oddech

[paulorybka]

witam wszystkich
mam problem z oddechem tzn mam nerwice tak mowia lekarze i caly czas mysle o oddychaniu , co jest gorsze nie moge poczuc tego oddechu , wiem ze sporo ludzi ma tak ze ma plytki oddech jak chce nabrac wiecej powietrza toi nie potrafi ale ja mam tak ze nie moge nabrac powietrza do konca ale jeszcze nie czuje tego oddechu a mysle ze powinienem czuc , np jak kiedys palilem papierosa to czulem dymek a teraz nie czuje , jest to strasznie uciazliwe bo wiem ze oddycham bo ciagle zyje ale nie potrafie pozbyc sie tej znieczulicy i mysli o tym , biore lek od jakiegos czasu ale jeszcze chyba nie dziala ,,setaloft'' . nie potrafie normalnie zyc nawetsie skupic na tv czy czyms innym o pewnego czasu siedze tylko w domu bo sie nasililo , czy ktos cos takiego mial jak tak to jak sobi9e z tym poradzil ??

[paulorybka]

Teraz dokladny opis sytuacji

zaczelo sie 10 lat temu jadac autobusem poczulem sie slabo i zabraklo mi oddechu , i sie zaczelo zaczelem myslec o tym wrocilem do domu i juz sie nakrecalem bylo coraz gorzej ucisk w gardle i myslenie o oddechu , na poczatku dalo sie z tym zyc potem musialem isc do psychiatry ktory przepisa mi seroxat po jakims czasie pomoglo i bylo lepiej moglem w miare normalnie funkconowac ale mysli zostaly , i tak 10 lat jakos sobie radzilem bylo lepiej i gorzej , zaczely sie problemy z alkocholem bo na poczatku nawet 1 piwko pomagalo mi sie rozluznic( dzis po 10 jest nadal zle||) ,wiec jak byla okazja to pilem i byl lajcik ale jak poipilem to na kacu bylo gorzej ale 1-2 dni i jakos przechodzilo moglem normalnie zyc pracowac trenowac itp , ale ostatnio jakos miesiac tem po libacji obudzilem sie i sie zaczelo bylo strasznie wpadlem w cug alkoholowy pilem ponad tydzien . teraz jest tak zle ze nie potrafie wyjsc z domu ale w domu tez czuje sie zle , bylem u psychiatry i dostalem nowe leki ale chyba jeszce nie dzialaja . tak wiec mniej wiecej tak to wyglada