Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jak pomóc koledze który jest w sekcie?


Gość 8200

Rekomendowane odpowiedzi

Datoja
Gratulacje @OpusDei, ale mam wrażenie że ludzie odbierają takie słowa jako zachętę do konkretnej religii, a to przynosi odwrotny skutek od tego co chciałbyś osiągnąć :-)

Ja mam nadzieję, że ludzie, którzy śmieją się z tego co mówię znajdą kiedyś drogę do Boga, bo On postawi ich w takiej sytuacji, że może choć jedna osoba przypomni sobie co tu kiedyś przeczytała i zmieni swoje życie. Poza tym ja doradziłem autorowi postu co może zrobić, jak pomóc koledze, ale jak wiadomo zawsze znajdzie się ktoś kto ma poranioną duszę i obraża się na Boga krytykując Go bez żadnych racjonalnych powodów. Ale ci ludzie sami się w ten sposób krzywdzą. Nam pozostaje modlitwa za nich.

Odnośnik do komentarza

Brzmisz jak fanatyk a to już objaw choroby umysłowej .
Ja nigdy w życiu się nie modlilam --- a jestem i byłam dobra osoba. Nie dlatego, ze wypada. Po prostu od zawsze, nawet jako dziecko - nieświadomie postepowalam dobrze. To zależy od charakteru . Zauważyłam że częściej ludzie inteligentni są wrażliwi i dobrzy a reszta jak zwierzęta, do ognia .

Odnośnik do komentarza

Wiesz, nikt nie lubi, żeby stawiać go na niższej pozycji, bo wg nas czegoś tam nie doświadczył lub czegoś tam nie zrozumiał.
Wiara powinna dawać nam łagodność i zrozumienie, a często przynosi wręcz religijne wojny. O czym to świadczy?
A przecież wiara bez uczynków podobno martwą jest.

Ludzie nie wierzący w Boga próbują zdyskredytować logikę ( a wlasciwie to wg nich wykazać jej brak) u wierzących.
Z kolei wierzący próbują zdyskredytować płytkie i puste wg nich podejscie do życia niewierzących.
Jedni wywyższają się nad drugimi.

No bo niby to sprawa osobista i prywatna, tak jak pisze margolcia, ale jakoś tam świadczy o człowieku ten światopogląd i któryś jest nam po prostu z jakichś względów bliższy.To naturalne.
Ale myślę ze najważniejsze nie jest zastanawianie się czy jest Bóg i udowadnianie nieudowadnialnego -w obie strony - ale to jakim się jest człowiekiem.
Jeśli już odwołujemy się do chrześcijaństwa- to właśnie Chrystus mówił - po uczynkach ich poznacie:-)

I ja bym Ciebie nie atakowała za Twoje porady- bo Tobie modlitwa i wiara pomogła i nie tylko Tobie i masz prawo się tym podzielić. Chodzi chyba o to ze ludzie ogólnie zrazeni są do kościoła, a takie poglądy kojarzą im się z pewnego rodzaju fanatyzmem. Po prostu nic na silę , im bardziej dociskasz, tym większy opór dostajesz:-)

Odnośnik do komentarza

Jezus wymaga od swoich wyznawców zdecydowanego radykalizmu. To, że ludzie nie chcą w Niego wierzyć to ich problem. Ja nikogo do tego nie będę zmuszał, bo to nie moja broszka. Ja mam tylko nadzieję. Wiem że może trącę fanatyzmem, ale mam dobre intencje i nie chodzi mi o to aby komuś dowalić, bo coś mi się tam w życiu wydarzyło a komuś nie. To nie ja zacząłem jechać po czyimś ateizmie tylko mój wpis został zaatakowany, a ja nie pozwolę obrażać mojej wiary stąd to, że się postawiłem i odezwałem. Jeśli kogoś uraziłem przepraszam, a jeśli nie to dlaczego mi plują w twarz?

Odnośnik do komentarza

~OpusDei
To jak wytłumaczysz zdarzenie, w którym człowiek upadły na dnie, chamski do bólu, nienawistny, agresywny, mizantropijny itd. pod wpływem szczerej modlitwy do Miłosierdzia Bożego staje się człowiekiem łagodnym, kochającym ludzi, których wcześniej nienawidził, absolutnie nie przeklinającym i nie złorzeczącym? Człowiek sam z siebie jest złym stworzeniem, które czyni dobro tylko i wyłącznie z Bożego natchnienia.

Odniesienie do tego przypadku, to jedynie chyba biblijna przypowieść spowiedzi św Piotra, którą trzeba dobrze rozgryźć, by scaloną na nowo prawidłowo zrozumieć.

Odnośnik do komentarza

@OpusDei -fakt, to Ciebie tu zaatakowano, nie powinni.
Ty przepraszasz - jesteś dobrym człowiekiem :)
Ale wiesz co? ja akurat wierzę w Boga i w Moc modlitwy też - ale kiedy przeczytałam pod postem Autorki Twoją odpowiedź- to sama miałam banana na twarzy:-)
Po prostu sformułowanie żywcem jak z Radia M.:)

Ja Ciebie rozumiem i szanuje Twoją odwagę- jakby nie było, nawet na tym forum przecież nie robisz nic innego jak cierpisz za swoją wiarę.
Tylko po prostu pewne sformułowania trącą takim "kościołowym" fanatyzmem, co wywołało chyba u niektórych wątpliwości żeby kolega z jednej sekty nie był wciągnięty w inny rodzaj fanatycznej przesady.

