Skocz do zawartości
Forum

Za młody na śmierć !


Gość LLOYD

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . Jestem złamany swoim stanem zdrowia . Mam 27 lat ,jestem przystojny mężczyzna , a przez swoja ,,chorobę,, juz tylko wegetuje .
Pare miesięcy temu bylem usmiechnietym i wysportowanym gościem z ,,kaloryferem ,, na brzuchu . Dzisiaj brak mi sił na proste codzienne czynności , lapie zadyszka ,mam ciagle plytki oddech , lapie powietrze jak ryba , brak mi tchu , boli mnie serce i tak ciagle ...
Od 3 miesięcy zwiedziłem wielu lekarzy , miałem tomografy , rtg klatki ,echo serca , usg brzucha , krew i ekg to chyba z 10 razy . Wszystko dobrze bez zadnych odchyleń.
Tylko skakać do gory , gdyby nie fakt ,ze lapie powietrze jak ryba , mecze sie przy robieniu sobie kanapek i czuje sie jakbym mial 90 lat i czekał juz tylko na finał .
Ciagle słyszę ,ze mam np. depresje..
Tylko ,ze ja mam chceci do zycia i działania ..nie mam tylko sil i oddechu . Słyszę ,ze to moze nerwica ,ale nawet silne leki na uspokojenie nie niweluja moich dolegliwości , które trwają non stop jak przy jakiejś chorobie . Ani chwili poprawy .
Jestem załamany , lekarze nie wiedza co mi jest , Ja sie zameczam i tracę sily już na to wszystko .
Miał ktoś z was takie silne objawy nerwicy wegetatywnej, depresji lękowej ? Bo tak diagnozuja to lekarze , choć ciezko mi w to wierzyć z takimi objawami . Wiem ,ze ludzie chorzy na nerwice czesto nie wierzą w diagnozy i zapewnienia lekarzy i sa świecie przekonani o rzeczywistej chorobie ,ale z drugiej strony lekarze często stawiają diagnozę zwana ,,zaburzeniami nerwowymi,, i często też sie niestety mylą .
Pomóżcie .
Zna ktoś tak ciężki przypadek ?
Wydaje mi sie,że powoli umieram i to straszne uczucie .
Miał ktoś z was tak ciężkie stany w nerwicy ?

Odnośnik do komentarza

Tak , miesiąc temu bylem już tak zdesperowany i tak mnie przyduszalo ,ze 3 dni leżałem na pulmonologii , zrobili mi spirometrie ( nie mogłem poprawnie wykonać badania , ale Pani doktor stwierdziła ,ze wskaźniki sa prawidłowe , w opisie jest - bez cech obturacji , zrobili tomograf z kontrastem ..tez niczego złego w klatce nie widać , zrobili dkg , dokładne echo serca ( tam tylko jakaś sladowa niedomykalność ,ktora jest bez znaczenia ponoć ) , zrobili krew , testy na alergie , test wysiłkowy i wszystko jest ok .. Teoretycznie ... Bo w praktyce jest tragicznie , w nocy budzi mnie brak powietrza , przez cały dzień czuje sie niedotleniony, oddycham jakbym na sile , mam uczucie w płucach jakby były skurczone ,czymś zaciśnięte , nie czuje wdychanego powietrza i lapie powietrze jak ryba wyciągnięta z wody , średnio 10 razy na dzień mam wrażenie ,ze przestaje oddychać i sie duszę ..Biorę doraźnie Lorafen 1 mg ok. 2 x dzień , wtedy jestem oglupiony i mimo ,ze ciężko mi sie oddycha nie boje sie tak bardzo uduszenia ..
Ale nie mogę normalnie funkcjonować , mecze sie przy prostych czynnościach , przy rozmowie nawet .. Naczytalem sie o nerwicy , ale większość osób
ma tylko ataki duszności , mogą jakos w miarę funkcjonować ,a ja sie dusze 24 h i do tego te straszne osłabienie ... boje sie ,ze to jakas niewykryta wada serca , czy jakieś pochp (bo od 10 lat pale i z rana mam kaszel ) a spirometri nie moglem przecież dobrze wykonać ...I tak sie kręci to koło ..z dnia na dzień jest mi coraz ciężej i jestem coraz słabszy ..
Wczoraj wieczorem ,bylem tak osłabiony i mialem tak plytki oddech ,ze z trudem zjadłem kolacje , a gdy Położyłem sie do łóżka bylem tak przymroczony ,ze nie rozumiałem co sie ze mna dzieje ..myslalem ,ze sie nie obudze .. Ale obudziłem i leżę i oddycham jak ryba ,dosłownie .
Bylem tez u Psychologa i Psychiatry ..dostałem jakiś lek ..chyba miansec , ale po nim sie czułem jeszcze gorzej .
Rozmowa z psychologiem nic nie zmieniła ,bo ciężko mi było rozmawiać i chciałem jak najszybciej stamtąd wyjść .
Nie wiem jak mam sobie pomóc i coraz częściej spoglądam na mosty i dachy wysokich budynków , na tory kolejowe .. Bardzo chce żyć ,ale żyć normalnie ,bo na takie meczarnie nie mam powoli już sił ..

