już nie wiem co zrobić?

[Gość jużniewiem]

Mam na imię Hania, mam 18lat i właśnie zdałam do 3 klasy liceum. Od 1 klasy liceum się okaleczam,każde niepowodzenie traktuję jak kompletną życiową porażkę,nawet jedynkę ze sprawdzianu traktuje jak koniec świata choć podświadomie wiem że ja poprawię. Ciągle płacze,nie pamiętam kiedy przespalam cała noc. Mój ojciec jest skończonym menelem,alkoholikiem,a mama?mama niby jest ok ale ona ciągle tylko narzeka mówi i mówi jak jej jest w życiu zle i tłumaczy mi jaką to ja mam sielanke. Ogólnie w moim domu i rodzinie jest trochę skomplikowana sytuacja pod wielam względami ale nie będę o tym pisać. Moja wychowawczyni wie o moich problemach,dużo ze mną rozmawia a raczej rozmawiała bo teraz są wakacje ,lepiej mi się z nią czasem gada niż z mama,myślę ze z tego względu że ona słucha mnie a nie zaczyna gadać jak to.jej jest w życiu zle. Ostatnio zaczęłam mieć myśli samobójcze,chcę nalykac się paracetamolu i.podpiąć sobie żyły,albo umrę albo jak mnie uratują to coś się może zmieni w moim życiu. Wiem że wszyscy będziecie mi odradzali samobójstwo,w takim razie poradzcie mi co mam zrobić.

[mgr Kamila Krocz]

Witaj Haniu!

Ewidentnie nie radzisz sobie z problemami w domu, dlatego "odreagowujesz" to, okaleczając się albo silnie przeżywając każde swoje najdrobniejsze niepowodzenie. Bardzo dobrze, że masz wsparcie w swojej wychowawczyni. Jeśli w czasie wakacji brakuje Ci osoby, z którą mogłabyś porozmawiać o swoich kłopotach, możesz skorzystać ze wsparcia, jakie oferuje darmowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży nr 116 111 (http://www.116111.pl/). Pozwól sobie pomóc i zadzwoń, kiedy jest Ci źle. Pozdrawiam!