Skocz do zawartości
Forum

zrozumieć faceta..


Gość kasiaczek91

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kasiaczek91

Rok temu poznałam chłopaka, spotykaliśmy się przez pół roku( spotkania około raz na miesiąc, codziennie smsy). Po pół roku on przestał się odzywać do mnie , po sprzeczce, a chodziło o to że nie mogliśmy dopasować terminów spotkań przestał się odzywać. Kilka m-cy temu się odezwał i przepraszał że tak wyszło - trochę go olałam jak to napisął, potem zrozumiałam że mi na nim zależy i się odezwałam do niego i on przejął inicjatywę zaczął codziennie pisać do mnie a ja czekałam kiedy wreszcie zaproponuje spotkanie, ale cisza była. Zapytałam się dlaczego do mnie piszę, czy się nudzi ( bo pisał zawsze gdy był w pracy) czy o coś innego chodzi. Wysłał mi smsa: „ :* ‘’ , a nigdy nie wysyłał takich buziek tylko uśmiechy. No i znów cisza z jego strony. Postanowiłam się odezwać do niego i zaproponowac spotkanie, zgodził się, spotkaliśmy się , wydawał się zadowolony że się spotkaliśmy i zaproponował od razu spotkanie , które miało odbyć się za dwa dni ( miał wtedy spotkanie i po nim mieliśmy się spotkać, choć miał to jeszcze potwierdzić ) . czekałam i nic, więc napisałam , że to jego spotkanie chyba było bardzo udane skoro mnie nawet nie uprzedził że się nie spotkamy to dopiero odpisał, że przeprasza ale zapomniał mi powiedziec że jednak nie może. I po tym nic, nie odezwał się (trochę się wkurzyłam i napisałam co o tym myślę). Po miesiącu od tej sytuacji napisałam do niego że przepraszam że się uniosłam, a on odpisał że się nie gniewa. I napisał że mnie lubi, nawet bardzo. Zapytałam to dlaczego skoro wszystko było ok , nie chce się spotykać teraz jak to było kiedyś.. czy się przestraszyl tego ze nie możemy dopasować terminów spotkań. Odpisał ze oprócz problemów z terminem nic innego nie miało wpływu na to ze wtedy przestaliśmy się spotykać. Miał tez pretensje (wspomniał o tym) że spotykałam się kiedyś z byłym chłopakiem, bo mieliśmy ze sobą kontakt podczas gdy go poznałam. Chociaż wiedział że to tylko kolega ( ale kiedyś dziewczyna go zdradziła i się bał ze będzie tak samo z nami, ze wróce do byłego, a to było tylko koleżeństwo i już nie mam takiego kontaktu jak kiedyś z byłym).
Chciałabym się z nim spotykac ale on znów się nie odzywa, minęły 3 dni od naszej ostatniej rozmowy którą ja zaczęłam .. Nie wiem jak zapytać go czy chce się spotykać. Bo jak go zapytam czy ma czas na spacer w sobotę to się zgodzi, jak miesiąc temu , ale znów będzie cisza po tym spotkaniu. Ja już nie wiem czy on chce się spotykac ze mną czy nie? Z jednej strony mówi mi ze mnie bardzo lubi, choć nigdy wcześniej mi tego nie mówił, z drugiej strony nie odzywa się, a kiedyś to zawsze on pierwszy pisał. Nie chce się narzucać , bo ostatnio to ja cały czas zaczynam rozmowę , ale chce wiedzieć czy chce się spotykac regularne czy nie. Nie chce wyjść na taką co zabiega o niego, bo chyba faceci lubią zdobywać, ale tęsknie za nim i chce go lepiej poznać. Boję się ze już całkiem go odstrasze tym ze to ja przejmuje inicjatywe. Nie miałam nigdy takiego problemu z facetami jak z nim, ciężko mi jest określić czy mu na mnie zalezy czy nie. Jest specyficznym człowiekiem i nie byliśmy nigdy razem i nie okazuje tego co czuje, dopiero teraz pierwszy raz mi powiedział, ze mnie lubi… Pomocy :( wiem że skomplikowana historia, ale proszę o poradę.. co mam zrobić, nie umiem o nim zapomnieć, a nie wiem na czym stoję…

