Skocz do zawartości
Forum

Przemoc psychiczna wobec mnie. Pomożecie?


Gość Ktoś kto jest nikim

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ktoś kto jest nikim

Nienawidzę siebie i swojego pieprzonego życia. Życie jest piękne. Dla mnie nie. Nie chcę żyć.Nie wiem czy zasłużyłam na takie potworne życie. Najchętniej bym się zabiła. Jedyne co mnie od tego powstrzymuje to że mam szczerych przyjaciół którzy są dla mnie prawdziwym podparcie oraz fakt że samobójstwo to grzech ciężki. Mam tylko 11 lat i powinnam cieszyć się życiem. Wiem że piszę tak lekkim stylem iż możecie mnie uznać za starszą niż napisałam, ale mam 11 lat i 10 miesięcy. Uwierzcie mi że to co opisuję jest koszmarną prawdą. No więc mój ojczym jest prawdopodobnie chory psychicznie. Ja w sumie też no bo mam depresję i myśli samobójcze. Chcę umrzeć by odpocząć od tego okrutnego życia. Moja matka z początku mnie broniła ale chyba uznała że jestem kimś kogo można źle traktować do woli. Rodzice mnie poniżają wyzywają i dostarczają mi wielu cierpień i chyba czerpią z tego satysfakcję. To przez nich tak cierpię a moja samoocena jest najniższa jaka tylko istnieje. Sądzę że powinnam cierpieć ale mam tego dosyć. Śmierć będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem i ustaną wtedy wszystkie moje cierpienia. Wszyscy mnie ciągle obwiniają. Zaczynam im wierzyć bo naprawdę jestem głupia i nic mi się od życia nie należy. To moja wina że istnieję. Czuję się niekochana i odrzucona. Mam tylko dwóch prawdziwych przyjaciół. Niepotrzebnie im zawracam głowę. O wiele lepiej jest umrzeć . Jestem mięczakiem niepotrzebnie im zamęczam swym życiem. Przecież oni mają własne życia na które sobie zasłużyli. Oni są ode mnie ważniejsi jestem przy nich głupim debilem . To wszystko moja wina. Bo lepiej się samej zabić niż zamęczać was swymi zwierzeniami. Prócz mych najlepszych przyjaciół nie mam nikogo komu bym mogła zaufać. U nas w szkole nie ma nawet psychologa i nikt nie przywróci mi radości życia. Jestem zgaszona w sobie i powinnam się sama zająć swymi błahostkami i nie dziwię się rodzicom że mnie tak traktują. Należy mi się to. Bo jestem głupia, wstrętna i nikomu niepotrzebna. Beczę tylko dlatego że mnie obwiniają o to że żyję i poniżają. To według mnie żaden dramat. Inni gorzej cierpią. Jestem naprawdę nieważna i niepotrzebnie piszę ten post zalewając się łzami

Odnośnik do komentarza

Każde życie ma sens i twoje też Dobrze, że masz przyjaciół Jeśli są prawdziwi, powinni być z Tobą na dobre i złe Masz może rodzeństwo, babcie lub dziadka, z którymi mogłabyś porozmawiać? Dziwne, że w szkole nie ma pedagoga ale jesli pójdziesz z tym do swojego wychowawcy to on ma wręcz wtedy obowiązek Cię wysłuchać Z rodzicami nie wygrasz teraz bo nie masz przewagi liczebnej ani fizycznej ale możesz próbować ustalać pomału swoje granice Jak będą ponizac to mów im: mówicie tak bo sami tacy jesteście, tylko tchórz wyżywa się na słabszym itp. Radzę jak najprędzej iść z tą sprawą do wychowawcy, myślę, że pomoże Ci zorganizować pomoc psychologiczna a nawet prawną jeśli trzeba będzie Musisz być silna i mądrzejsza od swoich rodzicow

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...