Nic mi nie wychodzi

[Gość I am different]

Każdego dnia, stawiając pierwszy krok na ziemi, przegrywam. Nie mam siły czekać na kolejny dzień, nic mi nie wychodzi, a samotność wśród ludzi coraz silniej zaciska pętlę na szyi.. 4 lata wstecz, wszystko wyglądało inaczej. A później ruszyło, zaczynając się walić dzień po dniu.. W dodatku te koszmarne huśtawki nastrojów, strasznie nasilają się.

&client=mv-google&gl=PL&hl=pl

[Unconditionally]

Kontaktowałeś się z jakimś terapeutą? Ewentualnie rozmawiałeś z kimś dla Ciebie bliskim kto w chociażby najmniejszym stopniu umiałby Ci pomóc? Lub chociażby wysłuchać? Myślę, że to pierwszy krok do jakiegoś małego sukcesu. Wiem jak to brzmi, strasznie banalnie ale mam podobnie, do tego męczę się z bulimią więc w 100% rozumiem jak może być Ci ciężko.
Jeśli masz taką możliwość skontaktuj się z jakimś terapeutą. Może to jakoś Ci pomoże.

[mgr Kamila Krocz]

I am different, ile masz lat? Co robisz na co dzień? Dlaczego oceniasz się tak bardzo krytycznie? Czy masz kogoś, na kim mógłbyś polegać? Przez Internet nie jestem w stanie Cię zdiagnozować, ale Twój wpis to wołanie o pomoc. Zachęcam Cię do skorzystania ze wsparcia, jakie oferują psychologowie pod darmowym telefonem zaufania dla dorosłych nr 116 123 (http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-116123.html). Pozwól sobie pomóc i rozważ konsultację u lekarza psychiatry!