A jak najbardziej, wiem ze intencje masz jak najlepsze. Jeśli ktoś czuje ze cudem wewnętrznie wyzdrowiał- to chce opowiedzieć wszystkim jak do tego doszło.
Pozdrawiam:-)

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Za wiarę nie ma powodu cierpieć!
Swego czasu pojawiał się w mediach przy okazji rozmaitych programów kapelan więzienny ( nie pamiętam nazwiska) ale robił wrażenie. On wiedział o co chodzi w tej całej wierze.
Zawsze powtarzał, że "aby człowieka oszacować należy wejść w jego buty", czyli przeżyć jego życie.
I on to mówił o największych zbrodniarzach!
Nie mówił o modlitwach, cierpieniach, martyrologii tylko o zrozumieniu. Taką wiarę bym kupiła innej nie.
Na prawdę wielki respekt.
Może ktoś go pamięta?

Odnośnik do komentarza

Ale margolciu- tu nie chodzi o żadną martyrologie, tylko odwagę cywilna i wierność swoim przekonaniom.
Zwróć uwagę- Opus nikogo nie atakował- a został zaatakowany. I jeszcze przeprosił na koniec.
Wiec mówiąc tak wprost o tym w co wierzy- naraża się przez to na cierpienie za to, bo natychmiast jest opluwany jego światopogląd.

Z tym ze ja jestem "za a nawet przeciw" :) , bo jestem w stanie zrozumieć tez i atakujących- po prostu wszelkie przekręty KK, hipokryzja, niespójność tego tego co mówią a co robią niektórzy "wierni" oraz stereotypowe kojarzenie wiary wyłącznie z katolicyzmem- to sprawia ze ludzie nie trawią tego typu deklaracji i reagują kpina lub wręcz agresją.

Nie pamiętam jak nazywał się ten ksiądz- ale zobacz, podoba Ci się ze rozumiał i nie osądzał innych, - ale Ty sama masz chyba trochę problem z wyrozumiałością:-)

Odnośnik do komentarza

Akurat myślenie tego kapelana jest mi bardzo bliskie- z racji tego ze trochę jakby zawodowo mam kontakt z tzw "trudną młodzieżą" i wiem co to znaczy pomagać takim gagatkom, gdzie państwo nie pomaga. Wiele razy musiałam wchodzić w te czyjeś buty i ratować kogoś przed nim samym.

Odnośnik do komentarza

Tak na poważnie to wkurzyły mnie słowa: "W Bogu jedyna nadzieja". OpusDei zakłada, że tylko modlitwa wystarczy i tylko modlitwa może pomóc! I nie trzeba już robić nic innego! Co za bzdury i lenistwo intelektualne. To może w 1939r. wystarczyło po prostu się masowo modlić i byśmy modlitwą odparli Niemców?

A tak swoją drogą to Ty OpusDei tak naprawdę OBRAŻASZ Boga zwalając na niego zawsze całą robotę. Z podejściem, że: "Ja się pomodlę i niech Bóg robi swoje".
A może Bóg by chciał żebyś Ty też ruszył tyłek i też coś zrobił/pomógł?? Nie pomyślałeś o tym? Bóg raczej nie lubi leniwych sierot.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

No, stwierdzenie jak z amerykańskiego dolara:-)

A poważnie- to nie wiem co "autor miał na myśli", ale myślę że być może odebrałeś to stereotypowo.
Modlitwa i nadzieja w Bogu niekoniecznie równa się lenistwu i zwalaniu roboty.
To raczej prośba o siły do walki, o pomyślny zbieg okoliczności od którego wiadomo ze wiele zależy, o jasność umysłu i wolę wyboru dobra.

Odnośnik do komentarza

Tak dla jasności - w związku z właśnie odbywającymi się uroczystościami w 1050 rocznicę "chrztu" Polski - odrzuca mnie to fałszywe i pełne hipokryzji powiązanie państwa z narzuconą na siłę i przyjętą dla politycznych korzyści religią i kościołem.

Odnośnik do komentarza

Witam.
Mam podejrzenia, ze mój przyjaciel jest w sekcie.
Wiele się zgadza z tego co przeczytałam w Internecie.
Pytanie : jak zacząć rozmowę, jak z nim rozmawiać?
Kontakt jest już bardzo słaby,boję się, że zupełnie go stracimy. Najgorsze jest to, że kiedy jeszcze początkowo się tam udzielał , ja zignorowalam problem. Tzn . dzielil się ze mną swoją nową fascynacją,nie mówiąc wprost ze udziela się tam.Doszłam do tego po kilku latach i to przypadkiem. Wtedy jakoś lakonicznie mu odpowiedzialam i tematu nie bylo...Prosze o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...