Problemy z okazywaniem uczuć dziewczynie

[Jan_Lisowski]

Cześć, mam na imię Janek, mam 18 lat. Pisze na tym forum ponieważ nie wiem już co mam robić. Mój problem dotyczy okazywania uczuć. Mam dziewczynę, którą bardzo kocham i bardzo mi na niej zależy, jesteśmy razem od 2 miesięcy, na początku miałem poważny problem żeby się przemóc i ją pocałować, na szczęście jakoś pokonałem strach i to zrobiłem, chociaż to jest też jej duża zasługa, gdyż mnie do tego sprowokowała, wręcz wymusiła. Chciałem ją pocałować ale jakoś nie mogłem się przemóc. Myślałem, że po tym pierwszym pocałunku wszystko już pójdzie z górki, ze świadomością, że mam u niej szanse.
Niestety :( nie wiem dlaczego ale kiedy się z nią spotykam mam jakąś taką blokadę i nie mogę się przemóc, boje się jej przytulić, chwycić za rękę, pocałować. Po powrocie do domu, strasznie żałuje, że się nie przemogłem. Jak jestem sam i o niej myślę to wszytko wydaje się takie proste i zastanawiam się jak mogłem jej "wtedy" nie pocałować, przytulić skoro miałem taką okazje.
Na urodzinach znajomego (po paru drinkach) nie miałem z tym żadnego problemu, nie wstydziłem się niczego (wcale się nie dziwie alkohol zawsze tak na mnie działał, zresztą jak na wszystkich). Boje się, że jeżeli czegoś z tym nie zrobię to ją stracę, a bardzo mi na niej zależy.
Zawsze pisała do mnie kilka razy dziennie, ja do niej też, rozmowa się cały czas kręciła, a teraz zauważyłem że tak jakby przestało jej zależeć. Przestała do mnie pisać, od paru dni to ja ciągle pisze pierwszy i widzę, że nie ma ochoty ze mną rozmawiać, odpisuje pojedynczymi słowami i nasze rozmowy trwają jakieś 5 min, jak się z nią spotykam to też jest jakaś taka zamknięta w sobie. Wiem i rozumiem że czasem może być nie w humorze ale za długo się to już ciągnie, między innymi takie zachowanie też pozbawia mnie pewności siebie. Rozumiem też, że może być na mnie zła.

Jestem wstydliwy i może to jest mój największy problem, ale nie mam większych problemów z rozmową z obcą osobą, potrafię opanować moją nieśmiałość, przy najbliższych znajomych jestem sobą i zapominam o nieśmiałości.

Byłem już wcześniej w związkach ale na żadnej dziewczynie mi tak nie zależało jak na niej. Proszę was o pomoc, rade, co mogę zrobić żeby pozbyć się tej blokady i problemu z okazywaniem uczuć. Mam już tego dosyć, strasznie mnie to denerwuje.
Z góry dziękuje.

[Gość MaratonŻycia]

Zaproś ją Np do kina albo na kolację (wyślij jej sms-a albo coś tego typu że chcesz się spotkać) i powiedz jej że bardzo ją kochasz ale boisz się okazywać uczucia ale nie wiesz czemu :) Myśle że trochę pomogłam. POWODZENIA!

[Gość Pomogebochce]

Chłopak napisał ze jest wstydliwy wiec odpada takie wyznanie. Ja uważam, że dobrym.pomysłem będzie jak napiszesz jej list. Właśnie z tym ze ciężko Ci jej to okazać ale ja bardzo kochasz i Ci zależy i ze postarasz się jej to okazać. Napisać na kartce będzie łatwiej, bez zbędnych nieztecznych sytuacji no i jej na pewno taka forma się spodoba. Bardziej niż napisanie sms

[Gość unna-1]

Tylko wyznaniem prawdy - czyli kochasz ale jesteś nieśmiały- masz szansę na uratowanie tego związku. List to dobry pomysł.

[mgr Kamila Krocz]

Przede wszystkim bądź szczery. Zdaję sobie sprawę, że będąc nieśmiałym trudno Ci powiedzieć wprost, co czujesz, dlatego uważam, że pomysł z listem jest fajny. Napisz, co do niej czujesz, że Ci na niej zależy. Wierzę, że szczerość zaprocentuje i dziewczyna doceni Twoje starania. Powodzenia! ;)

[Katisz87]

Też miałam spory problem z okazywaniem uczuć, zwłaszcze te troche lat temu, gdy też miałam 18 lat. Jeśli spotkasz właściwe osoby, spróbujesz się otworzyć, to jakieś uczucia powinny się w Tobie obudzić. Moje nadal trwają w dużym uśpieniu, ale jest już lepiej niż kiedyś. No i zawsze pozostaje pomoc specjalisty :)