Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Depresja a wyjazd za granicę


Gość Maja8521

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Maja8521

Witam. Mam powazny problem i nie wiem jak mam sobie poradzic. Mieszkam zagranica, wyjechalam ty bo poznalam chlopaka Polaka ktory od dziecinstwa tu mieszka. Od ponad dwoch lat choruje na depresje. Raz jest dobrze, raz zle. Dodatkowo bardzo duzo pije alkoholu, a od okolo 5 miesiecy codziennie sie oduza i jest to ogromna ilosc alkoholu na dzien. Zadko sie klucimy, ale odkad mu sie pogorszylo i wiecej pije jest mi bardzo ciezko.Nie mam tu nikogo, nikogo nie znam, on zazwyczaj calymi dniami siedzi przed telewizorem nie rozmawia ze mna, odpycha mnie. Lekarze podwyzszyli mu leki ale nie widze poprawy. Zawsze bylam pozytywnie nastawiona do swiata, pelna nadziei, wspieralam go. Dzisiaj juz brakuje mi sil, odepchnal mnie calkowicie od siebie, czuje sie nie kochana odrzucona. Kazde slowo ktore mu sie nie spodoba, albo zachowanie powoduje wielka awanture i staje sie agresywny. Wtedy poniza mnie i traktuje zle. Po moich namowach i interwencji jego mamy postanowil sie leczyc. Zajal sie nim psychiatra i psycholog. Teraz jestesmy po powaznej klutni, jak zwykle o glupote. Tak bardzo zle mnie jeszcze nie potraktowal, mozna to latwo nazwac znecaniem sie psychicznym. W tej chwili boje sie nawet miec jakiekolwiek uczucia, o wszystko sie obwiniam. Kiedy dobrze sie czuje jest kochany, mily, poprostu jest normalnie, ale kiedy wypije, a jesli takze spotka go kolejna przykrosc w zyciu, musze chodzic"na paluszkach" zeby go czyms nie zdenerwowac. To jest chore, ja wiem ze ja rowniez potrzebuje pomocy u specjalistow, mysle takze ze powinnam na jakis czas wyjechac do Polski zebysmy obydwoje doszli ze soba do ladu, ale czy to dobry pomysl? On juz pare tygodni temu pod wplywem alkoholu najadl sie sporych ilosci tabletek, naszczescie w pore udalo sie zapobiec nieszczesciu. Kazdego dnia sprawdzam w panice czy wszystkie tabletki sa na miejscu, budze sie w nocy wystraszona czy czegos sobie nie zrobil, sprawdzam czy oddycha. Juz nie mam sil a nie jestem w stanie prosic nikogo o pomoc, nie potrafie sie nikomu zwierzyc...

Odnośnik do komentarza
Gość rozaliam

Czy on w ogóle gdzieś pracuje? Jeśli nie to niech jedzie do swojego domu rodzinnego. Ty tez powinnaś wrócić do Polski. Powinnaś teraz zająć się sobą. On zniszczył Ci życie, Twoją pogodę ducha. Musisz odnaleźć to z powrotem, aby być szczęśliwą. Nie pozwól, aby jego ciemność zawładnęła Twoim światem. Jeśli on na poważnie podda się terapii to może jeszcze będziecie razem, ale nie ryzykuj dla niego swoim życiem.

Odnośnik do komentarza

Musisz zadbac o siebie a Twój partner musi się leczyć. Jeśli leki i terapia nie pomagają, a istnieje ryzyko przedawkowania leków lub tego, że może zrobić krzywde komuś albo sobie w chwili awantur, warto zastanowić się nad zgłoszeniem wniosku o uznanie niepoczytalności i umieszczenie partnera na oddziale zamkniętym, aby pod oka specjalistów mógł się leczyć. Dzięki temu Ty będziesz mogła spokojnie żyć, bez stresu, nie będziesz musiała się budzić z lękiem czy nie zażył tabletek i nie będziesz narazona na jego przykre słowa. Myslę, że umieszczenie partnera w szpitalu jest rozsądnym rozwiązaniem, zwłaszcza, jak sama piszesz, źle Cię traktuje, jest agresywny, nadużywa alkoholu i prawdopodobnie ma mysli samobójcze. Tobie zaś równiez przyda się urlop. Jesli masz możliwość, wróć do domu rodzinnego, odpocznij, nabierz pewności siebie i jesli trzeba - skorzystaj z porad psychologa. Muisisz zadbać o siebie i o swoje zdrowie, nie możesz pozwolić sobie na to, aby ktoś Cię tak traktował i nie szanował. Kiedy juz Twoje samopoczucie się poprawi zastanów się czy ten mężczyzna jest tym z którym chciałabyś dzielić przyszłość. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Złośliwa

moim zdaniem powinnaś od niego odejść może to mu uzmysłowi ze źle cię traktował. Po za tym z tego co wiem to nie należy łączyć leków z alkoholem więc możesz mu o tym powiedzieć. Porozmawiaj z nim i powiedz, że albo zacznie się zmieniać albo ty odchodzisz bo nie masz już siły się z nim użerać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...