Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Wyjście z życia pod kloszem


Gość Gghh

Rekomendowane odpowiedzi

Hej mam 27 lat i chciałbym się tu kogoś poradzić. Przez lata byłem nieświadomy lub na wpół świadomy tego że byłem dzieckiem wychowanym pod kloszem. Od zawsze mialem spore problemy w relacjach z rówieśnikami i ogólnie nie było sympatycznie. Jednak dzieki terapiom zdalem sobie sprawę z tego, że to nie byla i nie jest moja wina tylko moich rodziców.
Po tym wszystkim, zacząłem radzić sobie z negatywnymi emocjami i wszystko rozumieć. Rzeczy które kiedyś były dla mnie normalne i zrozumiale stały się dziwne i straszne. Zmienił mi się punkt myślenia na wszystko zwłaszcza na rodzine i ludzi. Szczerze powiedziawszy odsłoniła się ta prawda o jakiej nie chciałem nigdy wiedziec i ja wypieralem.
Wkurza mnie to że moja praca nad sobą nie jest w pełni dobrze odbierana przez innych.
Kiedyś kochałem dom i spędzanie w nim wiele czasu z rodziną i rodzeństwem.
Teraz jednak zdałem sobie sprawę że nie bylo to zbyt dobre i zostałem tak jakby wykorzystany przez rodziców do celów własnych. A swiat toczyl sie dalej. Nigdy nie rozumiałem ludzi z zewnątrz i ich poczucia bycia, tego co robią, jak sie zachowują i kim są.
Teraz jednak wydaje mi się że byli po prostu normalni.
Problem jest taki że trudno jest mi się przystosowac do tego wszystkiego z nabytą wiedza. Teraz widzę że zostawiłem po sobie ruinę. Zawsze szukałem znajomych i partnerek którzy będą mnie traktować tak jak rodzice kiedyś w domu. Byli to ludzie co mieli podobne problemy do moich a na sam koniec urywali znajomość i zachowli sie jak wrogowie.
Natomiast z innymi miałem nie ciekawe relacje lub byłem przez nich pomijany lub sam nie chciałem wchodzić w znajomość .
Teraz jest mi trudno się z tym wszystkim pogodzić. Mam świadomość tego że rodzina traktują mnie jak dziecko i ofiarę losu. Znajomi i ludzie z zewnątrz już dawno mnie ocenili jako innego i nie wartego uwagi. Mam wrażenie teraz że zostałem sam bez żadnego wsparcia a ta cała otoczka wokół mnie nie chce dobrze dla mnie, a wręcz odwrotnie. Czuje się odmieniony ale trudno cos zmienić na lepsze w tym otoczeniu.
Nie wiem teraz jak zachowywać się w takiej sytuacji. I najgorzej ze poczułem się z tym wszystkim na prawdę mega samotny.
Prosiłbym o jakąś wskazówkę jak radzić sobie w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Znam Twój ból moja mama też próbowała trzymać mnie całe życie pod jak to nazwales kloszem. Masę lat zajęło mi zanim się z tego wyrwałem. Najpierw jako dziecko traktowała mnie jak zabawkę, później ograniczała żebym tylko nie mógł być sobą i popełniać błędu na których się uczymy, aż w końcu jednego dnia wygarnąlem jej wszystko i wtedy zrozumiałem, że ona po prostu robiła to wszystko przez lęk. Bała sie, że zostanie kiedyś sama, mówiła wiecznie, że ktoś będzie się ją zajmował na starość. Jej podejście było jak zaplanowane. Teraz niech sobie radzi sama skoro myślała, że jeśli zrobi że mnie kreatyna bo sama zbyt mądra nie była to będzie jej dobrze, ale karma wraca.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...