Problemy z sobą i kontaktami międzyludzkimi

[Gość n...m]

Witam. Szczerze to sama nie wierzę w to, że odważyłam się coś gdzieś napisać. Od dłuższego czasu mam problemy z samą sobą, jak i z kontaktami miedzyludzkimi. Jest to dla mnie uciążliwe i nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić. Nie potrafię spojrzeć ludziom w oczy, sprawia mi to naprawdę niemałą trudność i boję się oceny innych. Idąc chodnikiem, czy gdziekolwiek w samotności w miejscu publicznym, czuję że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem. Kiedyś nie miałam problemu z tym, jak wyglądam. Akceptowalam siebie i nawet siebie lubiłam. Od jakiejś 2 klasy gimnazjum się to zmieniło. Grupka chłopaków mnie oczerniała, wyzywala na każdym kroku i czułam się z tym źle. Od tamtego czasu inaczej zaczęłam wszystko postrzegać (jestem w 1 klasie technikum). Mianowicie, nie potrafię spojrzeć w lustro. Mam ochotę zwymiotowac na swój widok. Nienawidzę siebie, swojego ciała, twarzy, charakteru czy zachowania. Czasem mam wyrzuty sumienia gdy coś zjem. Boję się że to za dużo. Kiedyś się samookaleczalam. Do teraz mam chęć zrobienia tego. Nie mam szczęścia w życiu, jestem beztalenciem i nie mam zbyt wielu przyjaciół. Ludzie odsuwaja się ode mnie. Mam też huśtawki nastrojów. Częste bóle głowy, kręgosłupa i w klatce piersiowej, najczęściej po lewej stronie — gdzieś w okolicy serca, czasem spowalnia swój rytm i wtedy panikuje. Mogłabym pisać dalej i dalej, ale nie wiem sama czy to ma jakiś sens... Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek mi na to odpowie, jednak jakąś małą nadzieję mam

[Gość]

Problemy, które opisujesz mogą wynikać z przykrych doświadczeń życiowych, których dośwadczyłaś od grupy pewnych osób, ale również może mieć na to wpływ brak pewności siebie i być może zaniżona samoocena. Może warto żebyś rozważyła wizytę u psychologa, z którym będziesz mogła omówić wszystkie dręczące Cię kwestię, a także podjąć pracę nad zmianami pewnych zachowań i przekonań. Życzę powodzenia!