lęki i ciągły dół

[Gość BasiaN.]

Pod koniec sierpnia pojawiły się u mnie stany lękowe, poszłam do psychologa, ale zrezygnowałam, bo nie mam na to pieniędzy. Pojawia się u mnie codziennie jakiś okropny wewnętrzny lęk, strach, że nie znajdę nowej pracy, mam myśli samobójcze, myślę o Matce, z którą zerwałam kontakt, bo nie zaakceptowała mojej wyprowadzki z domu. Od prawie 4 miesięcy jestem bez pracy. Odbywałam szkolenie i okazało się, że to "praca na zawołanie". Zrezygnowałam. Straciłam przez brak pracy ok. 6000 zł na życie, mieszkanie. Strasznie boję się o moje oszczędności. Czuję, że moje życie to porażka. Te lęki, które mnie dopadają i ten ciągły dół... Biorę teraz tabletki z Labofarm i Depresanum. Lęki wciąż się pojawiają. Nie umiem sobie z nimi poradzić i nie mam u kogo szukać wsparcia.

[Gość Jagosza]

Polecam serię książek, np.:
Jak przestać się martwić i zacząć żyć.

[mgr Kamila Krocz]

Przez Internet nie postawię diagnozy, ale podejrzewam, że masz zespół lęku uogólnionego, stąd te ciągłe lęki. Najlepiej, gdybyś podjęła systematyczną psychoterapię. Leki mogą mieć jedynie charakter pomocniczy.

[Gość Basia.N.]

Wróciłam do Asertinu, który dostałam w sierpniu. Super wycisza, do tego leki uspokajające, ale mimo wszystko dzisiaj lęki nagle znowu mnie dopadły. Tęsknię za Matką. :/ Brak pracy jest jak kamień, który ciągnie mnie w dół. Boli mnie, że tyle potrafię, a nie mogę iść do przodu. I ten strach o pieniądze. Co będzie jak się skończą :( Tyle lat oszczędzania :((( Te lęki są okropne, ale i zasadne. Niestety. Wtedy mam chęć po prostu odejść z tego świata. :(

[Redakcja]

Proponujemy zadzwonić na telefon zaufania i porozmawiać ze specjalistą bądź zasięgnąć opinii, gdzie można osobiście spotkać się np. z psychologiem.

Podajemy strony, za pomocą których można uzyskać pomoc:
http://www.telefonzaufania.org.pl/ - tu są numery telefonów dla konkretnych miast.