Skocz do zawartości
Forum

Zdrowe dzieci w przedszkolu terapeutycznym?


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Czy posłalibyście swoje dziecko (zdrowe), do przedszkola terapeutycznego, gdzie chodziłyby dzieci np z autyzmem? Oczywiście mówię tu o takich grupach integracyjnych gdzie są dzieci chore i zdrowe.
Ja bardzo poważnie rozważam taką opcję. Niestety spotykam się z ogromnym niezrozumieniem, na zasadzie po co mi to..
Jakie jest Wasze zdanie?

Odnośnik do komentarza

Proszę wejść na strony forum ciąża i dziecko i poczytać o cierpieniach mam dzieci z Aspergerem. Wtedy dopiero człowiek zdaje sobie sprawę jak ważni są mądrzy opiekunowie, którzy zajmują sie naszymi dziećmi. Idea szczytna, zdrowe dziecko od najmłodszych lat uczy się, że w społeczeństwie są rózni ludzie i należy być otwartym na innośc. Niemniej jak w grupie cięzko zapanowac nad tak róznymi dziecmi ,(bo chore dzieci, powinny mieć swoje cienie) to może być karykatura dobrej idei. Może być, że już w tak młodym wieku uczysz się, ze jesteś lepszy sprawniejszy i bez trudu takiego "nieudacznika"wyprzedzisz.
Małe dzieci różnych zachowań uczą się jak małpki, przez naśladowanie. Niektóre chore dzieci z racji nieumiejetności porozumienia sie z opiekunem bywają agresywne. Po co twoje do tej pory spokojne dziecko ma patrzeć na takie zachowania. Zdrowy kolega , jak przyjdzie do przedszkola też może być agresywny, ale oczekuje się, ze i dom i przedszkole będą go próbowaly wychować. A przy tak poważnych chorobach jak autyzm, Asperger nie mówi się chyba w tej kwestii w kategoriach wychowania tylko o sposobach dotarcia do jego psychiki.
Ponadto nauczyciele w szkolach też maja mieszane uczucia co do tej integracji.Trudno równo poprowadzić lekcję. Jedni jeśli tylko coś powiesz łapią a inni choć 6 razy powtórzysz to ich umysl tego przyjąć nie może.Ponadto w szkolach jest taki problem, ze niektóre chore dzieci wymagają pomocy w toalecie, podawania leku a lekcja jest ułożona jest tak, ze nie ma jakby czasu na niańczenie poszczególnego dziecka i nauczyciel się denerwuje, ze nie spełnia pokladanych w nim nadziei. Czy jako matka, nie wolisz aby Twoje dziecko uczyło się w tempie aktualnych maksymalnych możliwości jego umysłu i ciala . Może , jeśli w rodzinie lub u znajomych jest "inne" dziecko to wystarczy od czasu do czasu spędzać z nim czas aby własne dziecko Twoje pojęlo ,że ludzie są rózni i wszyscy wymagają akceptacji.
Czyli jak w twoim zapytaniu "po co Ci to?". Oczywiście odpowiedż jak najbardziej należy do rodziców dziecka.

Z poważaniem- taka co nie rozumie, po co już na starcie utrudniać życie swojemu dziecku. Jak będzie starsze to zadbać o wolontariat w hospicjum czy w fundacji "Przyjaciele"- swietny czas na spędzanie wakacji. Jak dzieci dorastają a rodzice pracują to dlugie wakacje są zmorą dla rodziców, bo pod naszą nieobecność w domu, bez obowiązków szkolnych nawet najfajniejsze dzieciaki maja glupawe pomysly. Wtedy niech młody człowiek przebywa w środowiskach, gdzie innym, chorym trzeba pomóc. Ponadto niech wtedy obcując z innymi po prostu doceni ,że ma zdrowe rączki i nóżki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli przedszkole byłoby dobre, blisko domu to oczywiście, że bym posłał tam dziecko. To, że chodza tam dzieci z autyzmem nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia. Chociaż rozumiem o czym piszesz, bo sam słyszałem kiedyś, że to nie jest dobry pomysł, bo zdrowe dziecko może zacząć naśladować autystę. Ja uważam to za kompletną bzdurę.
Tak samo dziecko może naśladować złe zachowania u zdrowego dziecka które podpatrzy w przedszkolu.
I nie mówimy tutaj o szkole tylko przedszkolu. Bo Kikunia rozpisała się trochę nie na temat przytaczając przykłady z prowadzenia lekcji.

Odnośnik do komentarza

Zacznijmy od tego, że są przedszkola integracyjne i są np oddziały integracyjne - a to już różnica.

Kolejna kwestia: mój syn ma autyzm i chodzi właśnie do takiego oddziału integracyjnego Promitis w Warszawie.
W jego grupie jest 4 dzieci z autyzmem i 5 zdrowych.
Tyle tylko, że podstawą trafienia do takiego oddziału jest to, że dzieci z autyzmem są wysoko funkcjonujące (u nas własnie dzięki terapii syn trafił do tej grupy, bo zrobił bardzo duże postępy).
Także nie rozumiem argumentów kiedy ktoś pisze, że dziecko zdrowe może zacząć naśladować autystę.

Odnośnik do komentarza

Co do terapii to u nas jest godzina terapii indywidualnej i jakoś około 4 godz terapii grupowej, więc terapia jest intensywna. Są darmowe zajęcia z logopedii, integracji sensorycznej, dogoterapia dla wszystkich dzieci (również zdrowych)
A co do dzieci to w grupie jest maksymalnie 4 dzieci z autyzmem i do 6 dzieci w normie rozwojowej. I dzieci z autyzmem są faktycznie tylko wysoko funkcjonujące między innymi te, które w wyniku pracy terapeutycznej w Promitisie zrobiły tak duże postępy, że nadają się do integracji ( i tutaj właśnie mowa o moim synu).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...