Zakazana milosc. Co sadzicie?

[Gość anete9384]

Historia autentyczna, z mojej rodziny.
Jest sobie rodzeństwo cioteczne,różnica wieku między nimi niewielka.
Nie wychowywali się razem, wizyty były sporadyczne ( raz na kilka lat przy okazji uroczystosci rodzinnych ). Jak pamiętam to on zawsze trzymał sie blisko niej, publicznie ją przytulał.
Po latach wylądowali na studiach daleko od domu i zamieszkali razem bo taniej itp. Wtedy doszło do pierwszych konfliktow. Okazało sie, ze te czułości z jego strony miały podtekst.To on podrywał,a nawet zaproponował związek.
Dziewczyna zrobiła awanturę na całą rodzinę, chłopak zaczął się tłumaczyć, że nie chcial tego i po prostu się zakochał.Groził samobójstwem.Oni ze sobą już nie rozmawiają, został niesmak.(Sytuacja jest tez niezreczna przy okazji spotkan rodzinnych - unikaja sie jak mogą,patrzą dziwnie.)Mało tego stało się to już jak byli gówniarzami i trwało przez jakieś 10 lat, choć w miedzyczasie miał kilka dziewczyn a z jedną był 2 lata i w planach był ślub.Teraz jak to analizujemy to mówił prawdę,bo każda z tych dziewczyn była szalenie podobna do kuzynki . Teraz obydwoje sa w zwiazkach ,a obecna równiez wyglada jak kuzynka. Mozna to tłumaczyc ze ma taki typ dziewczyny, ale tez ta kuzynka c chwila zmienia zainteresowania, styl itd... i jest tak jakby inną osobą co pewien czas i on szuka takich dziewczyn a z jak z ktoras jest dłuzej to ta obecna nagle sie wpasowuje w styl kuzynki.Ogólnie historia na film.
Ale moje pytanie brzmi : co o tym sądzicie ? Jak to możliwe, że tak bliska rodzina jest w stanie coś do siebie poczuć?