Skocz do zawartości
Forum

Końcówka ciąży a ja się boje


Gość przerazona19

Rekomendowane odpowiedzi

Gość przerazona19

Jestem w 7 miesiącu ciąży, mam 19 lat. Tak, wiem, za wczesnie zdecydowanie, ale wyszło jak wyszło. Im bliżej końca, tym bardziej się boje. Wszystkiego: porodu, tego, jak będzie wyglądało moje zycie, czy dam rade ogarnąć niemowlaka. Chłopak co prawda jest cały czas przy mnie,’ale on tez jest przerażony. Zreszta to i tak ja będę miała bardziej schrzanione zycie. Chciałam iść na prawo,’w obecnej chwili mogę o tym zapomnieć. Na pewno chce iść dalej, żeby mieć pewniejszy zawód. Teraz jednak nie mogę przestać myslec o dziecku. Jak to ogarniemy, czy damy rade z opieka nad dzieckiem. Przeraża mnie wszystko. Wszyscy pocieszają mnie, ze tak wczesne macierzyństwo na swoje plusy, bo jeszcze będę młoda, jak dziecko będzie dorosłe. Niby tak, ale teraz najgorsze dopiero przed nami. Boje się, ze coś pójdzie nie tak, ze nie dam rady z wychowywaniem dziecka. Tak, mogę w pewnym stopniu liczyć na pomoc rodziców,’ale oni tez nie będą siedzieli całymi dniami z moim dzieckiem, oni caly czas pracują. Nie wiem sama, czego oczekuje. Chciałam się wygadać komuś obcemu, choćby i wirtualnie. Bo naprawde się boje

Odnośnik do komentarza
Gość przerazona19

On ma 20 lat. Tez jest przerażony, chyba mu się nastrój ode mnie udziela. Na początku nie byliśmy zachwycani, ale jakos to przełknęliśmy, w sumie zawaliliśmy sami. Ale właśnie im bliżej porodu, tym gorzej. Teraz poleci już szybko, a ja panikuje coraz bardziej. Czuje się tez nie najlepiej, zwłaszcza w cieplejsze dni. Ale pomijając to: boje się, ze nie będę się potrafila dobrze zająć takim małym dzieckiem, ze coś zawale, ze nie wyłapie, jak coś będzie nie tak. W ogóle boje się tego, jak teraz będzie wyglądało moje/nasze zycie, bo ze się zmieni całkowicie, to pewne. Przepraszam, ze tak marudzę, ale w sumie na co dzień nie mam z kim o tym pogadac.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z moją przedmówczynią. Wasze życie na pewno się zmieni, ale pamiętaj, że wiele matek rodząc szczególnie pierwsze dziecko ma ogromne wątpliwości czy sobie poradzi. Dobrze, że możesz liczyć na pomoc rodziców i oczywiście że możesz liczyć na swojego chłopaka, bo niestety zdarza się, że mężczyzna w takiej chwili ucieka od odpowiedzialności. W poprzednim poście otrzymałaś bardzo szczegółowe porady, więc ja nie będę się rozpisywała na ten sam temat, ale życzę Ci powodzenia! :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...