Skocz do zawartości
Forum

czy wybaczyć mężowi flirt


Gość Igunia40

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy 20 lat po ślubie, mamy 2 dzieci, od kolegi, który pracuje z mężem dowiedziałam się, że pół roku temu, mąż flirtował sobie z koleżanką w pracy, trwało to jakieś 2 miesiące podobno nie codziennie, powiedziałam, że wiem, wytłumaczył, że to były tylko głupie gadki, żaden flirt i sam z siebie przestał tak się zachowywać przerwał to, zdystansował się bardzo mnie przeprasza, nic złego nie zrobił. Jest bardzo rodzinny i zawsze poświęcał nam czas i uwagę, czas po pracy tylko dla nas, po za tym zdarzeniem nie mam nic do zarzucenia, zawsze czułam się ważna dla niego, ale jest mi z tym źle i nie umię sobie poradzić ciągle o tym myślę, że może się zauroczył, nie umie się skupić na niczym innym, czy coś ze mną jest nie tak, myślę o wyprowadzce.

Odnośnik do komentarza

Opisałaś ten flirt tak delikatnie,że wyprowadzka to chyba przesada.
Takie zachowanie męża bardzo boli.Duży plus ,że sam zrozumiał że to złe i przerwał.Ale zaufanie jest już ograniczone.Teraz potrzeba dużo czasu aby je odbudować.To jest przykład ,że życie nas zaskakuje i nigdy niczego być pewnym nie można.Może w Wasze życie wkradła się nuda i rutyna.Jest to sygnał aby zadbać o siebie nawzajem ,żeby to życie było ciekawsze, gdzieś bywać, zwiedzać,spotykać się z przyjaciółmi itp

Odnośnik do komentarza

Czy wybaczyć flirt mężowi, tego Ci nikt nie powie. To zależy jedynie od Ciebie. Co uznasz za "zdradę"? Co jesteś w stanie wybaczyć, a czego nie? Czy flirty męża z koleżanką z pracy mocno nadszarpnęły Twoją samoocenę? Prawdopodobnie jesteś zazdrosna i zastanawiasz się, czym zauroczyła męża ta kobieta z pracy. Czy Twoje myśli i reakcje są dziwne? Nie! Masz prawo być zła, masz prawo mieć wątpliwości i zastanawiać się nad jakością swojego związku. W końcu mąż nadwyrężył zaufanie, jakim go darzyłaś. Najważniejsze jednak, że zrozumiał swój błąd i zakończył flirt. Potrzebujecie teraz dużo czasu dla siebie, dużo rozmów, by nie zamieść tego pod dywan. Nie można udawać, że nic się nie stało, skoro stało się i czujesz się z tym źle. Jeśli samej trudno Ci uporać się ze złymi emocjami, rozważcie wspólną terapię małżeńską albo przynajmniej konsultację psychologiczną. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Opisałam delikatnie ponieważ mąż twierdzi, że żadnego flirtu nie było, że to tylko wygłupy koleźeńskie, i przeprasza że tak się zachował i że, kolega przesadził w tych oskarżeniach, jeśli chce to mogę zadzwonić do tej koleżanki i zapytać, on nie ma nic do ukrycia, bardzo wpłynęło to na mnie negatywnie, nie wiem w co wierzyć, czy powinnam zadzwonić do tej koleżanki? Wiem, że kontaktu po pracy zadnego nie bylo i nic nie ukrywał, telefon zawsze na wierzchu i nawet nie raz prosił bym sprawdziła kto napisał i odpisała więc sama nie wiem co myśleć o tej sytuacji, mam żal ale kocham go, czas razem spędzamy, kino, spacery.

Odnośnik do komentarza

Generalnie zawsze o mnie zabiegał, zawsze mnie przytula, mogę liczyć na niego, mam wsparcie, zawsze mówi że mnie kocha, i mówi że trzemu nie mogę mu ufać teraz, nic złego nie zrobił, wygłupił się parę razy że jak ja chce przekreślic 20 lat z powodu takiego nic nie znaczacego gówna to znaczy że go nie kocham, a ja kocham tylko ciężko mi na sercu

Odnośnik do komentarza

Dla niego to tylko wygłupy nic nie znaczące ale dla Ciebie choć zdrady fizycznej nie było raczej emocjonalna która jest bardziej bolesna to jakaś utrata zaufania jest.Może to być dla Ciebie jakieś światełko na przyszłość,że coś trzeba w życiu zmieniać.Czasem pochwalić męża,bo zrobi to za nas właśnie koleżanka z pracy.
Piszę to z własnego doświaczenia, moje światełko zapaliło się wtedy gdy mąż swojej koleżance powiedział coś o co go prosiłam żeby nie mówił i zauważyłam dopiero wtedy ,że
żali się koleżance ,ona go popierała często ,my się przyjaźniliśmy i to bardzo i dopiero po latach zauważyłam ,że ja krytykuję a jest ktoś kto wspiera.
Co zrobiłam ,zaczęłam bardziej chwalić, mniej się czepiać, czasem udaję ,że nie widzę w sprawach bardzo błachych.Efekt jest niesamowity żyjemy jak dwa gołąbki.

