Skocz do zawartości
Forum

trudne zycie


Gość Magda.19

Rekomendowane odpowiedzi

witam, mam skończone 19 lat ale mimo młodego wieku zamiast cieszyc się życiem mam od dawna same zmartwienia, problemy, stresy mało co mnie cieszy, czuje się okropnie, nie mam nawet z kim porozmawiać a zresztą nawet byłoby mi wstyd opowiadac o swoich porażkach. Chodzi o to ze od dosyć dawna, może cos kolo 2-3 lat to trwa, czuje się zle, czuje się samotna, nie mam zaufanej osoby - przyjaciela, tylko jacys zwyczajni znajomi którym się nie zwierzam, bo wiem ze nie zatrzymają tego dla siebie, poza tym widujemy się rzadko. Nie mam również chłopaka, przez co czuje się trochę gorsza w towarzystwie ale glownie chodzi o to ze nie mam z kim spedzac wolnego czasu, nikt mnie nie przytuli i nie wesprze. Jeśli mam wolny czas to najczęściej oglądam telewizje lub przeglądam interenet. W domu stytuacja jest dziwna, z rodzicami nie mogę zbyt rozmawiać, panuja dziwne relacje miedzy nami, nie zwracają zbyt uwagi na mnie, najczęściej ich zainteresowanie moja osoba konczy się na przesłuchaniu czy dostałam w szkole jakies oceny, no i jak już gdzies zdarzy mi się wyjść, to pytaja się tylko z kim ide i o której wroce. Na tym koncza się nasze rozmowy, relacje miedzy rodzicami nie sa najlepsze, dlatego w odmu często panuje ponura atmosfera. W szkole idzie cezko, mimo ze się staram i nigdy nie miałam problemów z ocenami, ostatnio jest gorzej, robie prawo jazdy, zdac nie mogę mimo ze podobno nie szlo mi zle na jazdach, rodzice i znajomi tylko krytykują mnie ze nie mogę sobie poradzić z niczym i widze w ich oczach pogardę. Zalezy mi żeby w zyciu cos osiagnac, żeby mieć wokół siebie kochające osoby i być szczesliwa ale poki co to nic mi nie wychodzi, odnoszę glownie porażki, jestem samotna, zobojetniala już na wiele spraw, mam ochote plakac i zdarza mi się to. Czasami sa taki dni gdy się potrafie zasmiac i spedzic przyjemnie dzień bez stresow, wlaczyc ulubiona muzyke i się zrelakcowac ale takich dni jest mało. Najczesciej czuje się beznadziejna i bezsilna. Ciagle się o cos musze starac w zyciu i walczyc a mimo to nie wychodzi mi, szkola, dorywcza praca, prawo jazdy, relacje z osobami, wszystko jest nie tak. Nie mam już sily. Mam wrazenie ze niczego nie osiagne i do niczego się nadaje i tak chyba jest bo tak naprawdę nie mam niczego, niczego nie osiagnelam mimo staran ani nawet nie mam zbyt znajomych, żeby wyjść i rozerwać się czasami. Nie wiem czy powinnam isc do specjalisty, czy to nic nie da. Nie wiem co się ze mna dzieje, staram się myslec pozytywnie ze uda mi się osiagnac to co chce itd. ale gdy przychodzi kolejna porazka czuje się fatalnie, na dodatek od nikogo nie otrzymuje ani wsparcia ani zrozumienia. Jestem z tym wszystkim sama.

Odnośnik do komentarza

[quote="~Koleś 23"]Bardzo dobrze cie rozumiem , też jetem samotny , też miałem w życiu sporo stresów , kontakt z rodzicami też jest niezbyt dobry , też nie mam żadnego wsparcia .
Jak byś chciała pogadać to pisz

Mysle ze chcialabym, zostaw mi swoje gg jesli masz i jesli chcesz :)

Odnośnik do komentarza

Hej :) Przeczytałam to co napisałaś i pomyślałam, że jeszcze niedawno czułam się bardzo podobnie. Wszystko mnie zaczęło na zmianę raz denerwować, raz smucić, pogorszyły się moje stosunki z rodziną, zaniedbałam kontakty ze znajomymi.. No i zaczęłam robić dość głupie rzeczy, które były moją ucieczką od tego wszystkiego, a których teraz żałuję. No ale tu nie o mnie ;). Nie jestem psychologiem, nie wiem czy potrafię Ci pomóc, ale z chęcią spróbuję, bo domyślam się przez co możesz przechodzić :(. A masz może jakieś hobby, interesujesz się czymś bardziej? Może to jest jedna z opcji - zajmij się tym, poświęć się chociaż przez jakiś czas czemuś, co lubisz i sprawia Ci przyjemność. Problemy niestety cudownie nie znikną, ale może dzięki temu będziesz miała więcej siły i chęci, żeby spróbować z nimi wygrać - przynajmniej u mnie to trochę pomogło ;). Jeśli chciałabyś pogadać - pisz (tu, lub jeśli chcesz, mogę podać gg) :) Mam nadzieję że chociaż troszkę pomogłam, chociaż, nie ukrywajmy, za dużo Ci nie doradziłam :(. Powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza

Magda.19, chociaż teraz wydaje Ci się, że masz mnóstwo problemów nie do rozwiązania, to uwierz mi, że poradzisz sobie. Do prawa jazdy możesz podchodzić kilka razy. Wiele osób nie zdaje za pierwszym razem i próbują do skutku. Nie poddawaj się. Jeśli chodzi o relacje ze znajomymi, zadbaj o te, które dostarczają Ci najwięcej satysfakcji i o których wiesz, że są wartościowe. Nie musisz mieć tłumu znajomych. Może lepiej mieć jednego oddanego przyjaciela? Co do szkoły, teraz są wakacje, więc możesz odpocząć. A od nowego roku szkolnego staraj się systematycznie pracować, by nie robić sobie zaległości. Nie z wszystkiego można być dobrym. Popracuj też nad swoją samooceną. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Kiedyś czytałam tragiczną opowieść chłopaka, któremu rodzice zmarnowali życie.- jak pisał.
W trakcie rozmów okazało się, że kiedyś narozrabiał i matka trzepnęła go po buzi.
Czytałam o prawdziwie tragicznym dzieciństwie, ale ludzie nie poddawali się, walczyli i osiągali w życiu sukces i szczęście.

Wszystko siedzi w naszej głowie. Można całe życie rozpaczać nad niefortunnym incydentem, można wziąć się w garść i nie dać się, patrzeć na dobrą stronę życia i zwyciężać.
Ty cały czas piszesz, że ci się nie udaje, że nie możesz...i robisz kolosalny błąd.
Uwierz w siebie, zacznij myśleć pozytywnie - że dasz radę, poradzisz sobie, a wtedy wszystko zacznie się zmieniać.
Wytłumacz sobie, że porażki to tylko drobne przeszkody na twojej drodze, że takie jest życie, ale ty, dasz sobie radę.
I myśl tak stale, naucz się tego.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...