Lustik

[Gość brak pracy]

Dzień dobry , nie przypuszczałem że tutaj po latach zawitam . Sutuacja w której się teraz znalazłem rozbija mnie dzień po dniu . Od pół roku mam problem ze znaleznieniem pracy , o ile na początku roku były w mojej okolicy jakieś oferty to i tak były one na śmieciówkach albo na pół etatu . Obecnie sytuacja jest już dla mnie całkowicie druzgocąca ofert dziennie jest  dosłownie na palcach jednej ręki . Będąc na dwóch rozmowach przez okres dwóch miesięcy dowiedziałem się , że takich jak ja jest multum . Praca typu składanie kartonów za najniższa krajową oblegało według szefa firmy 40 osób i przez tydzień sprawdzał po dwie osoby . Składałem juz do wszystkich większych firm w regionie , sklepach spożywczych , stacje benzynowe , żadnego odzewu . Nie przypuszczałem , że nawet na zbieranie owoców nie będzie ofert. Jestem psychicznie przetrąconyy  moja samoocena już szoruje po dnie , nic nie sprawia mi przyjemności , zainteresowania wcale nic nie pomagają . Myślałem , że skoro tak jest to w urzędzie pracy podejme jakieś szkolenie . Nic z tego .  Prognozy są coraz gorsze mimo odmrażania rożnych sektorów gospodarki . Nie daje rady ... 

[Gość HansHans11]

Część. Jak chcesz to podaj e-maila. Napiszę Ci propozycję pracy którą ja od 8 lat wykonuje, która kto wie..  może Ci by sie spodobała. Kiedyś wkręciłem w to jedną osobę z internetu i nie narzeka. Napiszę Ci to co proponuję, od Ciebie zależy czy będziesz zainteresowany. A co do tematu to tak to jest... Czysty kapitalizm i wolny rynek. Kiedyś zgłosiłem się do pracy jako pomoc kuchenna. Zmywanie naczyń, obieranie ziemniaków, itd. Poszedłem i po 2 godzinach szef kuchni mówi, że muszę się zbierać bo kolejna osoba właśnie przychodzi. Co się okazało?  Wzięli na próbę po kolei około 20 osób i wybrali pewnie tego co najwięcej zapier****ł bo do mnie już się nie odezwali. Tak to jest jak człowiek rzucał kamieniami w szkołę zamiast się uczyć i kształcić w porządnym kierunku. Człowiek dopiero w dorosłym życiu rozumie dawniejsze "gderanie" matek, ciotek i innych dziadków co gadali: "Ucz się człowieku ucz... bo będziesz popychadłem i nikim". I każde pokolenie ten sam błąd popełnia.