Skocz do zawartości
Forum

Dziwna sytuacja na ulicy.


Gość AlkaBananka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość AlkaBananka

Witam, nie wiedziałam za bardzo gdzie to napisać bo jeszcze nigdy tego nie robiłam, ale może mi ktoś odpowie.
Wczoraj przyjechała do mnie przyjaciółka, więc poszłyśmy do sklepu, wracając przechodziłyśmy obok mojej szkoły i tam było pełno dzieci, w tym rówieśników z mojej szkoły w moim wieku i przy ulicy są takie jakby bramki i na nich opierał się mężczyzna w okularach przeciwsłonecznych, nie zwracałam na niego uwagi ale moja przyjaciółka dziwnie się czuła, on szedł drugą stroną ulicy i nas wyprzedził, stanął przed nami, zrobił z rąk takie jakby "pistolety" i coś mówił ale tego nie zrozumiałam. Zatorował mi drogę gdy chciałam się ruszyć więc szybko pociągnęłam koleżankę w drugą stronę ulicy, to w sumie był błąd bo samochody przejeżdżały ale tak się bałam, że nawet nie myślałam... i szybko uciekałyśmy do domu, akurat wtedy taka pani szła z dziećmi więc starałyśmy się przy niej być. Gdy przyszłyśmy do domu to opowiedziałyśmy to naszym mamom i się śmiały, że to pewnie jakiś dowcip był czy co... To dla mnie nie jest śmieszne, cała dygotałam. Najbardziej się boję, że spotkam tego kolesia jak będę szła do szkoły lub jak będę wracała... Zastanawiam się czy nie powinnam to zgłosić na policji czy coś, czy nie powinnam się tym przejmować?
Ps. mam 15 lat, ale jestem taka brzydka, że raczej żaden pedofil by mnie nawet nie tknął ale to chyba u nich nie ma różnicy i wybierają sobie różne ofiary... Dodam, że nie miałam jeszcze takiej sytuacji i to jest pierwszy raz!

Odnośnik do komentarza

AlkaBananka, z tego, co napisałaś, wynika, że nie doszło do przestępstwa. Wspomniany przez Ciebie mężczyzna nawet Cię nie dotknął. Co prawda, według Twojej oceny zachował się dziwnie i wzbudził w Tobie lęk, ale nie masz podstaw, by zgłosić to na policję. Co innego, gdyby sytuacja się powtarzała. Wówczas na pewno nie można byłoby zaklasyfikować tego w kategoriach dowcipu, co raczej podciągnąć pod nękanie, a to już jak najbardziej można zgłosić na policję. Na razie postaraj się zapomnieć o tej całej sytuacji i nie zamartwiaj się na przyszłość. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...