Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Jak go zostawic?.


Gość Teodoralass

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Teodoralass

Jestem nieszczęśliwa w związku. Mój facet praktycznie się mną nie interesuje. Muszę się prosić o uwagę, czułość. Mam już tego dosyć. mam nerwice moja psychika i organizm źle to znoszą. Postanowiłam, że chyba jednak lepiej nie będzie i trzeba się rozstać. I tu jest problem...
Boję się, nie uniem. Gdy widzę jego obojętność na ten temat ( chociaż mówi że nie chce rozstania) ale jednak chciałabym zobaczyć ze mu trochę zależy. On tylko mówi Ale nic nie robi. Boję się zostać sama, przez niego mam niską samoocenę boję się ze on znajdzie sobie lada dzień inna i ja będę Cierpieć przez kolejne parę miesięcy. Chciałabym żeby on też pocierpial, zrozumiał co stracił.
Czy ktoś ma jakiś złoty środek, jak się odzwyczqic, jak przestać kochac, jak stać się silniejsza i płac takich dupkow jak on.
Pomocy

Odnośnik do komentarza

Mam już tego dosyć. Postanowiłam, że chyba jednak lepiej nie będzie i trzeba się rozstać. I tu jest problem...

Problem nie jest tam gdzie myślisz, bo mylisz się nawet bardziej niż myślisz.
Z własnej autopsji wiem do jakiego stopnia człowiek - nawet z zaniżoną przez partnera samooceną - potrafi naginać rzeczywistość, że to co planuje i co gorsza usilnie chce zrobić... nie jest silniejsze od Niego i załamuje ręce.
Bujda na resorach...
Znając to od strony toksycznej relacji, gdzie czynniki "autodestrukcji" - w cudzysłowie, bo nie jest to działanie własne, a zewnętrzne - wymienione przez Ciebie są bardzo pokrewne, trzeba niestety albo stety, sięgnąć tego sławetnego dna i obrać zupełnie inny kurs w podnoszeniu się z kolan, jak nie pozycji horyzontalnej do pionu.

Masz tu na tym polu sporo do zrobienia ku odbudowy i "remontu" samej siebie, a w tym grajdołku zwanym związkiem szanse na poprawę są raczej marne.
Od czego zacząć?
Najlepszą chyba metodą na to jest spisanie sobie na 2 kartkach pozytywnych i negatywnych zachowań partnera względem Ciebie, gdzie na pierwszy rzut oka, to już z treści Twojej wypowiedzi idzie sporo negatywów wyłapać.

Może to Cię jakoś zmobilizuje ku temu i znajdziesz jakieś pokrewieństwa
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=314
bo trajektoria Twojego lotu z mojego punktu widzenia, jest już bliska uderzenia o dno tak metaforycznie mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Gość Paulaaa3

Hej, doskonale Cie rozumiem. Sama jestem w podobnej sutuacji, czuje ze powinnam odejsc jednak to trudne. Nie czuje zainteresowania, troski ani niczego z jego strony. Probuje sie odciac, ograniczylam spotkania i rozmowy do minimum bo gdy probowalam odejsc i tak w jednym monencie wszystko skonczyc to bylo zbyt trudne. Myslalam ze malymi kroczkami bedzie łatwiej ale wciaz jest trudno. Mowisz ze nie czujesz sie szczesliwa z nim wiec zastanow sie czy chcesz cale zycie sie tak czuc czy wolalabym jednak budzic sie i zasypiac z usmiechem na twarzy :) czasem trudne dla nas sytuacje sa jedynym wyjsciem. I skoro teraz juz tak jest to moze byc tylko gorzej. Trzeba wziac zycie w swoje rece i nie cierpiec przez faceta :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...