koleżanki mają mnie za nic

[Gość Daria5343]

Ja już naprawdę nie wiem o co chodzi, jak tak dalej pójdzie to zwariuję. Jestem w 3 liceum. Kolegowałam się głównie z takimi dwiema koleżankami,Kasią i Olą. Właściwie to było tak że gdyby nie Kasia to z Olą byśmy się nie kolegowały. Nie to że się nie lubiłyśmy, ale po prostu jak Kaśki nie było to z Olą nie miałyśmy o czym gadać. Teraz ostatnio jakby Kasia więcej gadała z Olą niż ze mną albo z nami obiema jak to zwykle było, i z czasem zaczęły mi trochę docinać, tak niby w żartach i niby nie jakoś bardzo chamsko ale jednak nie było to miłe, wszystko musiały ironicznie skomentować, ja nie pozostawałam dłużna i też niby w żartach zawsze odpysknęłam no i dziś przyszłam do szkoły a Kaśka i Ola w ogóle się do mnie nie odzywają, nawet cześć nie odpowiedziały. Jestem wściekła, dlaczego nie mogę mieć normalnych koleżanek tylko zawsze któraś musi się nagle nie wiadomo o co obrazić i pójść do innej. dybym była potulna to może nadal by się odzywały ale ja jestem przewrażliwiona na punkcie robienia sobie ze mnie żartów bo mam wrażenie że całe życie ludzie mnie nie szanują, nie przejmują się jak zareaguję na to co zrobią czy powiedzą. nie rozumiem dlaczego koleżanki które mnie lubią traktują mnie jak kogoś niepoważnego, głupiutkiego i nieogarniętego kogo nie trzeba szanować. Uczę sie dobrze, ale kujonem nie jestem, mam zainteresowania, wychodzę z domu, staram się jakoś normalnie zachowywać a takie sytuacje wciąż się powtarzają. Czy problem jest w koleżankach czy we mnie?

[otoja11]

Kochana pogadaj z nimi szczerze bo takie docinki nie są na miejscu. Nie jestes ograniczona tylko do dwóch koleżanek. Wychodź gdzies a nóż spotkasz kogoś na prawdę fajnego:) trzymam kciuki za Ciebie

[Gość datoya]

Daria
juz samo ostatnie pytanie w Twoim poscie swiadczy o dojrzałości- wielu bardziej dorosłych ludzi nigdy nie szuka problemu w sobie, zawsze oskarżając otoczenie.
Tak jak moja poprzedniczka rowniez sugerowalabym szczera rozmowe -czemu tobie wlasciwie zaczely dogryzac i prowokowały tym do reakcji.
Moze sa po prostu mniej dojrzale od Ciebie, a moze o cos im naprawde chodzi.
Zycze szczerych kolezanek i prawdziwych przyjaciol pozdrawiam

[mgr Kamila Krocz]

Daria5343, nie da się obiektywnie stwierdzić, dlaczego doszło do pogorszenia relacji między Tobą a Kasią i Olą. Czy rzeczywiście im niemiło odpowiedziałaś, czy to one raczej Ci dogryzały? Powinnyście ze sobą szczerze porozmawiać i wyjaśnić sporne sprawy. Poza tym nie musisz ograniczać się tylko do Kasi i Oli. Poszukaj sobie też innych znajomych, z którymi będziesz się dobrze czuła. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość Daria5343]

Ale właśnie o to chodzi że problem nie tkwi w relacji z Kasią i Olą tylko w tym, że takie sytuacje wciąż się powtarzają. Wciąż poznaję nowych innych ludzi a problem cały czas pozostaje. Ciągle jestem traktowana niepoważnie, jak np zażartuję to koleżanki dają mi do zrozumienia że jestem taka głupiutka i nie trzeba mnie szanować, a gdyby to kto inny tak samo zażartował to by się śmiały i traktowały go jako kogoś "fajnego i popularnego". Nawet w poważnych sytuacjach jak jestem poważna to się ze mnie podśmiewują, bo przyzwyczaiły się że mnie nie traktuje się poważnie i nie trzeba przejmować się jak ja się poczuje...

[Gość tak se myśle]

A może Ty jesteś za poważna dla nich ? A głupie małolaty to nakręca i prowokuje, jak ktoś jest poważniejszy od nich i skoro nie umieją dotrzymać powagi albo nie rozumieją skąd ona u Ciebie się bierze, to najłatwiej z takiej sytuacji wybrnąć wyśmiewaniem i drwinami. To szczeniactwo najniższych możliwych lotów, świadczy raczej o ich kompleksach względem Ciebie.
A jeśli jeszcze nie daj Boże widać po Tobie że jesteś w jakiś sposób inna od nich albo się wyróżniasz na ich tle (sposób ubierania, wysławiania się, uczesania, uroda, lepsze stopnie, sympatia nauczycieli, powodzenie u chłopaków) no to przepis na nieszczęście gotowy.
Znajdź sobie dojrzalsze koleżanki.