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz wiedzieć, na czym stoisz, po prostu zainicjuj spotkanie twarzą w twarz i ze sobą szczerze porozmawiajcie. Powiedz mu o swoich uczuciach, wątpliwościach i zapytaj, co on czuje. Czy jest szansa, żebyście się spotykali? Innego rozwiązania nie ma. Inaczej utoniesz w domysłach, które i tak niekoniecznie muszą być prawdziwe. Szczera komunikacja to podstawa. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość kasiaczek91

Tak właśnie zrobiłam.. odczekałam kilka dni, napisał do mnie.. od razu zapytałam się czy ma czas się spotkać. Napisał, że tak, ale tego samego dnia co mieliśmy się spotkać odwołał bo mu coś wypadło (nie znam go aż tak dobrze, by 100% mu wierzyć, ale wydaje mi się że nie okłamał mnie z tym). Zaproponował inny termin spotkania (nie ustaliliśmy dokładnego dnia, ani godziny, ale podał kilka możliwości). Mam nadzieję, że w tym tygodniu się spotkamy. Czekam na dalszy rozwój sytuacji, ale już zostawiam w jego rękach propozycje spotkania (powiedziałam, ze jak będzie mógł to niech da mi znać).

Dziękuję Pani Kamilo za odpowiedź i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

mgr Kamila Krocz
Jeśli chcesz wiedzieć, na czym stoisz, po prostu zainicjuj spotkanie twarzą w twarz i ze sobą szczerze porozmawiajcie. Powiedz mu o swoich uczuciach, wątpliwościach i zapytaj, co on czuje. Czy jest szansa, żebyście się spotykali? Innego rozwiązania nie ma. Inaczej utoniesz w domysłach, które i tak niekoniecznie muszą być prawdziwe. Szczera komunikacja to podstawa. Pozdrawiam!

Bzdury, dziś nikt nie potrafi być szczery, a już na pewno nie kobiety.

Odnośnik do komentarza
Gość kasiaczek91

Ooo.. Chyba jesteś zranionym chłopakiem. Każdy pewnie kłamie i nie ma człowieka, który by mówił całkowitą prawdę zawsze i wszędzie.
Ale jeśli chodzi o uczucia to prawda to podstawa, ja nie buduje czegoś na kłamstwie bo to nie ma sensu, prędzej czy później by się to wydało a po za tym po co udawać kogoś kim się nie jest.
Nie można zakładać, że ktoś kłamie. Wiem, że jeśli zawiodło się na jednej osobie to można już osądzać wszystkich tak samo, ale to podstawowy błąd. Ja zawiodłam się na poprzednim chłopaku.. Kłamstwa pod koniec już były normą u niego (i to nie ja, kobieta tylko on kłamał). Ale poznając kolejnego chłopak, mimo iz pamiętam jak to było kiedyś nie zakładam od razu ze mnie oklamuje lub ze kiedyś będzie.każdy jest inny :-)

Odnośnik do komentarza
Gość kasiaczek91

Nie ma to jak wrzucać wszystkich do jednego worka.. Mi na kasie w ogóle nie zależy, sama pracuje i tyle ile mam to tyle mi starcza, nie jestem materialistką, nie lubię ani pożyczać ani jak ktoś np za mnie płaci. Pieniądze w życiu nie są najważniejsze!
Musiałeś trafić na naprawę złą kobietę, skoro masz takie doświadczenia. Ale zapewniam Cie ze nie wszyscy tacy są :-)

Odnośnik do komentarza
Gość kasiaczek91

Mieliśmy się spotkać znów kilka dni temu ( w dniu spotkania napisał że jeszcze dokładnie da znać o której itp, i jednak nie doszło do spotkania znów mu coś wypadło) i od tamtego dnia się nie odzywa, choć wtedy tak wstępnie mówiliśmy o możliwość spotkaniu pojutrze. Na razie cisza.. Czekam jeszcze te kilka dni, jak się nie odezwie to mu napisze co o tym myślę i że nie chce mieć z nim już nic wspólnego. Bo dla mnie to jest bardzo dziwna sytuacja, żałuję że tak się wkręcilam w niego. Już dawno powinnam dać sobie spokój, ale dałam mu szansę bo wiem ze ma mnóstwo obowiązków i ciężko mu znaleźć czas, ale nic go nie tłumaczy chyba. To ja się zamartwiam a powinien on szukać kontaktu ze mną. Skoro mu nie zależy to trudno.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...