Skocz do zawartości
Forum

Boję się życia


Gość strachliwa21

Rekomendowane odpowiedzi

Gość strachliwa21

Jak w tytule.
Ale w sensie dosłownym. Boję się żyć, funkcjonować wśród ludzi, boję się,że ktoś mnie kiedyś zabije.
W życiu swoje przeżyłam, dużo przemocy, głównie ze strony mężczyzn, także fizycznych napaści, były publiczne upokorzenia,a także wieczna samotność. Z problemami musiałam sama sobie radzić, nie miałam i nie mam dosłownie nikogo. Sama wychodzę na uczelnie, sama wracam z uczelni,sama chodzę do kina, do sklepu, sama spędzam wolny czas, sama stoję na uczelni jakieś 5 metrów dalej od reszty studentów mimo,że to już 2 rok to i tak nie znam imion niektórych osób.
Nie mam absolutnie żadnego wsparcia, najbliższa rodzina na wieść o potencjalnej próbie gwałtu tylko spytała, kiedy przyślę pieniądze.
Krzywdzono mnie i dzisiaj mam paranoję i poczucie bycia ofiarą (do czego nienawidzę się przyznawać), ponadto jestem nieprzystosowana społecznie, na każdy potencjalny atak na swoją osobę odpowiadam agresją lub knuję intrygi. Dlatego nie zawieram znajomości, bo właściwie to każdy zły ton głosu, czy krzywe spojrzenie może zaburzyć ufność do danej osoby, a nawet sprowokować kontratak. Jedna dziewczyna zaczęła mi rozkazywać podczas rozmowy to okrutnie ją potraktowałam. Nie potrafię znieść spokojnie i zapomnieć o jakiejkolwiek krzywdzie, po prostu muszę się zemścić, bo naprawdę potrafi jedna głupota chodzić za mną przez tydzień (tyle najdłużej wytrzymałam bez zemsty na kimś). Ktoś mi kiedyś powiedział, że trochę jak zwierzak spłoszony się zachowuję i taka prawda. Dla mnie świat to dżungla, gdzie słabi przegrywają,a ja nie boję się niczego bardziej od bycia po raz setny ofiarą.
Nie noszę sukienek i nie dbam o siebie jak przeciętna kobieta, choć bardzo bym chciała. Mam wrażenie,że sukienka ograniczy mi swobodę,gdy ktoś mnie zaatakuje i nie będę mogła się bronić. Unikam towarzystwa mężczyzn. Bardzo szybko ich do siebie zniechęcam, chociaż i mi się zdaje,że samych nienormalnych przyciągam, głównie takich,co nieprzychylnie o kobietach się wypowiadają już na pierwsze randce.
Leczę się psychiatrycznie, biorę leki: amizepin i hydroxyzinum, głównie na napady agresji i taką pobudliwość jakby. Mam stwierdzone zaburzenia osobowości. Piszę tutaj, bo uważam, że same wizyty u psychiatry i te leki mi nie pomagają. Owszem, jestem spokojniejsza ale w żadnym wypadku nie zmieniają moich przekonań/uczuć i spojrzenia na świat. Poza tym chodzę tam raz w miesiącu,powiem tylko szybko co u mnie i tyle.
Chciałabym znaleźć dodatkowo jakąś inną opcję, nie wiem gdzie mogę się zwrócić, żeby jakoś naprawić swoją psychikę. Tym bardziej,że teraz po sesji jadę do domu i nie będę mogła chodzić na te wizyty aż do października, wypadłoby znaleźć coś na czas wakacji, zwłaszcza,że będę znowu sama je spędzać i pewnie pojawi się depresja czy inne problemy z emocjami,a samotność to tylko zwiększy.
Pięknie proszę o rady, gdzie mogę się udać,żeby sobie pomóc.

Odnośnik do komentarza

Marzenia się spełniają....brzmi to jak bzdura, ale marzenia to to, o czym myślisz. Jeśli myślisz o niebezpieczeństwie, o strachu, o napaści itp. to podświadomość odbiera to tak, jakbyś tego pragnęła.
I spełnia to.
Proponuję
Wstając rano myśl - jaki piękny dziś dzień. Słońce świeci, jest cudownie.
Deszcz pada, to dobrze, zieleń będzie piękniejsza. Popatrz na drzewa, kwiaty, niebo..
Później myśl. - zaczynam nowy, lepszy dzień.
Od dziś coraz lepiej układa mi się w życiu.
Powtarzaj to sobie, ucz się pozytywnych myśli.

W internecie jest sporo porad, jak żyć, jak się zmienić. Poszukaj i czytaj- i stosuj się do ich rad.

Odnośnik do komentarza

Trzeba się starać myśleć pozytywnie i szukać ludzi pozytywnych. Spróbuj w wakacje nawiązać kontakt z kimś kto wydaje się miły, może spojrzysz na otoczenie inaczej. To że spodziewasz się od innych czegoś złego jest częściowo uzasadnione, ale nie wszyscy są tacy źli. Dlaczego ktoś miałby Cie zabić? Może znałaś kiedyś kogoś kto zabił ale większość ludzi nie zabija. Jak będziesz szukać kontaktu ze spokojnymi osobami powinno się zmienić to jak oceniasz innych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...