Moja nienawiść do siebie powoduje silną agresje

[Gość niewiemcozrobcc]

Mam coraz większy problem ze sobą. Chodzi o to, że nienawidze siebie. W większym lub mniejszym stopniu. Bo zawalam wiele rzeczy, wiele zawaliłam - studia kontakty cokolwiek, wszystko zresztą. Bo nic nie mam, bo nie umiem się normalnie zachowywac, bo NIC nie wiem. Nie mam pojęcia o świecie, jestem pusta, głupia, nie mam nic do powiedzenia, nie umiem rozmawiać z ludzmi. Czuję się bardzo nic nie warta, czuję się jak jedno wielkie zero, jak g.... I coraz bardziej mam wrażenie się zapadam na dno.. Bo miałam i mam trochę gorzej w domu i to przyczyniło się do tego, że nie do końca jestem normalna jak inni, moje zachowania w niektórych sytuacjach są kompletnie irracjonalnie i wszystkiego się boję..Zazwyczaj wiele z tego co się działo i dzieje w domu trzymam głęboko w sobie. Nie ujawniam emocji, nie pokazuje, że coś mnie denerwuje tylko potrafię przełknąć i się wyłączyć całkiem.. Ale potem wiele rzeczy mi się gromadzi w srodku i cała ta złość kieruje do siebie. Jak zrobie coś źle to nienawidze siebie jeszcze bardziej, nie umiem sobie wybaczać, nie pozwalam sobie popełniać błędów. Oprócz tego że nienawidze siebie za pustote to nie lubię swojego wyglądu i jak ktoś chce zrobić mi zdjęcie to muszę hamowac jakąś furie ktora we mnie narasta, bo wtedy mam ochotę wziąć komuś ten telefon i rzucić o ściane.. Do tego mam ochote wszystko porozwalać, powybijać szyby, po prostu czuje taką złość na wszystko i na siebie najbardziej, że mam wrażenie, że tracę w ogóle zmysły. Do tego mam wrażenie, że nic nie będzie lepiej, bo przydałby mi się ktoś, jakieś towarzystwo, chłopak.. ale sama sobie tego odmawiam, bo jestem nic nie warta, więc nikt mnie nie zechce, więc DOSŁOWNIE uciekam od ludzi. Uciekam od kontaktów. Unikam wszystkich.. Przez co ta nienawiść jest jeszcze większa, agresja jeszcze wieksza, bo nie umiem się zachować, bo nie mam pojęcia jak mam sie zachowywać przy ludziach, przy chłopakach i prowadzi to do idiotycznych sytuacji, bo po prostu nie umiem normalnie wystać przy ludziach, nie umiem patrzęc na ludzi, nie umiem patrzec w oczy, nie mam odwagi, bo czuje się takim g... , że nie potrafie..

[mgr Kamila Krocz]

Mam coraz większy problem ze sobą. Chodzi o to, że nienawidze siebie.

Masz świadomość swojego problemu, dlatego teraz pora na kolejny krok. By coś zrobić z tym problemem, jakoś go rozwiązać. Najlepiej by było, gdybyś skonsultowała się z psychologiem i rozważyła skorzystanie z psychoterapii. Pozdrawiam!