Wydrapuje skórę do krwi

[Gość hamlam]

Witam, mam dość uciążliwy problem, pod wpływem stresu rozdrapuje sobie nieświadomie twarz, plecy, dekolt. Nikt nie rozumie mojego problemu, każdy uważa że mogę nad tym zapanować ale wolę robić z siebie ofiarę - słyszę komentarze - skończ się skubać, siadaj na rękach itp. ale to nie pomaga. W nieuwadze jestem w stanie wydrapać sobie ranę do krwi, moja twarz to armagedon, reszta ciała z resztą też, wstydzę się wychodzić z domu bo nikt tego nie rozumie. Ma ktoś z was podobny problem ? Co polecacie by nad tym panować? Jak skutecznie odkażacie rany i co polecacie na blizny ? Jestem młodą osobom, mam 18 lat więc wśród moich rówieśników naprawdę jestem jakimś ewenementem/pośmiewiskiem a makijażu nie jestem w stanie sobie robić non stop tym bardziej na ramionach czy dekolcie.

[Gość]

Witaj. Twojego problemu z pewnością nie można bagatelizować. Tego typu objawy często pojawiają się w związku ze stresem i są formą autoagresji. Być może brakuje Ci odpowiednich mechanizmów do radzenia sobie ze stresem i problemami. Może warto żebyś rozważyła wizytę u psychologa i opowiedziała mu o swoich problemach. Specjalista wyposaży Cię w narzędzia, które pozwolą Ci skuteczniej radzić sobie ze stresem, dzięki czemu będziesz mogła wyzbyć się nawyku rozdrapywania ran na ciele.

[Gość Ryszardd]

Zacznij jak normalny człowiek nad sobą panować, nikt za ciebie tego nie zrobi