Czy to schizofrenia?

[Gość załamana3]

Mam siostrę 10 lat ode mnie starszą (ja mam 25). Odkąd nie pamiętam zawsze zachowywała się jak ta święta krowa w Indiach. Ach, kim ona jest i jak ,,świetnie" ona się zachowuje, słowem typowy narcyz. Nie chcę umniejszać na to wpływu ani mojego ani rodziny, jednak teraz skupiam się na niej. W związku z jej ahami i ohami trudno ocenić co tak naprawdę jej dolega, choć moim zdaniem to musi być coś więcej niż np. sam gniew, zachowanie jest zbyt nietypowe. Przez ostatnie kilka lat te dziwne objawy ,,nasilały się" jeśli tak to ująć. Swoim dzieckiem (w tej chwili już 13-letnim) właściwie nigdy się nie zajmowała. O cokolwiek się ją oskarży twierdzi że to albo nasza wina albo to nieprawda i to my tak robimy. Albo choć ciałem jest przy nas to duchem chyba na drugiej półkuli. To samo z rozmowami przez telefon, przez ok minutę normalna rozmowa ale za chwilę ,,głucho" i cokolwiek się nie mówi, krzyczy, wkurza to już jest ,,w swoim świecie" i zero reakcji. Albo znajomi mówią że jak ją widzą to wygląda na wiecznie uśmiechniętą, albo nawet jak się pokłócimy to np. rano przyjdzie z uśmiechem na ustach choć inny pewnie byłby zapłakany bądź smutny. Często mam wrażenie że wszelkie pozytywne uczucia w niej już dawno umarły. Np. kiedyś jak naprawdę źle się czułam to zamiast podtrzymać to jeszcze się oddalała tak jakby chciała uciec ode mnie, sama musiałam mocno się trzymać jej ramienia i nawet jak zemdlałam to ktoś inny mi pomógł, wiem bo sama się przyznała. Może zaskoczenie spowodowało że to wszystko zapamiętałam, w końcu normalna osoba ma taki odruch że jak ktoś źle się czuje to instynktownie pomaga i podtrzymuje, nie znam się na tym. Co sądzicie o jej zachowaniu?. Jeśli chcecie ją namawiać na leczenie to nie wiem czy to coś da bo twierdzi że ona normalnie się zachowuje a to inni są nienormalni i to inni muszą się leczyć. Doradźcie co robić bo jestem zagubiona :(

[mgr Kamila Krocz]

załamana3, siostra jest dorosłą kobietą i sama decyduje o sobie. Nawet jeśli pewne zachowania u siostry Ci się nie podobają, to nie możesz jej zmusić do leczenia. Przez Internet nikt jej nie zdiagnozuje. Szczerze powiedziawszy, na podstawie Twojego posta trudno doszukiwać się u Twojej siostry symptomów schizofrenii czy innego zaburzenia. Może po prostu jest mało wrażliwa i empatyczna? Albo narcystyczna? W każdym razie bliżej jej już do jakichś zaburzeń osobowości niż schizofrenii. Po rzetelną diagnozę jednak należałoby się udać do lekarza. Pozdrawiam!

[Gość załamana3]

Dziękuję o odpowiedź. Na pomysł schizofrenii wpadłam, gdy niedawno znów się pokłóciłyśmy. Doszło do tego że jedna z sióstr interweniowała bo siostry syn (ponownie) strasznie się przejął tą sytuacją i zadzwonił do niej. Wówczas od tamtej siostry dowiedzieliśmy się że chłopak chciał popełnić samobójstwo. Dla mnie to było jak kubeł lodowatej wody. Od tamtej pory robię wszystko co tylko możliwe aby żyć w zgodzie właśnie ze względu na siostrzeńca. Jednak siostra najwyraźniej wcale się tym nie przejęła. Jaka matka na wieść o próbie samobójstwa dziecka nie robi nic żeby to dziecko było szczęśliwe tylko wręcz prowokuje sytuacje do kolejnej sprzeczki? Zawsze byłam pewna, że każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka a wygląda to tak, jakby była dla niego obcą osobą... Jest moją siostrą ale miłość jaką ją darzyłam ona już dawno temu zabiła swoim (zapewne) egoizmem...