Problem z bliskością

[Nicole23]

Mam 18 lat i niedługo zacznę klasę maturalną. Jestem dziewicą i nigdy nie miałam chłopaka. Wolę skupić się na szkole i nauce, ponieważ dzięki temu mogę spełnic marzenia. Jednakże, nie uważam się za osobę atrakcyjną ani za osobę z ciekawą osobowością. Mam także problem z bliskościa. Nie mam w swoim otoczeniu zbyt wielu chłopaków, którzy się mną interesują. Jednak kiedy takowy się znajdzie, staram się nie zawierać z nim bliższej znajomości. Nie potrafię wyrażać uczuć. Zastanawiam się czy fakt, iż moi rodzice nigdy nie okazali mi czułości i bliskości i być może nigdy mnie nie kochali, może się przekładać na to jaka jestem w tej chwili. Czy to mogło spowodować ee mnie zaporę, że nie potrafię być otwarta na znajomości z innymi ludźmi, głównie z mężczyznami?

[lete84]

Mam 31 lat i jestem prawiczkiem. Foch-to była moja obrona na dziewczyny,które mi dokuczały i przed tymi które mnie zaczepiały szukając chłopaka. Pragnąłem więzi emocjonalnej z kimś,ale jak próbowano mnie dotknąć nawet koleżeńsko uciekałem izolowałem się. Podobają mi się dziewczyny,ale chcę by widziały we mnie koleżankę (w pracy to się udało) One są bezpieczne i Ja. Mamusia chciała mieć córkę, ubierała mnie ...i nie wiem. Liceum skończyłem(bez matury). Może ci mężczyźni są nachalni wobec Ciebie ?

[mgr Kamila Krocz]

Nicole23, owszem, chłód emocjonalny ze strony rodziców mógł spowodować, że trudno Ci wejść w bliższe relacje z chłopcami/mężczyznami. Uważam jednak, że jesteś jeszcze bardzo młodą kobietą i na dojrzały związek oraz bliskość masz czas. Pamiętaj też, że dojrzała relacja, bliskość, intymność potrzebują czasu. To nie dzieje się w przyspieszonym tempie. To jest proces. Mogłabyś przecież wejść w niezobowiązującą znajomość czy przespać się z jakimś mężczyzną. Ale zapewne nie o taką bliskość Ci chodzi, prawda? Dlatego warto czekać. ;) Pozdrawiam!