Skocz do zawartości
Forum

Czy to anoreksja?


Gość Alexis.x3

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Alexis.x3

Pytanie brzmi dla niektórych niedorzecznie, ale nie wiem co się ze mną dzieje. A raczej wiem, ale dla mnie to niepojęte. Nie dopuszczam do myśli anoreksji, nie wyglądam tak, a jednak moja przyjaciółka i jej mama tak twierdzą.
Zacznę od początku. Mam 16 lat. W podstawówce byłam wyśmiewana od grubasów, pasztetów itd. no cóż.. jak to złośliwe potrafi być towarzystwo dla okrąglejszej osoby. Siostra żartowała sobie ze mnie, że ona w moim wieku ważyła o wiele mniej. Zawsze byłam raczej istotką o drobnej budowie ciała, szyto mi spodnie na miarę itp. ale od 5 klasy do 1,2 gimnazjum się to zmieniło. Zaczęłam przybierać, chociaż wiele nie jadłam. Wchodziłam w okres dojrzewania, gdzie już postrzegałam siebie jako 'młodą dorosłą'. Okropne uczucie widzieć szczuplutkie, zgrabne koleżanki które z gracją się poruszają po korytarzach szkolnych, a mnie... Słonicę o ogromnych, rzucających się w oczy kształtach. Byłam niska, mierzyłam zaledwie 158cm, a nagle w ciągu 2 lat urosłam 10cm i "wydłużyłam się". Wtedy wiele osób zaczęło postrzegać mnie jako osobę chudą, jednak ja przestałam wierzyć w jakiekolwiek komplementy na temat mojego wyglądu. Czułam się okropnie w swoim ciele, nienawidziłam go. Rok temu wpadłam w depresję, zdiagnozowaną i leczoną przez psychiatrę. Powodem był ojciec alkoholik, ciągłe kłótnie, bijatyki. Zaczęłam się okaleczać na różne sposoby i moja nienawiść do siebie pogłębiała się z każdą sekundą, minutą, dniem, tygodniem, miesiącem. W czerwcu przestałam już siebie akceptować. Nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Odstawiałam jedzenie. Odmawiałam posiłków. Mierząc 168 cm ważyłam 63kg. Byłam z tego absolutnie niezadowolona. Zmniejszałam ilości kalorii, moje zapotrzebowanie wynosiło 2000 (teraz na to patrząc - kolosalna liczba) a jadłam po 1000, potem 800, następnie 600, 500, 300. I przestałam całkowicie jeść. Jak widzę jakikolwiek posiłek automatycznie odrzuca mnie. A jeśli coś mi wmuszą to czuję się niezwykle winna, beznadziejna, do niczego. Zdarzyło się tak, że siostra wmusiła mi jakieś mięso i wywołałam wymioty. Nie mogłam znieść w sobie uczucia sytości, nienawidziłam tego. Pragnęłam, żeby ktoś ze mnie wyjął to jedzenie. Chciałam czuć się lekka. W ciągu miesiąca schudłam 8kg. Obecnie ważę 55 i z dnia na dzień waga maleje, a ja żywię się niczym. Dosłownie niczym. Powietrzem. Ewentualnie jem małą ilość arbuza lub czereśni, ale tak to nic więcej. Nie umiem, nie potrafię spożywać. Czuję jak jedzenie rośnie mi w buzi, jakbym miała się zadławić nim. Bardzo się boję przytyć, boję się być znów nazywana grubasem i pasztetem, obawiam się przyszłości... Wszystkiego.
Mama mojej przyjaciółki stwierdziła, że mam ogromny problem i powinnam go leczyć. Oczywiście nie chcę jej w to wierzyć, bo pewnie dla osoby z boku wydaje się to niedorzeczne co robię, a dla mnie... Normalne. Przywyknęłam do tego. Widząc jak chudnę staję się coraz szczęśliwsza, ale nadal za dużo ważę. Chciałabym zobaczyć największą liczbę "43" na wadze, a dążę do zobaczenia "3" na niej.

Odnośnik do komentarza

Bardzo mozliwe ale chwilowo zbyt krótko to trwa :( jak czytałam to co pisałaś to czułam sie tak jakbym widziała siebie. Mam 15 lat, w kwietniu zdiagnozowano u mnie depresje i leczę sie psychiatrycznie. Koszmar przez co przeszłam... Zaburzenia odżywiania tez przeszłam i osiągnęłam wagę 49 kilo przy wzroście 168 :/ powoli z tego wychodzę! Ale tylko i wyłącznie dzięki Demi Lovato po tym jak poznałam to z czym ona sie zmagała i dała mi niewiarygodna sile, poczułam sie po raz pierwszy akceptowana od roku :)

Odnośnik do komentarza

Alexis.x3, przez Internet nie da się postawić diagnozy, ale nie trzeba być specjalistą, żeby zauważyć, że Twoje podejście do jedzenia jest zaburzone. Ograniczasz posiłki, masz zburzoną percepcję własnego ciała, Twoja waga systematycznie maleje, masz awersję do jedzenia. To wszystko zmierza w kierunku anoreksji, o ile już w nią nie wpadłaś. Powinnaś porozmawiać z kimś bliskim o swoich problemach i jak najszybciej skonsultować się z psychologiem. Nie bagatelizuj tego! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...