Skocz do zawartości
Forum

Moje myśli...


liwkab_

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Piszę tutaj bo nie mam nikogo, komu mogłabym to wszystko zgodnie z prawdą opowiedzieć, a boję się, że coś sobie zrobię jeżeli dalej będę z tym sama. Mam 16 lat, zdałam właśnie do 1 klasy liceum. Połowa gimnazjum jak i podstawówka były strasznym okresem dla mnie. Przez całą podstawówkę wyśmiewali mnie, że jestem płaska, że mam krzywe zęby, że moja twarz wygląda jak zgnieciona puszka coli. To poszlo za mną do gimnazjum, ale jakoś w 2 klasie przestali się nabijać, bo urosły mi piersi, bo zaczelam nosić aparat i zeby nie byly tak krzywe i naprawdę stałam sie ladna dziewczyna. Zaczelam sie spotykac z pewnym chłopakiem. Chcialam mu udowodnic ze nie jestem zadna deską i wysyłałam mu zdjecia w biustonoszu. On oczywiscie mowil ze zawsze zostawi je tylko dla siebie. Pokłóciliśmy sie i on wyslal jedno swojej przyjaciółce, ktora jest tez moja dobra przyjaciolka i mi o tym powiedziala i przekonała go aby tak wiecej nie robil. W 3 gimnazjum wrocilismy do siebie i historia sie powtarzała. Tzn chlopak nie dostawał takich zdjec, czasem tylko, ale ufaliśmy sobie. Pojechaliśmy na wycieczke klasowa, ale wczesniej zerwalam z tym chłopakiem mowiac abysmy zrobili sobie przerwe bo ja dluzej nie wytrzymam tego jezeli on bedzie taki zazdrosny (nie moglam przyjaznic sie z chlopakami ani z nikim wychodzic). On byl 1 osoba ktora pokochałam ale serio bylo mi ciezko. Niestety moj kolega wykorzystał to i mnie pocalowal a ja sie dałam pocalowac. Powiedzialam to wszystko mojemu byłemu juz chłopakowi, a on powiedzial ze rozumie, ze nie bylismy juz razem i ze mi jest w stanie wybaczyć. Wszystko bylo dobrze ale na 2 dzien ogladalam w towarzystwie znajomych film do pozna w nocy. On sie wkurzył i powiedzial ze jest zazdrosny, ze to nie ma sensu i ze to koniec. Wtedy zaczal mnie wyzywać od szmat itp. Potem chcial do mnie wrocic ale ja juz nie umialam i chcialam urwać z nim kontakt. Po całej szkole sie rozeszło ze ja niby zdradzilam mojego chlopaka itd. Bylo mi ciezko i probowalam sie usprawiedliwiać jakos kiedy moglam. Pewnego dnia złapałam sie z tym chłopakiem i on zarzucił mi ze ja na niego gadam, a ja jemu. Rozmowa ostatecznie zakończyła sie tak ze rozstaliśmy sie w pokoju. Nigdy wiecej nie gadalismy. Obiecaliśmy sobie ze to co bylo miedzy nami to miedzy nami zostanie. Tak tez sie stalo. Wszystkie zdjecia swoje ktore mielismy nie wyszły z naszych galerii. Bardzo za nim tęskniłam i po rozstaniu z nim rozpaczliwie chcialam kogos znalezc. Poznalam starszego ode mnie chlopaka... Mu niestety zalezalo tylko na jednym... Nie chcialam wysyłać mu swoich zdjec, ale zmusił mnie. Zrobilam to. Potem na szczescie udalo mi sie wcisnąć kit ze to nie byly moje zdjecia i ze z koleżankami robiłyśmy sobie z niego beke. On tez wyslal mi swoje zdjecia wtedy i prosił mnie potem zeby jego zdjecia nie wyciekły. Zostaliśmy "kumplami" , chociaz mam do niego dystans, mimo ze za rok wyjezdza na studia i juz go wiecej nie zobacze.... Wszystko bylo dobrze, ale przyczepił sie do mnie jakis kolega mojej przyjaciolki. Wszyscy mnie przed nim ostrzegali, ze zabawi sie i wyrzuci. Uwazalam na niego itd. Zaczal mi wysyłać swoje zdjecia, a ja nie chcialam byc gorsza... Zrobilam to samo. Tylko ze on wyslal mi same w majtakach, a ja w koszulce i w bokserkach. Kiedy zobaczył ze mnie nie "zaliczy" bo sie nie daje to powiedzial abysmy usunęli rozmowy i zdjecia. Pokazaliśmy sobie ze tych rozmow nie mamy i wgl. Ten chlopak jest znany na cala moja miejscowość gdzie mieszkamy i wiem ze byly plotki ze sie we mnie zakochał i ze do mnie zarywa. Ja jednak zachowałam jego zdjecia i poroniłam screen-shoty naszych wiadomosci, bo bałam sie ze on moze cos na mnie miec i chcialam miec tez w sytuacji awaryjnej cos na niego, zeby go przestraszyć. Od tamtej pory nigdy żadnemu chłopakowi nic nie wyslalam itp. Wiem ze tamten chlopak wyslal wielu dziewczynom takie swoje gole zdjecia, ale jak kończył znajomosc to usuwał zdjecia tych dziewczyn bo ponoc nie byly mu potrzebne dluzej. Czuje sie z tym wszystkim bardzo zle. Zaczelam sie ciąć ale to juz jakos w 1 klasie gimnazjum. Czesto mam mysli samobójcze. Raz sie smieje a raz wybucham ogromnym płaczem, gniewem, złością. Mam tez chyba jakies zaburzenia seksualne bo wstyd sie przyznac ale strasznie interesuje mnie seks sado-maso. Jestem dziewica i nie chcialabym nigdy doznać czegos takiego, ale moja wyobraznia jest straszna. Czasem chce np komus wydłubać flaki... Boje sie sama siebie. Ale najgorsze jest to ze mam wrazenie ze caly czas ktos mnie obgaduje, patrzy na mnie, ze pokazują sobie te zdjecia ktore kiedys wysyłałam chłopakom, mimo ze mysle ze nie zostały udostępnione. Powiedzialam kiedys o tym przyjaciółce wszystkim i ona mowi ze wszyatko jest ok, ze cos sobie wmawiam ale ja nie potrafie przestac co tym myslec. Juz chyba tak dluzej nie dam rady. Nie moge powiedziec o tym rodzicom a oni mnie nie zapiszą do psychologa bo mama jest temu bardzo przeciwna. Boje sie ze pewnego dnia wszyscy mnie wyśmieją za te zdjecia i ze ktos sie dowie, albo ze bedzie mowil na mnie szmata, dz*wka. Nie moge juz tego zniesc i nie mam pojecia co robic.

