Skocz do zawartości
Forum

Chcę odejść od partnera po 5 latach.


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w związku homoseksualnym, pochodzę z nie zamożnej rodziny ale bardzo normalnej....zawsze uważałem że mnie to nie dotknie...rozstanie ?ja?...niestety i do mnie przyszło.
Mój związek trwa 5 lat jestem w pełni zależny od partnera finansowo,pracowałem 2 lata podczas związku ,resztę poświęciłem na pomoc przy jego biznesie na zasadzie "małżeństwa" ,i przyszedł ten dzień ,przychodził już wcześniej....dziś mam 27 lat i żadnej perspektywy na inne życie...bo nic mi się nie należy...musiałbym wrócić do rodziców którzy oczywiście zrozumieli by sytuację ....ale jak zejść na ziemię...jedno co moje to jestem współwłaścicielem auta...to wszystko...boję się zaczynać wszystko od zera....ale z drugiej strony czuję że się wypalam zawodowo, uczuciowo...może pomógł by fakt gdyby był on ostatnim chamem ....ale nie,on jest czuły kochający i przyzwyczajony chyba....ale związek ten zniszczyło brak stabilizacji dla mojej strony ...co jeżeli po 10 latach on chciałby odejść ? co ja wtedy bym zrobił? nie miałem poczucia bezpieczeństwa od tej strony....wiem że związki osób o tej samej płci nie są łatwe...właśnie często przez brak zabezpieczenia...czy odejść z walizką? jak mu to powiedzieć? i co dalej? jak dalej żyć z samym sobą...boję się samotności ...Powiem wam że naprawdę tego chcę...zacząć żyć na nowo ale jak pomyślę że mam wrócić do miejscowości gdzie mieszka 3000 ludzi...to moje nadzieje na nowe jutro stają się dalece odległe...boję się tych nowych spojrzeń....czuję się tam zupełnie już obco...no i brak tam tolerancyjności dla osób takich jak ja....chodziłem tam do szkoły i wierzcie przeżyłem piekło,może to też odbiło swoje piętno na moim przyszłym życiu,chciałem udowodnić wszystkim że mogę być kimś i mieć coś pomimo tych prób poniżenia mnie, gróźb,i uciekłem w życie do kogoś kto dawał mi poczucie bezpieczeństwa , daleko od tego złego miejsca...wiem że skrytykuje mnie ktoś, ktoś nie zrozumie....ale może jednak ktoś pomoże mi zrozumieć to moje życie...pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Wytrzymaj jeszcze trochę. Jeśli odejdziesz, to musisz zacząć wszystko od nowa. Zacznij coś zmieniać w swoim życiu.
Poszukaj jakiejś pracy, zacznij zarabiać, może jakieś kursy?
Teraz czujesz pustkę, brak stabilizacji, to wywołało u ciebie chęć zmian. I słusznie. Jednak nie rzucaj wszystkiego, zacznij te zmiany już, teraz.
Zatroszcz się o własną przyszłość, przecież jeśli wrócisz do rodziny, to też będziesz musiał zrobić.
Jak już się usamodzielnisz, to jest prawdopodobne, że inaczej spojrzysz na wasz związek.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...