Skocz do zawartości
Forum

Brak wymagań


Gość cojestzemnanietka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cojestzemnanietka

Mam taki problem ze sobą. Zauważyłam to już dosyć dawno.. Chodzi o to, że nie mam żadnych wymagań. Wszystko jest mi jedno. Mało co mnie obchodzi. Chodząc np z ojcem na zakupy i on mi każe wybierać coś albo doradzić to ja nie jestem w stanie nic powiedzieć. Po prostu mowie nie wiem albo zwykłą prawdę : co mnie to obchodzi.. A już w ogóle jeśli chodzi ozakupy.. Nie chodze na nie. Nic nie kupuje. Ciuchów też nie.. Dlaczego? Bo mi wszystko jedno. gdybym nie dostała kurtki na urodziny to pewnie chodziłabym w starej już podartej kurtce zimowej.. Zresztą u mnie w domu częśto był wielki problem z kupieniem .. Z kupowania ubrań był robiony wielki problem, chociaz do biednej rodziny nie należymy.. I tak, mój brat ma buty za pięć stów a ja chodzę jak bezdomna. Po prostu mi nie zależy. Szkoda mi kasy ktora i tak nie ejst moja.. Czasem łapie się na tym, że oglądam witryny sklepowe i myśle sobie, że mi to nigdy nie będzie potrzebne te wszystkie sukienki, obcasy i robi mi się smutno tak jakby coś mnie omijało.. życie chyba.
Oprócz zakupów to się tyczy praktycznie wszystkiego chyba.. Jedziemy rowerem, samochodem czy bede szła 10km pieszo? Wszystko mi jedno. Jest -10 a ja nie mam czapki? Co mnie to obchodzi? Będe spała na gołej podłodze czy kanapie? Wszystko jedno. Nie jadlam obiadu od miesiąca? No i co z tego?
Nie wiem jak to zmienić, czuję się jak duch. bardziej chciałabym zniknąć niż żyć
Widzę tych wszystkich ludzi, jak im zależy, jak robią zakupy, jak się bawią , jedzą.. a dla mnie to jest takie nie wiem.. nic nie warte. Czuję, że to i tak nic nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Gość aaagggaaa

Hej!
Pierwsza myśl jest taka, że z jakiegoś powodu nie przywiązujesz wagi do rzeczy materialnych. To nie jest powód do zmartwienia sam w sobie, tak myślę. Bardziej martwi mnie Twoje poczucie bycia ,,obok życia". Jak sobie radzisz w relacjach z innymi?
Pozdrawiam
Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Gość cojestzemnanietka

Dzięki za odpowiedz. W relacjach z ludzmi sobie nie radzę. Boję się ludzi. A poza tym już nie umiem w ogóle poznawać ludzi i mam uczucie, że mi się nie chce. Z jednej strony jestem strasznie samotna i czasem nie mam z kim nawet pogadać a z drugiej strony znajomośc z kimś byle tylko nie być samotną, udawac radosną i wesołą ? - czuję, że nie mam na to siły.

Odnośnik do komentarza
Gość aaagggaaa

A ile masz lat?
Przez całe gimnazjum i liceum żyłam mniej więcej tak, jak Ty. I do tej pory zostało mi coś takiego, że nie chce mi się zawierać nowych znajomości, a starych podtrzymywać. Tylko kilka osób jestem w stanie znieść w swoim życiu. Chcę to zmienić.
No w każdym razie było dużo gorzej. Bywało, że cała grupa ludzi (klasa) buntowała się przeciwko czemuś, a ja siedziałam cicho i miałam gdzieś, jaki będzie wynik tego wszystkiego, byle potem pozwolono mi pobyć trochę samej (a wtedy często po prostu płakałam). Bardzo martwiła mnie ta moja wieczna bierność i bycie obok wydarzeń.
Teraz potrafię czegoś chcieć przy innych i jestem z tego dumna. Nie wiem, czemu to się zmieniło. Pamiętam jakiś okres przejściowy, gdy specjalnie czegoś chciałam, byle czegoś chcieć i żeby inni o tym wiedzieli.
Nie pomogłam zbytnio, ale nie jesteś sama w tym dziwnym stanie :)
PS Chodzę ubrana beznadziejnie i nienawidzę zakupów ubraniowych, poza tym poprosić nie chcę, zwłaszcza że teraz już mogę sama pracować.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

[quote="~cojestzemnanietka"]W relacjach z ludzmi sobie nie radzę. Boję się ludzi. A poza tym już nie umiem w ogóle poznawać ludzi i mam uczucie, że mi się nie chce.

Rybko złota, w relacjach z ludźmi sobie nie radzisz ponieważ jesteś nieśmiałą dziewczyno. To właśnie nieśmiałość powoduję w Twojej głowie takie negatywnie spojrzenie na nasz świat i wytwarza w psychice, straszne lęki. Odczuwasz wtedy, zażenowanie, strach przed ludźmi i ogólne czujesz się przez to bardzo zdegustowana, życiowymi czynnościami. Nie martw się, kiedyś to przeminie. Musi po prostu upłynąć w Twoim życiu trochę więcej czasu niż u innych ludzi. Nim obudzi się w Tobie odwaga, zaradności i staniesz się konsekwentnym człowiekiem z żelaznymi zasadami, to proponuję Tobie w wolnym czasie zająć się czytaniem, inspirujących książek.

Odnośnik do komentarza

Brak wymagań, o których napisałaś, ja bym określiła obojętnością emocjonalną. Po prostu na niczym Ci nie zależy - na jedzeniu, na ubraniach, na ładnym wyglądzie etc. Do tego dochodzi brak motywacji, unikanie towarzystwa, problemy w kontaktach z ludźmi, samotność, przygnębienie, niska samoocena. Jak długo utrzymują się u Ciebie te objawy? Opisane przez Ciebie symptomy przypominają bowiem nastrój depresyjny. Nie wiadomo tylko, czy to skutek niskiego poczucia własnej wartości, jakiegoś chwilowego kryzysu, czy zwiastun rozwijającej się depresji. Rozważ konsultację u psychologa. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...