Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Poddaje sie


Gość Obcywsrodludzi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Obcywsrodludzi

Czuje sie jakbym umarl.. Do wczoraj jeszcze jakos to bylo, nie bylo ani troche lekko jednak dawalem rade.. Po nocy z wczoraj na dzis czuje jakbym sie skonczyl a wszystko w okol stalo sie nie do poznania. Obudziłem się w swoim pokoju z uczuciem wielkiego wyobcowania. Boje sie wstać z łóżka, czas leci mi tak szybko, ze strasznie mnie to przeraza.. Cala noc slyszalem jakies kroki, szepty, nie moglem zasnac bo zamykajac oczy widzialem uciekajace mi przez palce zycie. Nawet kiedy bylem juz na tyle zmeczony, ze nie dalem rady siedziec na łóżku wystarczyło, ze zamknąłem oczy i znowu zaczynała sie droga jakby do piekla.. Natlok myśli, strach przed wszystkim,derealizacja, depersonalizacja, przejmowanie sie problemami wszystkich i za wszystkich, poczucie winy moglbym tak wymieniać i wymieniać.. Pisząc to czuję się jakbym był ograniczony umysłowo. Wystarczy jedna błędnie kliknieta literka na klawiaturze telefonu badz jakas inna blachostka i wpadam w szal. Wszystkie ludzkie zachowania stały się dla mnie dziwne, czuje sie ciagle obserwowany, unikam kontaktu ze wszystkimi możliwymi osobami, nie odbieram telefonow.. Napisanie tego tutaj jest juz nie lada wyczynem rozmyślam nad każdym słowem, co chwilę zapominam o czym pisalem.. Wszystkie dźwięki stały się dla mnie o wiele głośniejsze niz dotychczas co jeszcze bardziej wzbudza moje zdenerwowanie.. Z każdą chwilą odkąd dzisiaj sie obudziłem zaczynam nienawidzić siebie.. Nie potrafię już wytrzymać z kimś takim wszystko jest jak we snie.. Ponad to czuję sie w pewnym sensie nieśmiertelny, przestałem bać się czegokolwiek, zaczalem byc bezposrednim gburem nie zważającym na slowo, nie liczącym sie z niczym i nikim majacym w dupie wszelkie konsekwencje. Nie panuje nad swoim językiem, nie myślę nad tym co mówię. Nie dbam juz o wyglad, porządek wszystko przestało mieć znaczenie. Znienawidzilem swoja rodzinę, nie mogę juz na nich patrzeć. Zacząłem mieć mnóstwo realnych snów w których mam o niebo lepsze życie niż normalnie a jak juz sie obudzę to moja chora rzeczywistość mnie przytłacza.Nie wychodzę z domu boje się ludzi, spojrzeń czuję się jak czarna owca.. Nie mam sily juz walczyć, nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Wydaje mi sie, ze to juz tylko kwestia czasu kiedy zdecyduje sie na najłatwiejszy sposób pozwalający mi odetchnąć.. Siedzę juz ze 2 godziny nad tym tekstem i czuje się po tym zmęczony tak jakbym przebiegł maraton.. Mialem wielkie plany, ambicję nie zostalo mi nic.. Duzo jeszcze chciałbym powiedzieć ale nie mam już siły myśleć...

Odnośnik do komentarza
Gość Psychoaktyw

Na początek pocieszenie objawy refleksje ktore opisałeś to norma u innych gatunków żyjących. Może twoje też są naturalne tylko wcześniej ich się bałeś a teraz powoli je oswajasz. Mówisz ambicji tzn. pewnie chciałeś zrobić wszystko aby ziemia była lepsza , zdrowsza bez wojen i przemocy czy ambicje to tylko samodzielna droga własnego zaspokojenia potrzeb ?
Pogadajmy

Odnośnik do komentarza

A jakie to inne gatunki zyjace na ziemi sa zdolne do refleksji ?? Zna ktos jakies oprocz czlowieka ? No i stan autora, to cierpienia egzystencjonalne.. hmm. jak mozna bylo na to wpasc.? Zagadka ludzkiego umyslu.

Obcywsrodludzi...idz jak najszybciej do psychiatry bo jestes chory. Forum nie rozwiaze twoich
problemow ,ani ich nie wyleczy.
Czas ma zasadnicze znaczenie wiec nie zwlekaj ,bo samo ci nie minie, a bedzie gorzej. Juz jest z toba zle. Szukaj profesjonalnej pomocy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...