Problem z samotnością?

[bul86369]

Dzień dobry. Chciałbym opowiedzieć o swoim problemie i zadać kilka pytań. Więc może od razu przejdę do wstępu. Prawie 3 lata temu poznałem dziewczynę, która potem stała się moją dziewczyną. Jesteśmy razem już prawie 2.5 lat. Umówiliśmy się na spotkanie od razu kiedy dostałem dowód (mama mi zabraniała jechać bardzo daleko), pojechałem. Jechałem całą noc, spotkaliśmy się. Było cudownie. Ogólnie dla mnie to był szok, bo to duże miasto bardzo, a ja byłem z wsi. Po kilku spotkaniach zdecydowałem się, że zamieszkam w jej miejscowości. I tam mieszkam już od dwóch lat prawie. Problem jest w tym, że nie mam kompletnie znajomych i rodziny w tym mieście. Wiele rzeczy w sobie poprawiłem. Z ogromnego lekkoducha zamieniłem się w kogoś kto dba o siebie, jest obowiązkowy itd. Miałem mnóstwo problemów. Teraz już wszystko prawie rozwiązałem. Została mi jedna ważna rzecz - spotykanie się z moją wybranką. To jest coś co krzyżuje mi plany (zarobki - bo umowa na zlecenie), nauke (wprawdzie nauka idzie mi dobrze, ale wiem, że jakbym sie tyle nie spotykał byłoby znacznie lepiej). Nie mogę wytrzymać bez niej więcej niż dosłownie kilka dni i to tylko kiedy jestem bardzo wkurzony na nią. Normalnie więcej niż jeden dzień przerwy od niej to dla mnie męka. Po prostu nie potrafię się z nią nie spotykać. Moja pytanie brzmi w czym jest problem? Jak naprawić to? Chciałbym bez problemu robić sobie kilka dni przerwy od mojej ukochanej. Powiem coś jeszcze o mnie. Mam 19 lat rocznikowo, wychowywałem się bez ojca. W domu była duża bieda(nikt nie umiał wydawać pieniędzy, a było ich bardzo mało, a ja nauczyłem sie w miarę dopiero po prawie 2 latach od wyprowadzki). Za to miałem dużo kolegów, dobre relacje z nauczycielami, ale no wiadomo po przeprowadzce w liceum eksternistycznym to ja nikogo nie poznałem. Więc na dobrą sprawę z osób, które chociaż mają u mnie rangę znajomych jest moja dziewczyna. Bardzo proszę o odpowiedzi

[Gość no tak]

Na pytanie jak przeżyć chociaż parę dni bez spotkania z dziewczyną, nie ma dobrej rady. Sam musisz sobie znalesc powód, dla którego poswiecisz ten czas na ,coś innego.
Co do znajomych, to jest normalne, że po zmianie miejsca zamieszkania ich nie masz ,bo zostali ,a ty wyjechales.
Powinieneś jednak dbać o stare relacje i utrzymywać z nimi kontakt.
Nowe znajomości zawiera się w szkole, pracy i na spotkaniach towarzyskich, czy wejściach, np na imprezy. Dziwią się, że twoja dziewczyna, nie ma chyba żadnych swoich znajomych, czy swojego środowiska towarzyskiego, które stałoby się naturalnie również twoim, gdybyście utrzymywali z nimi jakies relacje. Skoro ani ty, ani ona, nie macie grupy rowiesniczej, to nic dziwnego, że jestescie zdani tylko na własne towarzystwo i stąd ta twoja tęsknota za nią, bo nie masz innej alternatywy.