Skocz do zawartości
Forum

jak walczyc z tym stanem?


Gość djeid

Rekomendowane odpowiedzi

poradzcie mi prosze. przez kilka lat mialam depresje, poza tym faceci mnie zranili wielokrotnie przez co totalnie się na nich zamknęłam,kiedys bylam taka,ze siedzialam i plakalam,potem przez jakiś czas bylam naprawde zimna suka za przeproszeniem, ranienie ich dawalo mi satysfakcje. Teraz sa mi obojetni-to dziwne uczucie. Poza tym podobno wypieknialam,czesto doswiadczam ich zainteresowania, bylo paru ktorzy szaleli na moim punkcie, to bylo nowe doswiadczenie,mile ale czulam sie zagubiona. Odczuwam straszny stres,wrecz paraliz,czuje sie w centrum zainteresowania nawet gdy wygladam jak strach na wroble. Do tego stopnia ze nie moge sie na niczym skupic. Pracuje z facetami i inne kobiety zartuja sobie z nimi ,traktuja sie normalnie ale oni ich nie traktuja jak obiekt seksualny a mnie tak. To trwa ze 3 miesiace juz. Jak sie uwolnic od tego uczucia, ciagle chodze spieta, nawet idac ulica faceci ptrza i zaczepiaja. Nie w wulgarny sposob,normalnie,calkiem fajni,ale tak naprawde ich nienawidze i boje sie ich. I to wszystko przerzuca się na relacje z innymi,pracę itp. Moze to smiesznie brzmi ale strasznie się czuje

Odnośnik do komentarza

djeid, a może nadinterpretujesz pewne zachowania mężczyzn? Skąd przeświadczenie, że koleżanki z pracy są dla kolegów jedynie dobrymi znajomymi, a na Ciebie mężczyźni patrzą jak na obiekt seksualny? Fajnie, że czujesz się dowartościowana, piękna, atrakcyjna - super. Myślę jednak, że niepotrzebnie sprowadzasz się do roli "rzeczy" - w ten sposób mężczyznom rzeczywiście będzie łatwiej potraktować Cię w sposób przedmiotowy, instrumentalny. A może tak naprawdę czujesz się zalękniona i niepewna siebie, a poczucie bycia atrakcyjną to tylko pozór, maska, którą zakładasz, gdy tak naprawdę masz niską samoocenę i boisz się prawdziwych relacji z mężczyznami? Bo to oznaczałoby konieczność zdemaskowania swojej prawdziwej natury, swoich zalet, ale też wad, słabości, a słabościami nikt nie lubi się chwalić? Zachęcam do refleksji. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...