Jak pozbyć się natrętnych myśli i lęków ?

[Gość Bols]

Co byście mi doradzili w takich dziwnych lękach które mnie męczą od dawna...
Np. nie wychodzę na balkon bo mam myśli, że wyskoczę. Jak stoję przed ulicą to mam myśli że wskoczę pod samochód. Jak jestem na przykład w kościele to mam myśli że robi mi się słabo i po chwili rzeczywiście robi mi się gorąco a nogi są jak z waty...
Widzę, że uciążliwe i drastyczne myśli przejęły nade mną kontrolę. Jak się od nich uwolnić lub całkowicie je bagatelizować i nie wczuwać się ?

[Gość Psychoaktyw]

W jakim wieku jesteś i czy spożywasz używki typu alkohol ?

[Gość Bols]

32 lata. Czasami piwo się wypije więc tutaj nie szukałbym przyczyny. Mocnych alkoholi nie piję prawie wcale.

[Gość Psychoaktyw]

Mieszkasz z rodzicami ?

[Gość Bols]

Tak

[Gość Psychoaktyw]

Jest presja lub podteksty typu czy zamierzasz całe życie mieszkać z rodzicami , twoi rówieśnicy mają żony i dzieci lub coś na ten styl ?
Pracujesz ?

[Gość Bols]

To znaczy na mnie nikt presji nie wywiera. Jak już to ja sam na siebie. Mam czasem myśli, że za mało osiągnąłem jak na swój wiek i czasem mnie to martwi i przyprawia o kompleksy. Ze znajomymi różnie to bywa więc nie za bardzo przykładam wagę w tym aspekcie.
Tak, pracuję na etacie.

[Gość Psychoaktyw]

Te osiągnięcia ? Np.

[Gość Psychoaktyw]

Co to by miało być ?

[Gość Bols]

No przede wszystkim wyższe zarobki, własne mieszkanie czy też samochód... A co za tym idzie kompleks przed kobietami które to mają. Lub nie mają ale wiadomo oczekują od zaradnego faceta.

[Gość Psychoaktyw]

Z jednej strony bardzo mądrze a z drugiej czy jest szansa w naszym super krajowym systemie na ten progres o którym piszesz ?

To może tworzyć pewną konkluzje jaka zachodzi w twoim organizmie.

[Gość Bols]

Tak, ale to za około cztery lata jak zainwestowane pieniądze dadzą mi wysoki pasywny dochód.
Pytanie tylko jak to się ma do natrętnych myśli które zawarłem w pytaniu ?
To o czym teraz piszemy nie jest moim głównym problemem.

[Gość Psychoaktyw]

Ja jak bym był na twoim miejscu spróbował bym oczywiście nic na siłę ale odświeżyć jakieś relacje z dawną lub obecną koleżanką. Poobserwował bym siebie i swoje objawy. Chodzi trochę o zegar biologiczny który ciężko zatrzymać oraz potrzeby do zaspokojenia które są naszą naturalną potrzebą zaspakajania głodu. I nie chodzi tylko o seks ale zaspakajanie umysłu i psychiki analogicznie do żołądka.

[Gość Bols]

Czyli taka relacja pozwoli "uzdrowić" moje dolegliwości ?

[Gość Psychoaktyw]

Nie nasz nic do stracenia warto sprawdzić , oczywiście możesz skonsultować wszystko z psychiatrą ponieważ siła i czas osbiawow mogą skutkować w podjęciu lekoterapii aby trochę pobudzić organizm.

[Gość Bols]

Rozumiem