Odnośnik do komentarza

Ja byłam pewna 200 % ale teraz choć jest tak dobrze jak nigdy wcześniej to już mam ograniczone zaufanie i znam ten ból, myślałam że to jemu powinno bardziej zależeć i ,że to on powinien się bardziej starać ale tak nie jest.Dobrze ,że tylko taka mała nauczka i wporę wiele zrozumiałam.To nie chodzi ,żeby teraz robić wszystko i trzymać króla w domu.To trzeba razem się starać i pielęgnować miłość.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiowaaa

Miałam bardzo podobną sytuację z moim facetem. Po tym czułam się oszukana i zdradzona mimo że był to tylko flirt. Ale wybaczylam mu i wierzę że jeśli kocha już nigdy tego nie zrobi. Jak to powiedziała moja znajoma : źle zrobił wybacz mu ale tak opieprz żeby zapamiętał ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość znudzona Anna

Przesadzasz i to mocno. Najwyraźniej nie masz poczucia humoru i nie widzisz granicy żartu, ale to tylko twój problem i nie próbuj zrzucać za to winy na swojego męża. Wygłupiał się z koleżanką i tyle. Nic sie nie stało, a ty sobie wkręcasz jakies chore historie. Weź idź na piwo z kolezankami i wyluzuj, bo tak jak teraz wyhodujesz sobie wrzody żołądka, albo w końcu naprawdę stracisz męża, bo jesli zaczniesz byc niepotrzebnie przykra, uruchomisz reakcję po drugiej stronie.

Odnośnik do komentarza

Uspokoiłas mnie troszkę swoją opinią, bo być może masz rację sama już nie wiem co mam myśleć, ten kolega namieszał trochę w mojej głowie i zrobiłam się podejrzliwa, sama siebie nie poznaje, mąż jest żartobliwą osobą a jego żarty nigdy nie były prostackie i nigdy nie przekraczał granicy.

Odnośnik do komentarza

Igunia
Oczywiście nie wiem na pewno jak to tam było, ale z tego co opisałaś myślę, ze masz bardzo fajnego męża i ciut zazdrosnego kolegę:)
W pracy- jak to w pracy, koleżanka była może zbyt bezpośrednia- mąż sam to zauważył i się zdystansował,
moim zdaniem absolutnie nie ma powodu do jakiegokolwiek niepokoju i niepewności.
Wygląda mi na to ze kolegę trochę uwiera powodzenie Twojego męża- może to jemu podobała się ta koleżanka.
Nie pozwól zepsuć sobie udanego małżeństwa głupimi podszeptami:)

Odnośnik do komentarza

~Igunia40
Uspokoiłas mnie troszkę swoją opinią, bo być może masz rację sama już nie wiem co mam myśleć, ten kolega namieszał trochę w mojej głowie i zrobiłam się podejrzliwa, sama siebie nie poznaje, mąż jest żartobliwą osobą a jego żarty nigdy nie były prostackie i nigdy nie przekraczał granicy.

kolega meza moze probowal ciebie poderwac , pomyslalas o tym i z byle zartem przyszedl do ciebie zebys to odebrala jako troske o zone kolegi a docelowo poderwac ciebie ... jest okazja na pewno sie ze mna umowi zeby pogadac ,co ten chlop robil , tak bylo.... moje jest takie odczucie , nie wierze w jakies kolezenstwo z tej strony , a bardziej w chec romansu z toba tego kolegi

Odnośnik do komentarza

Masz idealnego męża i chcesz go porzucić?
Za co, za to że w pracy żartuje i trochę się wygłupia?
Gdyby się z nią umawiał, gdyby były jakieś spotkania po pracy, gdyby cię zaniedbywał, to miałabyś powody do podejrzeń.
A tak wszystko jest idealnie, a ty reagujesz histerycznie.
I możesz popsuć dobre małżeństwo, zniszczyć je.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za naprowadzenie na właściwe tory, rzeczywiście coś chyba mnie opętało i miałam niewłaściwe myślenie, stałam się okropnie zazdrosna o męża po tylu latach coś mi odbiło, kolega dawno temu podkochiwał się we mnie, zapomnialam o tym, do głowy by mi nie przyszło że chciałby nas sklocic i wyolbrzymic jakieś tam zdarzenie a ja rozpętałam taką kłótnie:o(

Odnośnik do komentarza

Wiele osób Cię uspokoiło i to może dobrze.Ale pamiętaj ,że coś się jednak stało sama wiesz jak to czułaś.Często w małżeństwie wszyscy coś zauważają a żona dowiaduje się na końcu i nie ma co już ratować.Takie sytuacje się tak często zdarzają w obecnych czasach ,że trzeba mieć rękę na pulsie.Nieznaczy ,żeby od razu wariować ale dbać i starać się w tym wspólnym życiu doceniać i szanować drugą osobę, wspólnie podejmować decyzje itd itd..
A mąż na przyszłość niech wie jak należy się zachowywać i traktować koleżankę aby nie przekroczyć granicy ...rozsądku.

