Skocz do zawartości
Forum

Toksyczna mama


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
mam na imię Aleksandra, mam 17 lat i przyjechałam z Bydgoszczy. Tak… po tych wszystkich pobytach w szpitalach psychiatrycznych oraz w ośrodku leczenia uzależnień od substancji psychoaktywnych w Wierzenicy, przywykłam do takiego sposobu przedstawiania się. Moje życie potoczyło w taki a nie inny sposób właśnie w głównej mierze przez moją toksyczną relację z mamą, którą chciałabym teraz wyrzucić z siebie.

Odkąd pamietam, moja mama była dla mnie autorytetem, radca prawny po studiach prawniczych w Łodzi, doszła do wszystkiego sama, pomimo wszelkich przeciwności losu. Byłam w nią wpatrzona jak w obrazek. Kiedyś w przedszkolu miałam zilustrować moją rodzinę to narysowałam mamę, siebie i nasz samochód. Taty jakby w ogóle nie uwzględniałam, ponieważ rodzice żyli w separacji.

Już w przedszkolu zaczęło docierać do mnie, jaki charakter ma moja mama. Surowa, wymagająca, ambitna. Już jako małe dziecko byłam zmuszana do lekcji gry na pianinie, których nie cierpiałam, ale chodziłam po prostu z przymusu. Dodatkowo gimnastyka korekcyjna i rehabilitacja, ponieważ mama ubzdurała sobie, że mam krzywy kręgosłup. Podczas zajęć w przedszkolu czułam się dobrze, ponieważ mogłam pobawić się z koleżankami, zamiast żmudnie ćwiczyć pisanie ładnych i kształtnych literek. Tak, bo to właśnie robiłam po zajęciach.

W podstawówce w klasach 1-3 jeszcze jakoś dawałam radę, chociaż było mi coraz ciężej. Mama zapisała mnie na basen, który nawet lubiłam, była to taka moja odskocznia. Musiałam jednak uczyć się najlepiej w klasie, osiągać najlepsze wyniki na testach, a jak uzyskałam mniej niż maksimum punktów na sprawdzianie mama porównywała mnie do moich rówieśników w sposób negatywny, wcale mnie nie motywujący.

W klasach 4-6 sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. Mama zaczęła jeszcze więcej ode mnie wymagać. Zapisywała mnie na wszelkie możliwe konkursy, do których musiałam się potem po nocach uczyć oraz na koła zainteresowań pomimo, że na przykład nie miałam na to ochoty. Inwestowała w moją naukę ogromne sumy pieniędzy. Chodziłam na korepetycje z matematyki, niemieckiego, angielskiego, na basen, na tenisa…ani razu nie usłyszałam, że coś mi dobrze poszło, czy że jest ze mnie dumna. Było mi przykro. W piątej klasie zostałam zapisana przez mamę na konkursy przedmiotowe ze wszystkich przedmiotów, jednak byłam pod tak dużą presją, że ani jednego nie udało mi się wygrać. Jednak doszłam do etapów wojewódzkich, czego oczywiście moja mama nie zauważyła. Porównywała mnie do moich kolegów i koleżanek, którzy owszem wygrali te konkursy, ale z jednego a nie ze wszystkich przedmiotów. Nagle na wszystko zaczęło mi brakować czasu. Koleżanek nie miałam wcale, chociaż próbowałam się z nimi spotykać z tajemnicy, nigdy taka znajomość nie trwała długo. Musiałam się tylko uczyć i rozwijać. Nie było nawet mowy o pójściu do psychologa, czy terapii rodzinnej.

W szóstej klasie odbyła się rekrutacja do gimnazjum i mama powiedziała, że z moimi wynikami wyśmieją mnie w najlepszej szkole w Bydgoszczy, co było kompletną nieprawdą, bo spokojnie bym się dostała. Poszłam wiec do innego, równie dobrego gimnazjum i wtedy zaczął się horror. Mama po prostu zaczęła po mnie jeździć. Biła mnie jak dostawałam w szkole gorszą ocenę, nie pozwalałam mi się spotykać z koleżankami, które miały słabsze oceny ode mnie, kazała mi poprawiać 4 na 5, brać udział w konkursach mimo ze byłam dopiero w 1 klasie i uczyć się do matury. A ja byłam w 1 gimnazjum i chciałam żyć jak normalna nastolatka! A nie mogłam nawet zadecydować w co ubiorę się do szkoły i co zjem na śniadanie. Mama podejmowała za mnie wszystkie decyzje.

Tak funkcjonowałam do 3 klasy i było coraz gorzej. Mama się nade mną znęcała i psychicznie i fizycznie, aż któregoś dnia nie wytrzymałam i przeprowadziłam się do taty. Tam z kolei dostałam swój pierwszy telefon, pofarbowalam końcówki szamponetką, poszłam na prawdziwe zakupy i kupiłam to co mi się podobało. To ze tata dał mi tyle luzu niestety skończyło się tym ze wpadłam w złe towarzystwo i uzależniłam się od dopalaczy. Mama cały czas do mnie wydzwaniała i pytała, co dostałam ze sprawdzianu i jak wypadli inni, ale już miałam to gdzieś. Liczyły się dla mnie tylko dopalacze.

