Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

wyciagnąć znów rękę i zadzwonić


Gość obawa42

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Mój Ojcie jest wspaniałym facetem z którym można porozmawiac ale pod warunkiem, że nie pije. W moim domu ojciec pił a mama okazjonalnie. Kiedy dochodziło do awantur, zawsze chroniła mnie. I tak było zawsze, nawet kiedy wyprowadziłam się z domu. Znałam problem mamy i z nią rozmawiałam wielokrotnie, niestety była dobrą i bardzo ufną kobietą która za każdym razem wierzyła w wielką poprawę ojca. Parę lat temu odeszła, i od tych kilku lat zmagać się z ojca alkoholizmem. Próbowałam walczyć z jego chorobą ale bez skutku. W końcu sama stanęłam u psychologa co mam robić. Dostałam wskazówki. Dzisiaj jest kolejny maraton alkoholowy + agresja psychiczna i kłamstwa + szantaż. Przez te parę lat wybaczałam, wyciągałam rękę i dawałam pomoc, pomoc w sensie wsparcia po śmierci żony, chciałam również aby podjął leczenie, ale to ja chciałam, nie on. Terapia nauczyła mnie, żyć z tym problem, jednak zdarząją się u mnie chwile zwątpienia. Kiedy wyzbieraliśmy się, kontakt poprawiał się, nagle strzał i od nowa. Od poniedziałku pije i awanturuje sie na telefon, rozłączam się . Wczoraj wieczorem zadzwonił trzeźwy, odzywając sie jak by nic nie stało się, oniemiało mnie to zachowanie, zawsze była skrucha, żal, że znów uczynił krzywdę. Tym razem nie, poprostu zadzwonił jak by nic nie wydarzyło się a na moje zarzuty wobec niego usłyszałam, że miał kiespkie dni i mam zapomnieć i mu pomóc w kwestiach rachunkowych. Odmówiłam tym razem, odmówiłam też spotkania tłumacząc, ze po takiej akcji nie jestem gotowa, musze ochłonąć. Oczywiście usłyszałam, że jak niechce utrzymywac z nim kontaktu to już nigdy nie zobaczymy się. Potraktowałam to jak kolejny szantaż. Dzisiaj rano obudziłam się i zaczynam zastanawiać sie co tak naprawdę powinnam zrobić. Serce mówi mi, aby zadzwonić a rozum daje myśli abym poczekała, aż sam zadzwoni. I właśnie dziś nurtuje mnie co zrobić, jak postąpić, czy ugiąć się po raz kolejny i uznać, że nic nie stało się ? Ale to jest sprzeczne z tym co myślę. . . pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...