Była żona nie daje nam spokoju.

[Gość Taka i owaka]

Witam,
Potrzebuje porady w sprawie byłej żony mojego faceta. Sytuacja wyglada tak, ze poznałam mojego faceta dwa lata po rozstaniu z jego była żoną. Maja dwójkę dzieci, które mieszkają z nami. Ich matka nie interesowała się dziećmi w ogole do momentu w którym poznałam się z moim facetem. Od tego czasu nagle jej się przypomniało, ze istnieją dzieci i istnieje on. Odkąd mieszkamy razem, wpada z wizytami które usprawiedliwia chęcią widywania się z dziećmi a podczas nich albo siedzi na telefonie albo pije kawę i zwierza się nam ze swoich problemów z facetem. Oprócz tego wydzwania do niego, żeby mu się zwierzać i opowiadać o swoich problemach jakby liczyła ze on zawsze jest na jej zawołanie i skoro maja razem dzieci to ma taki obowiązek. Jeśli chodzi o ich kontakty odnośnie dzieci to jest to może 10% ich wspólnych rozmów. Dzwoniąc do niego nie pyta nawet co u nich, zawsze jest tylko „ja”. Problemem są tez ich ciagle połączenia a to robią sobie przysługi jak pożyczanie pieniędzy czy użyczenie teleonu. Dodam do tego, ze czasami przychodzi bez zapowiedzi i siedzi 3h u nas w domu, kiedy mój facet jest w pracy i zwierza mi się ze swoich problemów. Wiele razy zwracałam mu uwagę, ze nie podoba mi się jej udział w naszym życiu szczególnie ze ich kontakty nie dotyczą dzieci. Na początku starał się jej to wytłumaczyć delikatnie, ponieważ ma bardzo dobre serce i jest mu jej żal, kiedy jednak zobaczył ze to nie działa powiedział jej dość dosadnie i wprost. To dalej nie działa, ona ciagle czegoś chce i nic do niej nie trafia. Wiecznie opowiada jaka to jest pokrzywdzona a sama sobie taki los zgotowała, wiec nie jest to wina mojego partnera, żeby musiał tego wszystkiego wysłuchiwać. Dodam jeszcze, ze ona ma swojego partnera ( z którym co prawda schodzi się i rozchodzi ale jednak) a jeśli chodzi o coś ważnego to zawsze zwraca się do mojego faceta.
Prosze o podpowiedzi co w takiej sytuacji może zrobić mój facet lub ja, ponieważ jak wyżej napisałam próbował już wszystkiego. Może macie jakiś pomysł dlaczego ona ciagle to robi? Jaki jest jej cel?

[Gość]

Trudno się nie zgodzić z moją przedmówczynią, szczególnie w kwestii odpowiedzialności Pani partnera za całą sytuację. Ciężko to jednoznacznie oceniać, ponieważ relacji Państwa z byłą partnerką Pani męża trzeba byłoby się przyjrzeć lepiej. Jednak to nie jest Pani zadanie, ale właśnie zadanie Pani partnera żeby doprowadzić do końca relację z tamtą kobietą. Sądowne ustalenie czasu wizyt z dziećmi pozwoliłoby ograniczyć wizyty drugiej kobiety w Państwa domu. Poza tym nie będą mieli Państwo obowiązku wpuszczania jej do mieszkania. Trzeba jasno określić granicę Państwa prywatności, których inna kobieta nie powinna przekraczać. I jest to przede wszystkim zadanie Pani partnera. Jeśli kobieta będzie chciała widzieć się z dziećmi to może powinna robić to poza miejscem Państwa zamieszkania i zabierać je do swojego mieszkania albo widywać się z nimi na przykład na placu zabaw.