We wrześniu poszłam do wymarzonego VILO, ponieważ zostałam laureatka konkursu przedmiotowego z Niemieckiego i miałam prawo wyboru szkoły, jednak z powodu mojego próbnej zostałam usunięta z listy uczniów po tygodniu. Zostałam skierowana do szpitala psychiatrycznego na detox i jak się mama o tym dowiedziała myslala ze oszaleje ze złości. Odwiedzała mnie na oddziale tylko po to zeby mnie krytykować, mówić jakie życie maja moi rówieśnicy i ze zawiodłam ją na całego. Przychodziła mnie przepytywać mimo, że mój stan zdrowia był jeszcze niestabilny i cały czas mówiła o szkole. Po prostu robiła wszystko żebym się nie wyleczyła.

Pobyt w szpitalu trwał 2 lata i mam wrażenie ze do mojej mamy nic nie dotarło. Chodzi ze mną na terapie, ale inaczej się zachowuje tam a inaczej ze mną i to jest przykre. Nie wiem, czy dam rade dojść z nią do jakiego porozumienia. Wydaje mi się ze nigdy mnie nie zaakceptuje.

Ola

Odnośnik do komentarza

Faktycznie masz przerąbane z taką matką. Jednak w życiu wszystko jest po coś. Być może, nigdy nie osiągniesz tego, czego chciała by twoja mama, tylko musisz znalesc swoją własną drogę i robic to, co tobie będzie przynosiło satysfakcję, bez względu na to, czy jej się to spodoba, czy nie. Nie chciej na siłę zdobyć akceptacji mamy, bo jak widać tylko twoje mega sukcesy i osiągnięcia są w stanie ja zadowolić i to chyba nie do końca. Ona nie kocha Cię i akceptuję taką jaką jestes, tylko taką jaką chce, żebyś była. To przykre ake taka jest prawda. Wiele jest matek, czy ojców podobnych do twojej i często historie ich dzieci, są takie jak twoja. Myślę ,że powinnaś pracować nad własnym poczuciem wartosci i samoakceptacja, bo inaczej zawsze będziesz myślała, że nie zaslugujesz na czyjąś miłość, czy uwagę i będziesz dążyła do zaspokajania oczekiwań innych ludzi, gubiac przy tym siebie i swoje potrzeby. To będzie spuścizna wychowania i atmosfery w jakiej dorastalas. Matki raczej nie zmienisz. Zapytaj ją, czy żeby zostać prawnikiem, to musiała już od przedszkola na to pracować i być najlepsza ze wszystkiego w szkole i czy ona tez, miała tyle zajęć dodatkowych i bóg wie czego jeszcze?
Jesli nie, to czemu tak się martwi, że tobie się nie uda. To nie jest jakis wyczyn, żeby skończyć studia i mieć zawód taki czy inny. A jesli ona tak harowala, żeby zostać tylko radcą prawnym, to znaczy, że nie bylo warto tracić dzieciństwa i młodości tylko na naukę i obowiązki.
Masz już 17 lat wiec naucz się stawiać granicę i wyciągnij wnioski z własnych błędów bo tylko na siebie masz wpływ. Wiem, że łatwo się mówi, bo życie z toksyczna osobą jest bardzo uzalezniajace i trudno się z niego wyrwać, jak z każdego innego nałogu.
Raz Ci się jednak udało i mozesz byc z tego dumna, wiec może i drugi raz się uda. Tego ci zycze.

Odnośnik do komentarza

Kochana Olu, czy wiesz, ze wplatujac sie w zle towarzystwo i biorac dopalacze podswiadomie wyżywasz sie na matce za to, ze Ci dziecinstwo niejako zmarnowala i ze chcesz jej nadal dopiec? Tak, tak jest skarbie i im szybciej to sobie uswiadomisz, tym szybciej przestaniesz truc swoj organizm dopalaczami. Teraz jeszcze Twoj organizm jakos ciągnie, ale co jesli kiedys weźmiesz cos felernego i Ci zaszkodzi na amen?
Nie wiem czy Cie kiedykolwiek matka zapytala wiec pytam: kim chcesz zostac w przyszlosci? Ty, nie matki zawod dla Ciebie, zeby ona, flądra, mogla sie chwalic Toba wszem i wobec z wlasnej proznosci. Spokojnie, od razu mozesz tego nie wiedziec kim chcesz zostac wiec daj sobie czas...

Wiem, ze w glowie masz teraz multum spraw i mysli z ktorymi musisz sie zmierzyc i je sobie jakos poukladac. Poganiajaca Cie matka, zebys zrobila kariere, o ktorej ona marzy sprawy nie polepsza. Zamieszkaj z tatą, odstaw dopalacze i pomysl o swojej przyszlosci na spokojnie. Potraktuj to jako gap year ;).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...