnie do pokoju pod pretekstem, na przykład szukania telefonu, robiąc to jednak w taki sposób, że choćby telefon leżał w najbardziej widocznym miejscu, to on i tak by go nie zobaczył. Często zadaje pytania, na które -jestem pewien- zna odpowiedzi, jak chociażby "z którego roku jest ten film". Kiedy chodziłem do gimnazjum, miałem jakieś depresyjne stany, z których o własnych siłach wyszedłem. Pamiętam jednak, że zachowywałem się wtedy podobnie - szukałem jakiejkolwiek interakcji z otoczeniem by nie odczuwać lęku. Między innymi próbowałem właśnie w wyżej opisany sposób nawiązać rozmowę z rodzicami. Pragnąłem uwagi z ich strony.

Zauważam u niego też ,wydaje mi się, zachowania kompulsywne. W nocy bardzo często nie może spać, idzie do drzwi wejściowych i kilka razy sprawdza, czy są zamknięte. Po kolei zapala i gasi światło w różnych pomieszczeniach. Kiedy w nocy idzie do toalety, a robi to często, zawsze wychodząc staje przed moimi drzwiami (które są bezpośrednio przy drzwiach sypialni rodziców i drzwiach od toalety) i stoi tak 10-20 sekund, po czym idzie do siebie, albo wraca do toalety. Czasami wraca do niej nawet kilka razy. Znów zapala w niej światło, niekiedy nawet na dosłownie sekundę, następnie je gasi i powtarza czynność (stanie przed drzwiami).

Choć ma prawo jazdy, nie jeździ samochodem bo się tego boi. Gdy jechaliśmy z mamą do rodziny, kiedy ja miałem prowadzić również dawał do zrozumienia, że nie chce bym to robił.
Zdarzyła się wtedy sytuacja, która w dużej mierze skłoniła mnie do zareagowania jakoś na to co się z nim dzieje. Zrobiliśmy postój by się załatwić. Wyszliśmy oboje, ja wróciłem pierwszy. Czekaliśmy z mamą aż brat wróci by jechać dalej. Po chwili podszedł do samochodu mówiąc, że nie może się załatwić. Powiedzieliśmy żeby się uspokoił (widać było, że jest zestresowany), i że mamy czas. No więc poszedł, i za jakiś czas wrócił zapłakany, wyjąc "nie mogę się wysikać".
Nie wiem na ile jego problem z oddawaniem moczu ma podłoże psychosomatyczne, ale jego reakcja nań na pewno nie była reakcją 23-latka.

Zauważam też, że często kopiuje zachowania innych ludzi - najczęściej ojca. I bynajmniej nie są to zachowania, które warto kopiować. Jakieś westchnienia mające okazać irytację etc.

Nie wiem, czy może to ja nie jestem przewrażliwiony, ale boje je, że im dłużej będzie trwał w takim stanie, to w pewnym momencie nie będzie już możliwości by stosunkowo normalnie funkcjonował w społeczeństwie.
Pytam więc, co z nim nie tak, i co można z tym zrobić?

Odnośnik do komentarza

https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1674031,nie-moge-rozgryzc-siebie
https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/1600805,czy-to-depresja-i-o-tym-nie-wiem,2#post-1601780

Jeszcze jest co najmniej jeden wątek tego młodego, miłego 26 letniego chłopaka, ale cięzko przez wszystko się przekopywać. Tak to wygląda z drugiej strony.Poczytaj i pomyśl, że Twojemu bratu koniecznie trzeba pomóc.
Fajnie, że martwisz się brata sytuacją, ale to rodzice powinni z nim ( bo pewnie sam za szybko na to nie wpadnie) pójśc do psychologa. Jak jeden do niego nie trafi, to może jakiś inny psycholog,terapeuta. Takie wycofanie się z  życia o niczym dobrym nie świadczy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...