Odnośnik do komentarza

doś. • 40 minut temu

A więc kiedy następuje dla Was ten flirt (przykład) kiedy granica żartu, miłej koleźeńskiej rozmowy (bo jak są baby w pracy, to trudno unikać ich towarzystwa a powygłupiać chyba się moźna) zostaje przekroczona, kiedy zdrada emocjonalna następuje? Mam 40 lat na karku i chyba się pogubiłam, mam mętlik w głowie :o( z chęcią poznam wasze opinie.

Odnośnik do komentarza

W przypadku Twojego męża mogły to być absolutnie głupie ale częste gadki i wygłupy.Ale na tyle częste i odważne ,że osoby trzecie to zauważyły i to jest już sygnał ,że granica zdrowego koleżeństwa się przekroczyła.To ,że się źle poczułaś nie świadczy o chorej zazdrości tylko o nadszarpniętym zaufaniu.
Należy raz a pożądnie z mężem porozmawiać,że Ci się takie zachowanie nie podoba i do tematu nie wracać w kółko.
Myślę ,że żadnej kobiecie jak i mężczyźnie by się to nie podobało.

Odnośnik do komentarza

~Igunia40
doś. • 40 minut temu

A więc kiedy następuje dla Was ten flirt (przykład) kiedy granica żartu, miłej koleźeńskiej rozmowy (bo jak są baby w pracy, to trudno unikać ich towarzystwa a powygłupiać chyba się moźna) zostaje przekroczona, kiedy zdrada emocjonalna następuje? Mam 40 lat na karku i chyba się pogubiłam, mam mętlik w głowie :o( z chęcią poznam wasze opinie.


awantury mezowi chyba nie robisz przy dzieciach , jak baby sa w pracy to same prowokuja rozmowe, jaka zdrada emocjonalna ,prosze cie , chyba ze spotykal sie z nia po pracy , gdzies ktos ich widzial jak calowali , dotykali , tylko nie twoj znajomy to ok masz podstawy , a jak z sexem u was

Odnośnik do komentarza

nie no o tą emocjonalną to tak tylko pytam wiem że na pewno nie było, nikomu się nie zwierzał tego jestem pewna,codziennie po pracy wraca do domu, wspólne spacery z dzieciakami, pomaga przy obiedzie, czasem kino, wyjścia do knajpy itp, seks jest 2 razy w tygodniu, nie ma problemu ja jestem otwarta na różnostki, przy dzieciach się nie kłócimy, proszę do drugiego pokoju lub wychodzimy na spacer, nigdzie nie dzwoni po pracy, gdyby nie ten kolega i jego uprzejmie donoszę to nie miałabym żadnych podstaw do podejrzeń, mój mąź mówi że jest mu przykro ze wierzę jakiemuś koledze a nie jemyu, jeśli coś gadał to tylko w pracy, na pewno z nikim się nie spotykał jestem pewna, pewnie że my się kłócimy, czasem denerwujemy na siebie, obraźamy, ale szybko przepraszamy

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie, że szukasz problemu tam, gdzie go nie ma. Pytanie tylko po co Ci coś takiego, czy będzie Ci lepiej jak będziesz rozbierać na czynniki pierwsze i analizować coś, co mogło tak naprawdę nie mieć miejsca w znaczeniu, które odczytałaś ze słów tego, co uprzejmie Ci doniósł. Jeżeli jesteście oboje szczęśliwi to po co dalej drążyć temat. jeśli między nimi do niczego nie doszło to bez sensu takie coś. Życie i tak bywa ciężkie, więc po co rozpamiętywać rzeczy, które się nie wydarzyły nawet? Trzeba się cieszyć z każdego dnia i możliwości spędzania czasu razem bo nigdy nikt nie wie, co może go jeszcze spotkać. Zastanów się, czy to, co teraz robisz ma jakiś sens i po co to robisz. Wrażenia można szukac gdzies indziej i niekoniecznie poprzez nakręcanie się :)

Odnośnik do komentarza

Pracowałam wśród mężczyzn, byliśmy kumplami, żartowaliśmy, czasami wyskakiwaliśmy na wino.
Byłam jedną z nich i nie było absolutnie nic zdrożnego w naszych kontaktach.
Każdy z nas miał swoje życie, swoje rodziny i nie było nic, co mogłoby powodować zazdrość naszych partnerów.
No, chyba że ktoś chciał celowo zaognić normalną sytuację, a ktoś inny to podchwycił i rozdmuchał.
Tak właśnie oceniam twoją reakcję na to, że mąż "flirtował" z kimś w pracy.

Oczywiście, może to przerodzić się w jakieś uczucie, ale tego w twoim opisie, nie wyczuwam.
Jestem jednak pewna, że jeśli będziesz podgrzewała "tą sprawę", to możesz doprowadzić do rozpadu twojego małżeństwa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...