Odnośnik do komentarza

Sama , dobrowolnie się katujesz i zadręczasz. Po co? Sprawia ci to przyjemność?
Musisz sobie wybaczyć błędy, które popełniłaś.
Ja lubię taką metodę - pisz w kółko, na okrągło - Ja - tu imię- wybaczam chłopakowi, ze upublicznił moje zdjęcia.
Ja - imię- wybaczam sobie, że dałam mu te zdjęcia.
Ja - imię- wybaczam sobie wszystkie błędy, jakie popełniłam.
Jak będziesz to pisała, to z czasem emocje zbledną i odzyskasz spokój.
Nie katuj się. Każdy z nas w życiu popełnia jakiś błąd i sobie to wybacza, albo bagatelizuje.
Postaraj się też nie dopuszczać tych myśli. Jak tylko pojawią się w twojej głowie, natychmiast zastępuj je innymi. Np. tymi o wybaczaniu sobie, albo znajdź jakiś przyjemny moment z twojego życia i o nim myśl.
Myśli można kontrolować. Nie od razu to się udaje, ale z czasem jest coraz łatwiej.

Odnośnik do komentarza

liwkab_, popełniłaś kilka błędów, bo niepotrzebnie wysyłałaś swoje "nagie" zdjęcia do chłopaków, z którymi się spotykałaś. Nie masz żadnej gwarancji, że te zdjęcia gdzieś nie wyciekną. Czasu jednak nie cofniesz. Co się stało, to się nie odstanie. Po prostu musisz sobie wybaczyć i uczyć się na własnych błędach. Nie wysyłaj nikomu swoich intymnych, roznegliżowanych fotek, by nie przeżywać stresów, że ktoś wykorzysta to potem przeciwko Tobie. Jeśli potrzebujesz wsparcia, możesz zadzwonić na darmowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży nr 116 111. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź. Jest mi wstyd ale ja tego tak naprawdę nie chcialam. Wiem ze zle postąpiłam ale to nie daje mi spokoju. Wiem tez ze moj byly chlopak nie udostępni tych zdjec bo boi sie ze ja cos na niego mam, tak samo 2 innych chlopakow o ktorych pisalam. Nie byly to zdjecia nagie tylko w bieliźnie. Jeden mysli ze te zdjecia nie sa moje, a drugi wie ze mam jego kompromitujące zdjecia. Wiem ze to poplątane i stawia mnie w okropnym świetle ale taka jest prawda i czuje pewnego rodzaju ulgę zwierzajac sie z tego. Na wszystkich zdjęciach nie ma tak naprawde mojej twarzy. Ale mnie to tak martwi... Boje sie ze jakims cudem to wyjdzie i ludzie beda mnie wyzywali od szmat ale ja taka osoba nie jestem i nie chce byc. Wiem ze nigdy nic takiego juz nie zrobie ale bardzo sie boje. Czy mam czego? Prosze o odpowiedz

Odnośnik do komentarza

Głupotą jest zamartwianie się na zapas. Te zdjęcia nie są kompromitujące, choć pewna "niewygoda" jest .
Ja wyobrażałam sobie ciebie nagą, w wyuzdanych pozach.
A dziewczyna w bieliźnie jest jak modelka, która właśnie tą bieliznę prezentuje.
Albo jak dziewczyna, na plaży.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...