Skocz do zawartości
Forum

Izoluję się od ludzi, mam problem społeczny


Gość Muszira

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dziwny problem, który trwa od dzieciństwa. Ostrzegam, że wypowiedź jest bardzo długa!
Już jako mała dziewczynka nie nawiązywałam relacji z innymi dziećmi. Bawiłam się sama, nie rozmawiałam z nikim. Byłam cicha i nieśmiała.
W podstawówce i gimnazjum problem stał się trochę mniej widoczny, bo jakimś cudem (chciałabym wiedzieć jak ja tego dokonałam!) zdobyłam 1 koleżankę, która z czasem stała się moją najlepszą przyjaciółką. Całe przerwy gadałyśmy (tylko dzięki niej wiem, że potrafię normalnie rozmawiać z ludźmi), czułam się wtedy super, doceniana, rozumiana. Przez całą podstawówkę i gimnazjum prawie że z nikim innym nie rozmawiałam, a rozmowy nie wynikały z mojej inicjatywy. Mam wrażenie, że w klasie byłyśmy postrzegane jak dwa odludki.
I tu zaczyna się horror. Przyjaciółka wybrała technikum, ja liceum. Rozdzieliłyśmy się. Zawsze byłam pewna, że w liceum wszystko się zmieni, że wreszcie będę lubiana, że będę miała własną paczkę (to moje marzenie). Strasznie się rozczarowałam. W pierwszej chwili myślałam, że to wina ludzi w klasie, ale teraz dostrzegam, że to przeze mnie. Najpierw przeraziłam się tym, że połowa klasy jest z mojego gimnazjum (a ja tak bardzo chciałam rozpocząć nowe życie!). Na początku zagadywałam do każdego, udawałam pewną siebie, byłam strasznie sztuczna. Chyba wymyśliłam sobie, że oni mnie nie lubią, bo wszystkie rozmowy wynikały z mojej inicjatywy. No to wyizolowałam się od wszystkich, z nikim nie rozmawiałam i udawałam samotnika.
Najgorsze są przerwy. Na każdej przerwie modlę się, żeby się w końcu skończyła. Zawsze siedzę sama w kącie i czuję się jak ostatni śmieć, wyrzutek. Chce mi się płakać, jak widzę, że moja klasa świetnie się bawi, gadają, śmieją się. A ja tak sama siedzę. Nienawidzę również dobierania się w grupy, zawsze zostaję sama. Na szczęście sama w ławkach nie siedzę, bo na początku roku udało mi się z kimś usiąść, ale na pewno w 2 klasie na każdej lekcji będę siedziała sama.
Gdyby nie to, że co weekend spotykam się ze starą przyjaciółką chyba byłabym w głębokiej depresji. Tylko dzięki tym spotkaniom cotygodniowym mam siłę męczyć się w szkole.
Zwalam winę na to, że nie jestem taka jak większość młodzieży, nie piję, nie palę, nie wykazuję wieśniackiego humoru na poziomie gimnazjum, śmiania się z przykładowych męskich penisów. Ale ludzie w klasie są fajni, wiem, że mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić (o ile w moim przypadku to w ogóle możliwe). Jednak w głębi duszy czuję, że to nie tylko o to chodzi. Wiem, że ja sama jestem problemem. Instynktownie odpycham od siebie ludzi. Nie wiem dlaczego. Naprawdę bardzo chciałabym to zmienić, ale nie wiem jak!
Zgrywam samotnika, ale mi z tym źle, co więcej odnoszę przerażające wrażenie, że to jest samotność z mojego nieświadomego wyboru. Bezwiednie izoluję się od ludzi, unikam rozmów. Zauważyłam, że gdy pojawia się jakaś okazja do rozmowy, to ja milczę, bo mam dość inicjowania rozmów, a jak ta druga osoba zaczyna rozmowę, to ja nie umiem rozmawiać swobodnie (wiercę się, pocę, unikam kontaktu wzrokowego), zawsze znajduję jakiś pretekst, żeby zakończyć rozmowę (mówię, że czegoś zapomniałam, albo nagle zmieniam autobus, żeby nie jechać tym samym, co 2 osoba). Wydaje mi się, że boję się niezręcznej ciszy, że skończą się tematy, że będzie mi głupio.
Przez cały ostatni miesiąc niemal codziennie wchodziłam na necie w tematy na różnych stronach pdt: "nikt mnie nie lubi", "dokuczają mi w klasie", "boję się rozmów z ludźmi", "jak pogodzić się z samotnością?", "mam dosyć swojego życia"
Chciałabym, żeby ktoś mnie wreszcie zrozumiał, chciałabym nie płakać codziennie, chciałabym być normalna tak jak KAŻDY Z WAS (a przynajmniej większość).
Jest ze mną coraz gorzej, boję się, że jak nie znajdę rozwiązania to zrobię jakieś głupstwo, że się w końcu zabiję.
Co się ze mną dzieje??

Odnośnik do komentarza

Na pewno ten problem nie ma związku z rodzicami. To bardzo mili, fajni ludzie. Z tatą to jako tako, ale z moją mamą to mam najlepszy kontakt. Tylko, gdy z nią rozmawiam nie mam tak, że czuję jakąś presję, albo jest mi niezręcznie, kiedy milczymy. Rozmawiamy swobodnie i to na dosłownie każdy temat, zwykle prowadzimy nasze dyskusje o np. zachowaniu pierwiastków chemicznych, czy problemów w gospodarce Afryki ;) chciałabym tak umieć rozmawiać z innymi...
Trudno mi ocenić czy przywiązuję się emocjonalnie do ludzi, bo nie mam zbyt wiele ludzi, do których mogłabym się przywiązać...

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, moze daj sobie prawo do tego milczenia, na przerwie po prostu podejdź i posluchaj co mowia inni,
czasami o coś zapytaj, popros o pomoc - to udowodnione ze lubimy ludzi ktorym mozemy pomóc, zapytaj o zdanie, o opinie, naprawde to działa,
przeczytaj sobie Dezyderatę, jest tam zdanie
"Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj."
masz prawo byc sobą.
zycze powodzenia:).

Odnośnik do komentarza
Gość katarzyna 2788

Poczułam jakbym czytała o sobie samej! Dokładnie ten sam problem miałam w Twoim wieku! Gdy na lekcji musieliśmy zrobić coś w grupach to miałam lęk i wstyd, że nie mam do kogo się dosiąść, nikt mnie nie lubił... byłam kompletnym odludkiem ale pewnie też dlatego, że we wcześniejszych szkołach zawiodłam się na ludziach, być może też się na kimś zawiodłaś... Marzyłam tez o paczce znajomych ale zwykle do zwartej grupy w klasie należą osoby fałszywe, lepiej się kumplować z pojedynczymi osobami; dobrze, że zapisałas się do kółek, tam spotkasz ludzi o podobnych zainteresowaniach i łatwiej Ci się będzie otworzyć. U mnie problem zniknął w wieku 19 lat gdy poszłam na studia, znalazłam znajomych dobrych i 1 przyjaciółkę, otwarłam się i wyluzowałam, stałam się gadatliwa... może u Ciebie przejdzie to z wiekiem tak samo jak u mnie przeszło. To, że masz ta starą przyjaciółkę to tylko znak, że nie jest z Tobą źle i potrafisz dobrze funkcjonowac wśród ludzi. Może też jesteś dojrzalsza od wielu rówieśników i nie umiesz z nimi znaleźć wspólnego języka, albo się boisz, że nie zostaniesz zaakceptowana... spokojnie dasz radę, trzymam kciuki i powodzenia :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...