Czy spotkaliście się z takim zachowaniem a może sami tak robicie? Kto wie w czym rzecz?

[Gość Alinan]

Tak myślę, czy to moje urojenia czy coś jest na rzeczy, sama zawsze jestem szczera i nie gram w gierki moze dlatego ciężko mi zrozumieć ludzi. Chodzi o aluzje - czyli plotki, rzeczy które ktoś o mnie mozE wiedzieć ale nie chce powiedzieć wprost, nie wiem dlaczego. 

Przykład : weszłam do nowego środowiska. Nie zdążyłam nic powiedzieć o sobie - a nagle niemal każdy, gdy pytałam o kogoś czy jakieś sytuacje z naszego środowiska i wszyscy jakby zmówieni powiedzieli o A. :a, ona to jest taka i taka charakter taki i taki. Nic więcej nie wiem. O B. :Ona ma tu męża i nie mogła dostać innej pracy dlatego złożyła cv do nas. Szef ja lubił, dał jej premię kilka razy jak nikomu.

O C. Ta ma dziecko panieńskie z Niemcem, jest po rozwodzie

I tak dalej. Jak się okazało - te informacje były totalnie nie prawdziwe. Dało mi do myślenia gdy za którymś razem miałam jakąś sytuację w pracy/prywatnie  o której powiedziałam albo sami zauważyli i mówili : A/B/C mieli taka sytuację. Nie : tak, słyszę cie, A/B/C również miała taka sytuację, tylko na zasadzie  jakby nie wiedzieli i opowiadali o tamtej osobie a wszystkie fakty wyjęte z mojego życia. Dodatkowo to co mówili na temat tych ludzi nie było prawda. I co najlepsze gdy pytałam  osobę a/b/c  to potwierdzali

Jakby byli w zmowie. Po co? Czy naprawdę taki wspaniały zbieg okoliczności czy po prostu to są zwykle tchórze którzy chcieli osiągnąć nie wiem co? 

Pamietacie scenę z pretty woman z restauracji? Viviann nie wiedziała jak użyć sztućców o czym powiedziała Edwardowi. Chwilę później dziadek biznesmen powiedział do niej : Ja nie wiem jak użyć sztućców. I zaczął jeść ręka. Po co takie głupie gierki ktoś mi wyjaśni?