Skocz do zawartości
Forum

Od kilku dni czuję się "uwięziona we własnym ciele"


Gość Boję się

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Boję się

Cześć, mam 17 lat, za kilka miesięcy 18. Rok temu psycholog stwierdził u mnie zaburzenia lękowe ze skłonnościami do depresji. Miałam już różne "wkrętki" i za każdym razem myślałam że gorzej już być nie może. Tymczasem teraz to jakaś totalna masakra. Po miesiącu dobrego samopoczucia znalazłam kolejnę wkrętkę, otóż - przeraża mnie myśl o popełnieniu samobójstwa, a dodatkowo czuję się "uwięziona we własnym ciele" tzn. boję się żyć, boję się rozmawiać i funkcjonować jako człowiek... Nie wiem co mi jest ale to jest przerażające... Czy da się takie "coś" jeszcze jakoś wyleczyć? Bardzo proszę o pomoc, najlepiej specjalistę. Dodam, że za kilka dni idę do psychologa ale dla mnie jest to jeszcze dużo czasu.. Proszę, pomóżcie... Jak można bać się żyć, bać się samowoli i czuć się "uwięzionym"? Czy to już depresja :(?

Odnośnik do komentarza
38 minut temu, Gość Boję się napisał:

Cześć, mam 17 lat, za kilka miesięcy 18. Rok temu psycholog stwierdził u mnie zaburzenia lękowe ze skłonnościami do depresji. Miałam już różne "wkrętki" i za każdym razem myślałam że gorzej już być nie może. Tymczasem teraz to jakaś totalna masakra. Po miesiącu dobrego samopoczucia znalazłam kolejnę wkrętkę, otóż - przeraża mnie myśl o popełnieniu samobójstwa, a dodatkowo czuję się "uwięziona we własnym ciele" tzn. boję się żyć, boję się rozmawiać i funkcjonować jako człowiek... Nie wiem co mi jest ale to jest przerażające... Czy da się takie "coś" jeszcze jakoś wyleczyć? Bardzo proszę o pomoc, najlepiej specjalistę. Dodam, że za kilka dni idę do psychologa ale dla mnie jest to jeszcze dużo czasu.. Proszę, pomóżcie... Jak można bać się żyć, bać się samowoli i czuć się "uwięzionym"? Czy to już depresja :(?

Cześć. Nie długo będę mieć 17 lat. Mam stwierdzone zaburzenia lękowe. W pewnej chwili moje lęki i zaburzenia tak ogarnęły moją głowę, że budziłam się z ogromnym uczuciem niepokoju i dyskomfortu w całym ciele, mając tylko nadzieję, że w końcu nadejdzie noc. W ciągu dnia nie czułam się sobą, w zasadzie nic nie czułam. Jakbym była uwięziona w swoim ciele i robiła wszystko na siłę. Mówiłam do siebie w myślach ‚,Co ci się dzieje? Wstań. Musisz żyć, ubierz się, idź zjedz, umyj zęby”. Znalazłam się na dnie. Jak to zrobiłam, że teraz jestem tu? Chciałam sobie pomóc. Za wszelką cenę, nawet na siłę „Idź do znajomych, uśmiechnij się, wyjdź z pokoju, poćwicz jogę dziś wieczorem”. Walczyłam z własnymi myślami, powtarzałam sobie codziennie „Po prostu żyj, nie myśl”. I ty też powinnaś tak zrobić. Pracować nad sobą i zająć się codziennymi sprawami. Strach da się pokonać tylko w jeden sposób. Stawiając mu czoła. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...