atak paniki?

[Gość sou]

witam. chciałabym zapytać o dziwną rzecz, która wydarzyła mi się wczorajszej nocy. opowiedziałam o tym już rodzicom, a oni stwierdzili, że to mogą być stany lękowe, ale ja sama już nie wiem - mam nadzieję, że to tylko jednorazowy dziwny wypadek i nigdy to mi się już nie powtórzy.
wczoraj miałam trudności z zasnięciem przez kaszel. nie wiem, jak to wyjaśnić, ale w pewnym momencie straciłam kontrolę nad tym, co się dzieje z moim ciałem i umysłem. zaczelam płakać, że nie potrafię używać gardła, cały czas w mojej glowie pojawiały się mysli pokroju "jak się uzywa tego gardła" "muszę przestac oddychać" i tym podobne. coraz mocniej kaszlałam, zaczelam pluć na prześcieradło i pocić się. caly czas mialam wrazenie jakbym byla we snie, ze to nie jestem ja.
w końcu zorientowałam się, ze to co robię nie ma sensu i poszłam ogarnąć się do łazienki. popatrzylam na zegarek i okazalo sie, ze bylam w takim stanie przez około 50 minut.
wróciłam - i znowu to samo, tym razem myśli o tym jakie wszyscy mają dobre gardła i tylko moje jest wadliwe, bo nie da się nim oddychać. tym razem szybciej się ogarnęłam i w końcu usnęłam.
wiem, ze to moze brzmiec zabawnie, ale byłam prawdziwie przerażona, że nie potrafie uzywac gardła.

nie wie ktoś co to mogło być? czy jest szansa, ze sie powtorzy? mialam cos takiego pare lat temu, kiedy bylam dzieckiem. tylko wtedy mysli krazyly wokół tego, że zachowuję się gorzej niz bohater "koszmarnego karolka" - teraz sie z tego smieje, ale wtedy tez bylam przerazona.

pozdrawiam!