Odnośnik do komentarza
Gość spinka34

LLoyd to tak jakbym czytała o osobie mniej więcj rok temu. u mnie zaczęło sie silnym jednorazowym stresem , który przeżyła i mnie złapało. miałam problem z oddechem, cała w środku dygotała, zimny pot zalewał mnie całą, do tego nudności, biegunki, zawroty głowy, inne widzenie, bóle brzucha , jednym słowem MASAKRA Z TRAGEDIĄ. Myślałam że wykituje. 3 dni wytrzymałam bez wizyty do lekarza, ciągle leżąc w łóżku. Na wizycie lekarz powiedział NERWICA. przepisał lek na uspokojenie i antydepresant. Zmianę myślenia udało mi się ogarnąć dopiero po ok. 10 miesiącach leczenia. Powtarzałam sobie, że przecież nic mi nie jest. skoro do tej pory nie padłam na ulicy to nie może być ze mną aż tak źle......W momencie gdy nadchodziły czarne myśli od razu myślałam o czymś innym .na początku nie wychodziło , ale z czasem szło mi coraz lepiej i mogę powiedzieć, że dzis po roku leczenia nie myślę już aż tak negatywnie. Objawy somatyczne zniknęły, z każdym miesiącem było coraz lepiej. Kiedyś gorsze dni miała codziennie, potem kilka razy w tygodni, potem kilka razy w miesiącu. Ostatni mój gorszy dzień miała 3 miesiące temu, kiedy to dzień wczesniej strasznie pokłóciłam się z ojcem, płacz, nerwy itd. Po tym zdarzeniu doszłam do wniosku, że nawet kłócić się nie ma sensu, bo to tylko pogarsza stan nerwicowców. powinniśmy zrobić wszystko aby nauczuć się żyć spokojniej. ja np. nie piję kawy, energetyków,unikam alkoholu, bo na kacu mam lekkie nawroty lęku, awantur. Moge nawet powiedzieć , że z perspektywy czasu widzę pozytywny aspekt nerwicy(taaak wiem, wyda ci sie to niemożliwe , ale tak jest)-przestałam przejmować się pierdołami, nie wtrącam się w żadne spory bo po co mam się denerwować....Nie kłócę się , przytakuje a i tak swoje myśle. Przede wszystkim musisz zacząć leczenie. psychiatra niech przepisze ci coś na uspokojenie, coś nieuzależniającego (mi pomógł atarax). I jakiś antydepresant , który "blokuje złe myśli".Na początku leczenie możesz odczuwac jakies lekkie skutki uboczne jak senność, mdłości, ale to przechodzi samoistnie.I wiedz, że na wyleczenie potrzeba czasu, a z każdym miesiącem będzie coraz lepiej- sam widzisz na moim przykładzie. powodzenia .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...